Badania lekarskie o zdolności do pracy ważne dłużej

Podziel się z innymi

Obowiązujący stan zagrożenia epidemicznego i zalecane ograniczenie przemieszczania się powodują wiele zmian. Jedną z nich jest konieczność wydłużenia okresu ważności badań lekarskich o zdolności do pracy. I jednym z założeń tarczy antykryzysowej, ogłoszonej niedawno przez rządzących w Polsce, jest wydłużenie okresu obowiązywania dotychczas wystawionych zaświadczeń. Wszystko po to, by pracownicy nie musieli w czasie zagrożenia udawać się do placówek medycznych.

Jakie zatem są założenia planu rządowego w tym zakresie?

Z przedstawionych założeń wynika, iż dotychczasowe zaświadczenia lekarskie o zdolności do pracy na danym stanowisku nie przestaną obowiązywać. Na takie rozwiązanie oczekiwali zarówno pracodawcy, jak i pracownicy. Obecnie bowiem wiele jednostek medycyny pracy odmawia wykonywania badań w związku zagrożeniem zakażenia koronawirusem.

Natomiast brak prolongaty dotychczasowych zaświadczeń oznaczałby dla pracodawców problemy z obsadzeniem stanowisk pracy, gdyż zgodnie z prawem nie można dopuścić do pracy osoby, która nie posiada aktualnych badań lekarskich. A to w sytuacji dużych braków kadrowych związanych z epidemią, zasiłkami opiekuńczymi na dzieci nie uczęszczające do szkoły, jeszcze pogorszyłoby sytuację.

Kiedy badania lekarskie są obowiązkowe i jak należy je interpretować?

Otóż zgodnie z aktualnym stanem prawnym badania lekarskie w związku z wykonywaną praca wymagane są w następujących sytuacjach:

  • wstępne – dla osób przyjmowanych do pracy
  • okresowe – przeprowadzane cyklicznie w zależności od rodzaju pracy wykonywanej przez daną osobę i zagrożeń z nią związanych
  • kontrolne – realizowane w przypadku niezdolności do pracy trwającej dłużej aniżeli 30 dni, spowodowanej chorobą

Rolą pracodawcy jest wydanie pracownikowi skierowania na badania i czekanie na decyzję lekarza medycyny pracy, który w tym przypadku spełnia rolę organu publicznego. I zgodnie z interpretacją profesora Arkadiusza Sobczyka, radcy prawnego i partnera zarządzającego kancelarii Sobczyk i Współpracownicy, skoro państwo obecnie nie zapewnia możliwości wydania orzeczenia lekarskiego, to zatrudnionemu nie przysługuje wynagrodzenie za czas, gdy z powodu braku zaświadczenia nie może być dopuszczony do wykonywania pracy. Jednocześnie ma on roszczenie wobec państwa, które nie umożliwiło mu uzyskania decyzji.

Co zatem powinno ulec zmianie w ramach tarczy antykryzysowej w kontekście badań lekarskich?

Gotowe projekty ustaw mają być przygotowane w przeciągu tygodnia. Z nieoficjalnych zapowiedzi wynika, iż wydłużona zostanie ważność badań okresowych. Oznacza to, iż nowe przepisy nie będą dotyczyć badań wstępnych, wobec osób nowo przyjmowanych do pracy. Warunkowe dopuszczenie do pracy bez uprzedniego sprawdzenia zdolności wiązałoby się ze zbyt dużym ryzykiem, czego nie zalecała Państwowa Inspekcja Pracy.

Jednakże i w tym zakresie niektórzy pracodawcy postulują wprowadzenie odstępstw. Pracodawcy RP skierowali w tej sprawie pismo do Marleny Maląg, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, w którym postulują między innymi możliwość warunkowego dopuszczenia do pracy osób bez badania wstępnego, jeżeli jedynym zagrożeniem na stanowisku wskazanym w skierowaniu byłaby praca przed monitorem ekranowym.

