Zawody dla epileptyków. Czyli epilepsja a praca?
Padaczka to zaburzenia neurologiczne, które są wynikiem chwilowej niesprawności mózgu. Objawia się to napadowymi wyładowaniami wewnątrz komórek nerwowych. W Polsce na epilepsję choruje około 400 tysięcy osób i tylko 40 procent chorych pracuje zawodowo.
Świadomość Polaków o epilepsji jest znikoma, nawet wśród tych wysoko wykształconych i otwartych na każdą inność. Chorzy na padaczkę nie powinni być izolowani od społeczeństwa. Taki stan rzeczy, który niestety słabo się zmienia, jest krzywdzący dla epileptyków i pogłębia tę nieszczęsną nieświadomość. Osoby chore na padaczkę mają prawo do normalnego zatrudnienia i życia w społeczeństwie, jak każdy.
Bardzo krzywdzące jest traktowanie padaczki jako choroby psychicznej, ponieważ wymaga wizyt u psychiatry. Jesteśmy ograniczeni i trochę zamknięci, a przez to epileptycy są często pozbawieni możliwości awansu, mimo wysokich kwalifikacji. Trzeba nam zmian i chociaż będą one trwać latami, warto zainwestować w nie zdrowie i chęci.
Praca odpowiednia dla osób z padaczką
Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę na swojej stronie internetowej wśród głównych problemów środowiska chorych na padaczkę w Polsce ma punkt odnoszący się do zatrudnienia. Dążą oni do rozszerzenia możliwości podjęcia pracy zarobkowej przez epileptyków na stanowiskach, które odpowiadają ich kwalifikacjom i predyspozycjom psychicznym.
Chorzy na epilepsję najczęściej pracują jako kasjerzy i pracownicy biurowi. Epileptycy decydują się także na zawód informatyka, księgowego, nauczyciela czy prawnika. Ze świadomością swoich ograniczeń, a także ograniczeń społeczeństwa, mogą przebierać w rożnych ścieżkach kariery. Trzeba to jednak robić ostrożnie, ale z odrobiną wiary. Wydaje się, że największym wsparciem dla osób z padaczką jest poszerzanie wiedzy społeczeństwa na temat tej choroby i pewna doza wyrozumiałości, ale to powinniśmy sobie dawać bez względu na męczące nas przypadłości.
Praca nieodpowiednia dla osób z padaczką
– stanowiska, gdzie napad padaczkowy może stworzyć zagrożenie życia lub zdrowia innych osób, tj. kierowca, pilot
– stanowiska, gdzie napad padaczkowy może stworzyć zagrożenie dla mienia firmy
– obsługa maszyn, które mogą stwarzać zagrożenie, tj. wiertarka, szlifierka, dźwig
– stanowiska, które wymagają wykonywania czynności w szybkim tempie
– obsługa niebezpiecznych przedmiotów, które są ostre lub ciężkie
– na wysokościach
-stanowiska, gdzie temperatura zmienia się nagle i gwałtownie
– w pobliżu ognia, żaru czy substancji parzących
– w kontakcie z alkoholem
Miejsce pracy pracownika z epilepsją
Pracodawca powinien zadbać o miejsce pracy, gdzie czas będzie spędzał pracownik z padaczką. Powinno być one wyposażone w system klimatyzacji, ponieważ istotne jest utrzymanie temperatury w przedziale 18-23 °C. Wymaga się, by stanowisko było wytłumione oraz wyposażone w system oddymiania, który usunie niekorzystne pyły. Powinno mieć one także stały dopływ światła, ale bez naświetlenia wykraczającego poza zakres normowy i nagłych zmian promieniowania.
Epilepsja a praca
Pamiętaj, że epilepsja nie wyklucza Cię z zawodu. Nadal masz możliwość rozwoju Twojej kariery, pamiętaj o naszych wskazówkach i odpowiednio przygotuj swoje stanowisko pracy. osoby z padaczką w pracy w innych krajach to codzienność. Pamiętaj, żeby poinformować wcześniej swoich współpracowników o możliwości napadu padaczki w pracy.
Szukaj ofert pracy na Szukampracy.pl
Paweł, służy pomocą w dziale poradników dotyczących rozwoju kariery. Jego artykuły znajdziecie również w innych działach. Dzięki niemu poznacie ciekawe przepisy na posiłki do pracy a także dowiecie się jak motywować się do pracy.
