Zaległy urlop? Sprawdź, do kiedy musisz go wykorzystać.
Najnowsze doniesienia z rynku pracy wskazują na to, że niewykorzystany urlop pracownik musi wykorzystać na początku przyszłego roku. Jeżeli pracodawca nie zgodzi się na przyznanie wolnego, zatrudniony będzie mógł ubiegać się o rekompensatę finansową. Projekty nowego kodeksu pracy mają być gotowe już za pół roku.
Nad nowymi zasadami korzystania z zaległego urlopu pieczołowicie pracuje Komisja Kodyfikacji Prawa Pracy. Zgodnie z nimi każdy, kto jeszcze nie odbył w danym roku należnego mu urlopu, powinien udać się na zaległy wypoczynek w następnym roku, a konkretnie do końca marca. Jedynie w szczególnych sytuacjach będzie mógł wykorzystać prawo do urlopu w okresie do końca września. Może zdarzyć się tak, że pracodawca nie udzieli wypoczynku, jaki przysługuje pracownikowi. W takim przypadku zatrudniony zyska prawo do rekompensaty finansowej za brak tej możliwości. Co ma na celu nowy kodeks pracy? Przede wszystkim regenerację sił zatrudnionego i tym samym zwiększenie jego zapału do powierzonych obowiązków po okresie urlopowym.
Co można nazwać szczególną sytuacją?
W sieci snuje się różne podejrzenia co do powodu, z jakiego pracownik mógłby skorzystać z zaległego urlopu w terminie do końca września. Mówi się, że takim powodem mogłoby być chociażby korzystanie w tym czasie ze zwolnienia lekarskiego. Inną przyczyną może być też przebywanie na urlopie macierzyńskim. Jednak na konkretne informacje w tej sprawie, trzeba jeszcze poczekać.
Powrót do regulacji obowiązujących przed 2012 r. ma swoje zalety i wady
Konieczność udzielenia zaległego urlopu do końca marca, oznacza tylko jedno – powrót do regulacji, jakie obowiązywały przed 2012 r. Czyżby wobec tego zasady, jakie dziś obowiązują (pracodawca ma czas na udzielenie urlopu do końca września) okazały się złą decyzją? Możliwe, choć nikt się do tego nie przyznaje. W każdym razie takie rozwiązanie ma swoje dobre i złe strony.
Aktualnie rekompensata finansowa należy się wyłącznie pracownikom, którzy nie wykorzystali urlopu, ale też kończą pracę w danej firmie. Po zmianach wynagrodzenie w tej formie otrzymają również ci pracownicy, którzy wciąż będą zatrudnieni. Trzeba tylko podkreślić, że jeżeli w celu pozyskania owej rekompensaty pracownik musiałby wystąpić na przykład do sądu, prawdopodobnie by tego nie zrobił, skoro wciąż pracuje w tej firmie. Druga sprawa to taka, że wiele zależy od wysokości tego świadczenia. Może ono być równe wynagrodzeniu urlopowemu. Wówczas pracodawca raczej nie miałby motywacji do udzielania wypoczynku w terminie. Przecież praca, jakiej nie wykona pracownik wybierający się na urlop i tak musiałaby zostać wykonana przez kogoś innego. Dlatego eksperci są zdania, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie rekompensaty w wysokości przewyższającej świadczenie za czas urlopu. To motywowałoby pracodawców do udzielania urlopu w naturze.
Póki co, prace nad nowymi zasadami trwają. Trudno więc mówić o konkretach. Nam jednak pozostaje tylko cierpliwie czekać i trzymać kciuki za to, aby zmiany te przyniosły korzyści zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.
Ekspert w dziedzinie HR oraz rynku pracy z wieloletnim doświadczeniem. Praca w branży HR pozwoliła na poznanie wielu ciekawych technik rekrutacyjnych. Na blogu udziela porad a także opisuje procesy związane z prowadzeniem rekrutacji bądź też firmy.