Zielona karta dla ukraińskich imigrantów i ich rodzin

Podziel się z innymi

Rząd wspomina o szybkiej drodze integracyjnej dla imigrantów, którzy pracują w Polsce i ich rodzin. Już po upływie dwóch i pół roku zatrudnienia będą mogli wystąpić o udzielenie zgody na pobyt stały.

Zmiany są korzystne dla ukraińskich rodzin

Tak naprawdę imigranci pracujący w Polsce dopiero po dwóch i pół roku zatrudnienia będą mogli ubiegać się o zgodę na pobyt stały. Jednak już po roku pracy zyskają możliwość sprowadzenia rodziny, która też będzie miała szansę na rozpoczęcie pracy w Polsce. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że oferta nie jest kierowana do wszystkich. Będzie dotyczyć tylko obywateli państw, którzy aktualnie mogą być zatrudniani w naszym kraju. Chodzi tu właściwie nie tylko o obywateli Ukrainy, ale również Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Rosji. Jeszcze jednym warunkiem jest to, że będą oni musieli pracować w ważnych dla Polski zawodach. Lista tych zawodów jest aktualnie opracowywana i trzeba jeszcze chwilę zaczekać, by móc ją ujrzeć w pełnej okazałości.

Co oznaczają nowe przepisy?

Nowe przepisy wskazują na to, że imigrant będzie mógł sprowadzić rodzinę do Polski po półtora roku pobytu, a stały pobyt otrzymać już przed upływem trzech lat. Dziś na taki stały pobyt imigranci czekają cztery lata, a więc jest to zmiana na lepsze. Efektem tego ma być szybka ścieżka integracyjna imigrantów z polskim rynkiem pracy. Obecnie wśród pracujących u nas imigrantów są osoby zatrudnione na podstawie oświadczeń. Tylko do końca kwietnia tego roku zarejestrowano 464 tys. takich właśnie dokumentów i prawie 100 tys. zezwoleń na pracę. Wszystko wskazuje na to, że spada liczba oświadczeń, a wzrasta zezwoleń. To pozwala wypełnić luki na polskim rynku pracy, która powstała chociażby z powodu starzenia się społeczeństwa.

Ile dobrego wyniknie z planowanych zmian, czas pokaże. Teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość i poczekać na ostateczny werdykt w tej sprawie. Miejmy jednak nadzieję, że zmiany wyjdą na korzyść nie tylko dla obywateli Ukrainy, Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii czy Rosji, ale i dla Polaków.