Praca nieodpowiednia dla osób z padaczką: […]
– stanowiska, gdzie napad padaczkowy może stworzyć zagrożenie dla mienia firmy
– obsługa maszyn, które mogą stwarzać zagrożenie, tj. wiertarka, szlifierka, dźwig
– stanowiska, które wymagają wykonywania czynności w szybkim tempie
– obsługa niebezpiecznych przedmiotów, które są ostre lub ciężkie
Czyli z punktu widzenia pracodawcy – wszędzie. Wszyscy się boją napadów padaczkowych. Pozostaje tylko ukrywać chorobę i modlić się, żeby nie dostać napadu w pracy.
No na to wychodzi że jedynym rozwiązaniem jest ukrywać chorobę przed lekarzem na badaniach wstępnych czy też okresowych. Tak jak piszesz i modlić się o to żeby nie dostać ataku. Ja szukam pracy już 3 miesiąc i jak narazie nic z tego. Byłem na dwóch lub trzech badaniach wstępnych gdzie lekarka pytała o padaczkę. Byłem szczery i powiedziałem że choruję ale jestem pod kontrolą neurologa. Ona powiedziała że w takim razie ona nie może dać mi zdolności do pracy bo na skierowaniu były zaznaczone dwa punkty. DŹWIGANIE jest ok ale już PRACA NA WYS. DO 3m już nas epileptyków dyskwalifikuje więc co robić… Bycie bezrobotnym bez pieniędfzy na utrzymanie nie jest niczym przyjemnym gdyż dług się powiększa z miesiąca na miesiąc.
Niestety ale to prawda… pracuje ponad 3 lata w szkole jako konserwator. dostałem ataku i panika. umowa do konca roku i prawdopodobnie nie bedzie przedłuzona tylko dlatego bo Dyrektor placówki obsrany całą sytuacją zastrzeżeń odnośnie co do mojej osoby i wykonywanej przeze mnie pracy nie ma. Czy jest podstawa prawna na zatrzymanie dyskryminacji? Porada prawna? Ustawy ?
czy pod względem prawnym istnieją przeciwskazania do zerwania stosunku pracy tylko dlatego ze choruję a jestem pod stałą opieką neurologa ? mam badania z medycyny pracy.
Ciezko mi znalezc prace a jeśli już jestem zatrudniona to tylko na jakiś czas bo choruje na epilepsje i nie jestem dość szybka by pracować w akordzie i wtedy pojawiają się napady A praca ma dla mnie duże znaczenie aktywizacyjne bo wtedy czuje się potrzebna.
W takim razie trzeba szukać bardziej przyjaznej pracy i otoczenia. Pracy, która nie będzie w akordzie, pracodawca będzie wyrozumiały a zespół chętny do pomocy. Wierzymy, że się uda! 🙂
Kobieto co Ty piszesz sam choruje i jestem w podobnej sytuacji , szukaj pracy ok kto ogarnie badania lekarskie, Poza tym nie każdy z epilepsią ma grupę więc co mamy robić .
Zgadzam się z Tobą Tomku w 100% bo nas na starcie czyli na badaniach wstępnych dyskwalifikują za padaczkę. Dlatego wiele osób nie potrafi znaleźć pracy a co za tym idzie wg swoich spostrzeżeń takie osoby stają się bezradne i to wykańcza mentalnie człowieka i psychicznie przyokazji. Człowiek czuje się INNY w tym złym tego słowa znaczeniu bo lekarze już na starcie nas dyskwalifikują co jest dla mnie i dla innych przykre wręcz.
Nawet tego niewiecie że pobudzenie emocjonalne np gadulstwo,szczerość ,wylewnośći takrze wyglonda to na stres u epileptyka wywółuje długotrwałe zażywanie leku na epi na bazie marichuany psychotrop conwulex……
Mam 44 lata i tylko zawsze modlę się aby dostać zdolność, mam rentę, ale mam ją gdzieś praca to praca, ataki mam od 9 roku życia, teraz pracuje jako pracownik Ochrony, to jest mordęga dla głowy same nocki.
