Trudne do zrealizowania informacje o warunkach pracy
Okazuje się, iż nowe pojęcia i obowiązki, szczególnie zaś w zakresie danych, które pracodawca winien przekazywać zatrudnionym, spowodować mogą wątpliwości interpretacyjne. Tymczasem idea wprowadzenia nowych przepisów była taka, by warunki zarobkowania były bardziej przejrzyste.
Co zatem sprawia, iż nowe pojęcia i obowiązki dla pracodawców spowodować mogą wątpliwości interpretacyjne?
Zdaniem pracodawców, właśnie rozpoczynających konsultacje rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy, nowe pojęcia i obowiązki mogą wywołać całkiem spore wątpliwości interpretacyjne.
Sam projekt nowelizacji przewiduje dość znaczne zmiany w trzech aspektach, mianowicie:
- uprawnienia rodzicielskie
- rozwiązywania umów zawartych na czas określony
- obowiązki informacyjne pracodawców wobec zatrudnionych
I właśnie ów ostatni aspekt zmian w kodeksie pracy wywołuje już na samym początku konsultacji sporo uwag i wątpliwości. Podstawą zaś wprowadzania zmian w zakresie informowania o regułach zatrudnienia jest konieczność dostosowania polskiego kodeksu pracy do dyrektywy unijnej 2019/1152 z dnia 20 czerwca 2019 roku w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w UE (Dz.Urz. L Nr 186, s. 105).
Niestety jednak, zdaniem ekspertów, nowe przepisy są niejasne. Jak wskazuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, pracodawcy domagać się będą doprecyzowania niektórych sformułowań i obowiązków przewidzianych w projekcie ustawy. Przede wszystkim chodzi o takie elementy projektowanych przepisów, jak:
- „zasady dotyczące przechodzenia ze zmiany na zmianę”
- „przemieszczanie się między miejscami wykonywania pracy”
Poza tym przy umowach na okres próbny warto uściślić co oznacza określenie „zamiar zawarcia umowy o pracę na czas określony”. Niewątpliwie też konieczne są wyjaśnienia odnoszące się do możliwości składania przez pracowników wniosków o zmianę organizacji pracy czy też rodzaju umowy łączącej ich z pracodawcą.
Co jeszcze wzbudza wątpliwości ekspertów?
Otóż eksperci mocno akcentują, iż nowe przepisy rozszerzają zakres formalnej informacji o warunkach zatrudnienia, jakie należy przekazywać zatrudnionym, lecz nie uwzględniają dotychczasowej praktyki i wymogów wynikających pośrednio z obecnych przepisów.
Przykładowo pracodawcy już teraz muszą tworzyć harmonogramy pracy i informować o nich pracowników, stąd też już dziś znają oni doskonale zasady przechodzenia ze zmiany na zmianę. Tym samym nie ma potrzeby, by dodatkowo im takie informacje przekazywać, o czym mowa jest w projekcie nowelizacji. Nie chodzi tutaj zatem jedynie o dublowanie przepisów, lecz ich sprzeczność.
Projekt nowelizacji nie precyzuje również nowych obowiązków, przykładowo w zakresie informowania pracownika o prawie do szkoleń zapewnianych przez pracodawcę, ze szczególnym uwzględnieniem liczby przysługujących dni na dokształcanie w ciągu roku kalendarzowego, jak i polityce szkoleniowej prowadzonej przez pracodawcę.
W powyższym aspekcie pojawia się kwestia, czy projektowane zapisy oznaczają wymóg oferowania dokształcania, skoro pracodawca będzie musiał wskazywać liczbę dni, które będą na to poświęcone. Poza tym samo pojęcie polityka szkoleniowa jest niejasne i wywoływać będzie poważne wątpliwości w praktyce.
Nowe przepisy przewidują również, iż jeżeli obowiązek szkolenia wynikał będzie z przepisów, w tym wewnątrzzakładowych, bądź z umowy o pracę, to pracodawca ma pokryć koszty takiego szkolenia i ma się ono odbyć, w miarę możliwości, w godzinach pracy (a gdy czas szkolenia przekroczy czas dniówki, to pracodawca będzie musiał za to dodatkowo płacić). W tym kontekście nie jest jasne zatem, czy pracodawca ma pokrywać koszty uzyskiwania uprawnień zawodowych (jak chociażby uprawnień elektryka).
Jak w powyższym aspekcie zauważa Paweł Śmigielski, dyrektor wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ, analizując projektowane przepisy uznać należy, iż pracodawca powinien ponosić koszty uzyskiwania przez pracownika uprawnień zawodowych. A pamiętać należy, iż sprawa kierowania na szkolenia, zaliczania ich do czasu pracy i odpłatności za nie od wielu już lat budzi wątpliwości i kontrowersje. A projektowana ustawa ma szansę wreszcie owe kwestie uregulować.
Jednocześnie przedstawiciel związków zawodowych zgadza się z zarzutami pracodawców, iż niektóre projektowane rozwiązania są niejasne. Przykładowo trudno ocenić jak interpretować sformułowanie „siła wyższa” mające uzasadniać skorzystanie z nowego, dwudniowego zwolnienia od pracy. Z drugiej strony pamiętać należy, iż mamy do czynienia z początkiem prac legislacyjnych, zatem właśnie w wyniku konsultacji społecznych wiele rozwiązań uda się dopracować i doprecyzować.
Podsumowując, rozpoczęły się konsultacje społeczne rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy. Zakres projektowanej nowelizacji dotyka kilku aspektów, przy czym na starcie negocjacji wątpliwości odnoszą się do zagadnień związanych z nowymi obowiązkami informacyjnymi pracodawców wobec zatrudnionych. Należy jednakże mieć nadzieję, iż właśnie w toku konsultacji uda się wątpliwości rozwiać i wypracować rozwiązania, które przysłużą się zarówno pracującym, jak i pracodawcom.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.