Pewnie, że tak, miałem atak w pracy, jestem pół roku na L4,wiem, że już mnie tam nie chcą,a żadnego zaświadczenia o niepełnosprawności nie mogę uzyskać,taki wkurzający fakt
Chyba nawet małe dziecko wie w jakich czasach żyjemy.Jakby tak można było to nawet zdrowi ludzie szukaliby przyjaznej pracy! Jak można tak odpowiadać epileptyków skoro wiadomo jak jesteśmy postrzegani. Jak było napisane na początku-nawet wykształceni ludzie nie rozumieją i nie chcą zresztą, co to takiego padaczka. W moim przypadku to praca od ataku do ataku czyli tak na 2tygodnie.Wyrozumiali pracodawcy-tacy wogole są?
Wielki szanowny ekspercie…. Walnij sie w glowe co Ty piszesz!!! Pisano tu o nieswiadomosci Polaków itp. Wiec mamy sami glosno uswiadamiac? Przy okazji tracic prace i znajomych ktorzy odwroca sie właśnie dzieki tej nieświadomości. Bledne kolo. Praca- nie dosc ze nie wszedzie mozna ja znalezc to jeszcze szukać odpowiedniej i z mila ekipa i wyrozumialym szefem. Chorujesz? Ludzie uwazaja cie za swira? Dla przypomnienia- nie wszedzie sa zaklady pracy chronionej a wlasciwie nie ma ich prawie wcale w porownaniu z resztą… A jesli nawet jakis jest to trzeba tam sie dostac. No i nie sa pod nosem wiec jak dojechać? To po prostu marzenie. Nie pracowac na wysokosciach elektryce maszynach itd. I na jedną zmianę… W takim przypadku nie znajde żadnej pracy. Nie ma się znajomosci i pleców wiec co? Na rente tez nie ma co liczyc wiec zostaje ukrywanie choroby. Takie sa realia. Podobne rady prosze dla siebie zachować. Ile mozna szukac tej pracy? Jak dlugo pociagniesz bez srodkow do życia?
Chorujemy na padaczkę czy mi się należy renta na tą chorobę i mam też koleżankę co choruje na padaczkę ja kobieta dostaje okres ma napady czy nam się nalezy się renta i mamy orzeczenie o niepelnosprawnosci
W praktyce jest zupełnie inaczej niż w teorii. Dla pracodawców którzy chcą do pracy biurowej wolą niepełnosprawnych np. na wózku inwalidzkim bo są pełnosprawni umysłowo i sprawne ręce a resztę wykonują już komputery. Epileptyk zaś to forma choroby umysłowej a dla księgowości i administracji liczy się precyzja „na każdy przecinek” ze względu na konsekwencje po wykryciu takich drobiazgów przez kontrolę.
Przy jakiejkolwiek pracy gdzie jest relacja z klientem (np. w szatni) też nie bo swoimi napadami odstraszam im klientów. Do przeładunku np. na zapleczu sklepu też nie bo mogę coś rozsypać lub rozbić i ważny jest czas. Na stróża już samo prawo pracy zakazuje (choć nie wiem czym różnię się ja w trakcie ataku i przez kilka minut po nim od tego zdrowego który około tyle samo czasu jest w WC). Do jakiejkolwiek innych prac jest podobnie bo u mnie większe jest prawdopodobieństwo wypadku (nawet w samym szpitalu chcieli pracownika do pościeli roznoszenie czystej i znoszenie brudnej – uzasadnili to zakłóceniem rytmu spania). Nawet w zakładzie pracy chronionej skończyło się na rocznym okresie próbnym. Mam 50 lat a znalazło się tylko 2 pracodawców oferujących pracę na stałe 1)dzięki bliskiemu pokrewieństwu – dowodem jest że zwolniony natychmiast po Jego śmierci mimo dobrej już relacji i akceptacji z innymi pracownikami 2)Oszust który posługując się mną oszukał 4 banki a posługując się tymi bankami oszukał mnie rencistę z minimalną rentą (na ok. 300 000,00 zł).
To nie choroba umysłowa mylisz pójęcia tylko uszkodzenie czasem nabywana genetycznie.wiem co piszę mam2 dzieci zdrowych i samaopornom epi a żyje normalnie krawiec damski czeladnik i skończone lo z maturom.brak prawka ale na roweże kursuje .żyje mężatka 16 nap.epi na mieś. Szyję zajmuję się domem przed napadem aura pobudzenie to czuje i przesypiam2 godz po czymwsz ustempuje…na lekach37 lat nielecze sieu psychiatry ani lekówinnych poza epileptycznymi.i u prof.prowadzona cionże przygotowania minimalizowano leki bo przechodżom na płód……
Ja wiem że to nie choroba umysłowa ale jak to wytłumaczyć pracodawcom skoro : a) w pracy biurowej jest większe prawdopodobieństwo błędu niż u innych inwalidów ze względu na tzw. aurę przednapadową i ponapadową , b) gdziekolwiek jest jakikolwiek styk z klijentem (np. w McDonaldzie wycierałem tylko stoły i robiłem wszystko co dotyczyło tac) podczas napadu epi ja tych klientów „straszyłem” bo w przypadku silnego traktowany jak zawałowiec a przy średnim zachowywałem się jak pijany lub naćpany (bo traciłem tylko świadomość a przytomność już nie). c) przy pracy taśmowej w drukarni RYT (był to zakład pracy chronionej też nie bo silny atak wraz z tymi okresami zbyt długo trwa a przy średnim krótszym nie dość że nie było ze mnie pożytku to przeszkadzałem innym osobom swoim zachowaniem). Mało tego ten ZUS na str. 1 pisze że dostaję 2 grupę a na stronie 2 że ….. zalecana żadna ….. przeciwskazania każda ….. i w komentarzu że nie nadaje się do żadnej pracy a 2 grupa ze względu na ogólny stan zdrowia (pragnę zauważyć że ok 30 lat temu grupę przyznawano na podstawie zdolności do pracy). Ja piszę tylko że Ci pracodawcy wolą innych niepełnosprawnych a nie takich epileptyków z takimi komentarzami.
Od kilku lat mam padaczkę lekooporną, na początku chce się z wami podzielić, że mam wszczepiony stymulator netu błędnego o którym mało kto wiem a jest refundowany i bardzo skuteczny. O do pracy widzę parę opcji o których zaczęłam myśleć niedawno ale trochę się boję, ale w naszej sytuacji chyba nie ma innego wyjścia… Myślę nad założeniem własnej firmy z pomocą środków unijnych, albo o skorzystaniu z kursu dla osób niepełnosprawnych które pomagają wyszkolić w danej dziedzinie i znaleźć płatny staż a potem zatrudnić w danym miejscu. Może coś z tych rzeczy się uda?? Co prawda na kursie już byłam i się nie udało ale może tym razem.
Jaki kurs jaka praca opisz ….
Ja mam. Problem ze znałeś Niemcy czegokolwiek. U mnie są delikatne te napady. Wg mnie odpada praca w, sklepie jednak tam się robi wszystko. Ja już nie mam pomysłu na siebie. Prawdę mówiąc stoje w miejscu
A nauczyciel może pracować w zawodzie?
Czy majac padaczke mozna studiowac pielegniarstwo?
Mi doradzono krawiec ikuśnierz.wybrałam 4 lata nauki krawiectwo lekkię i egzamin czeladnik zdany na 5 poczym poszłam dalej do lo wieczorowego i matura ..przydało się oba…szyje maseczki i zamówień mam..
Witam Was jestem Daniel EPI-ludek i wiem z własnego doświadczenia że nam z EPI jest bardzo a to bardzo trudno znaleźć jakąkolwiek pracę. Mój neurolog u którego leczę się już parę lat powiedział mi tak…
– praca na wysokościach do 3m odpada
– praca zmianowa odpada
– praca z narzędziami takimi jak wiertarka itp. odpada
– większy wysiłek fizyczny odpada
– praca przy komputerze przez 8h odpada
– praca przy maszynach odpada
– praca na akord czy też pod presją czasu odpada
Więc na usta ciśnie się pytanie TO CO JA MOGĘ JAK NIE MOGĘ PRAWIE NIC???
ZUS zabrał mi renę mimo epilepsji bo podobno jestem zdolna do pracy. A tu okazuje się, że praktycznie nie mogę nigdzie pracować bo wszędzie są zagrożenia. Więc jak to jest? Zus mówi że mogę pracować a medycyna pracy mówi że nie mogę pracować. To kto ma rację?
Mnie ten ZUS napisał wprost : przeciwskazania – każde i wskazania – żadna a na dole słownie „stan zdrowia chorego uniemożliwia zatrudnienie zaliczono do drugiej grupy inwalidów z ogólnego stanu zdrowia”. A pragnę zauważyć że w 1993 r grupę inwalidzką przypisywano na podstawie zdolności do pracy. Mało tego od wielu lat robię co mogę żeby zmienili mi jeśli nie grupę na I to treść na tej 2 stronie ale ten ZUS ma mnie w DUPIE. A każdy pracodawca nawet jeśli mnie zatrudni to po ok 2 atakach epilepsji mnie zwalnia bo mówi wprost „wypadki mają i zdrowi ale jeśli zdarzy się on tobie to ja będę traktowany automatycznie przez polskie prawo jako winien zwłaszcza z firmami ubezpieczeniowymi” .
Czytam artykuły tych pseudo ekspertów, a także komentarze osób chorych i wiecie co? My sobie tutaj możemy pisać co chcemy, oni i tak mają to gdzieś. MOPS i inne instytucje takie jak PFRON nam nie pomogą, wg. nich jesteśmy w pełni zdolni do pracy, oczywiście z wyłączeniem 99% stanowisk. Choruję od 12 lat, lekarze nie potrafią mi pomóc. Ogólnie to nic mi nie wolno i nie mam żadnego pomysłu na własną przyszłość. Nikt też nie umie mi pomóc, nabawiłem się tylko depresji. Coraz częściej myślę o odebraniu sobie życia – w takiej formie to nie ma sensu.
ja niestety by miec prace na badaniach ukrywam rok juz nie mialem moze mam nadzieje ze mi minela…bo mialem po udarze slonecznym co 3msc
Witam wszystkich chorych ja właśnie zostałem zwolniony przez napad chc nie pochwaliłem się na badaniu że mam coś takiego wstydzę się tej choroby, to już któraś firma gdzie nie mogę nawet zasiłku wyrobić.
Nie wiem co mam dalej robić iść do urzędu choć wolał bym pracować
Chciałem dostać pracę w zakładzie, gdzie tworzono właśnie wydział „specjalnie” przeznaczony dla osób niepełnosprawnych. Przychodząc na rozmowę po poinformowaniu, że posiadam grupę inwalidzką (stopień lekki: dawna 3. grupa), pani zapytała, czy wymagam pomocy w czasie ataku. Jak odpowiedziałem, że potrzebuję tylko usiąść i poczekać aż minie „szum w głowie” po ataku, powiedziała, że wszystko zależy od tego, czy „osoba, z którą będę pracować, będzie umiała mi pomóc”. Oczywiście po rozmowie z tą osobą okazało się, że najwyraźniej mimo moich bezdrgawkowych ataków ( typu absence), „obawia się pracy ze mną”… W zakładzie pracy chronionej zaś okazało się, że mimo takiego charakteru moich ataków, o przyjęciu do pracy, decyduje czy zakład posiada „specjalne krzesło” dla osób z tą chorobą…. Tak się przekonałem, jak w zdobyciu pracy „pomaga” grupa inwalidzka….
Z punktu widzenia epileptyka to wg lekarza najlepiej by było ,żeby pacjent przez całe życie wogle się nie ruszał z domu , Jestem po szkole mechanicznej , ponieważ ta branża bardzo mi odpowiadała niestety z góry byłem skazany na niepowodzenie . A gdy moja pani neurolog dowiedziała się że już 2 lata pracuje na produkcji , to spojrzała na mnie ,,wilkiem ” oczerniając mnie mówiąc ,, że nie powinienem tam pracować ” . Z jednej strony kobietę rozumiem bo żaden lekarz nie chce brać na swoje barki takiej odpowiedzialności, Tylko czy w takiej sytuacji taka osoba powinna w ogóle iść na medycynę ?!
Nic tylko ukrywać chorobę bo inaczej po tobie .
Pozdrowienia dla Wszystkich CHorych na Epilepsję
Myślę, że praca w sklepie odzieżowym to dobry wybór dla epileptyka. Nie wymaga precyzji, nie ma niebezpiecznych sprzętów itd. Są ludzie by w razie czego wezwać pomoc.
Skoro jesteśmy niemal w 100% zgodni to może być dobra podstawa żeby wnieść tzw. oskarżenie zbiorowe albo przedstawić Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Przecież już sama Konstytucja obiecuje równe traktowanie a z tego co widzę w Waszych wypowiedziach moglibyśmy się upominać o wsparcie finansowe równe minimum tzw. renty socjalnej (znajomy który ma 0 lat przepracowanych dostaje ją a ja który „stawałem na głowie” żeby coś gdzieś zarabiać przez to dostaję mniej – czy na tym polega to równe traktowanie ?).