Również przedstawiciele związków zawodowych dostrzegają, że w obecnej sytuacji wprowadzenie nadzwyczajnych regulacji jest koniecznością i zapewne też zostaną one przez rządzących wprowadzone w życie. Zdaniem doktora Jakuba Szmita z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, eksperta NSZZ „Solidarność”, warto też zastanowić się, czy nie należałoby jeszcze przewidywać, iż po ustaniu stanu epidemicznego, pracownicy wykonujący obowiązki w warunkach szkodliwych nie powinni w pierwszej kolejności przejść badań kontrolnych.

Jakie jeszcze wątpliwości wzbudzają obecnie sprawy związane z aktualnością badań lekarskich?

Otóż kwestia ważności zaświadczeń ma tez znaczenie w odniesieniu do wynagrodzenia. Bez ważnych badań lekarskich pracodawca bowiem nie może dopuścić pracownika do świadczenia obowiązków. Z kolei za czas niewykonywania obowiązków, gdy pracownik był gotów do jej świadczenia, a doznał przeszkód leżących po stronie pracodawcy, przysługuje mu wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określone stawką godzinową lub miesięczną (jeżeli taki składnik nie został wyodrębniony przy określaniu warunków pracy, wówczas jest to 60% wynagrodzenia).  

I w tym kontekście pojawiają się wątpliwości, czy za czas niedopuszczenia do pracy z powodu braku zaświadczenia lekarskiego pracownikowi należy się pensja. Jeśli bowiem nawet dość szeroko interpretować pojęcie „przeszkody dotyczące pracodawcy”, to powinny one dotyczyć kwestii losowych albo ekonomicznych, czyli chociażby problemów finansowych danego przedsiębiorstwa. A w przypadku braku aktualnego zaświadczenia lekarskiego, tak naprawdę pracodawca zrobił co do niego należało (wydał skierowanie na badania), a inny podmiot nie zrealizował swego obowiązku. Stąd też zdaniem profesora Arkadiusza Sobczyka wynagrodzenie nie przysługuje pracownikowi.

Czysto teoretycznie pracodawca mógłby wynagrodzenie wypłacić, a dochodzić roszczeń od jednostki medycyny pracy, z którym zwarł umowę, a która badań nie wykonała. Jednakże trudno będzie tutaj wykazać winę, gdyż epidemia uzasadnia zamykanie placówek medycznych. Z kolei, gdy pracodawca wynagrodzenia pracownikowi nie wypłaci, wówczas ten ma większe szanse na to, iż uzyska odszkodowanie od państwa, które odpowiada za uniemożliwienie otrzymania decyzji zezwalającej na dopuszczenie do pracy. I wówczas winy jako takiej nie bada się.

Czy założenia tarczy antykryzysowej przewidują jakieś zmiany w kontekście bhp?

Otóż generalnie zmian w tym zakresie nikt nie zakłada. Co jednak nie wyklucza sytuacji, gdy jakieś zapisy w gotowych projektach się znajdą. Pracodawcy bowiem naciskają, by umożliwić im w szerszym zakresie prowadzenie szkoleń on-line. Podobnego zdania są eksperci związkowi, którzy są otwarci na tego typu rozwiązania.

Zasadniczo bhp jest mniejszym problemem od ważności badań okresowych, gdyż wymagane szkolenia prowadzić mogą przynajmniej w znacznej części pracownicy przedsiębiorstwa. Ponadto również zewnętrzne podmioty świadczące tego typu usługi są w mniejszym stopniu dotknięte paraliżem związanym z epidemią, aniżeli jednostki medycyny pracy.

Podsumowując, zmiany w zakresie wydłużenia okresu obowiązywania badań lekarskich wydają się być obecnie koniecznością. Bez nich bowiem może się okazać, iż duże problemy kadrowe już dziś występujące, pogłębia się jeszcze bardziej. A do tego nie wolno dopuścić. Niestety nie znamy terminu odwołania stanu epidemicznego, stąd wprowadzenie tymczasowych rozwiązań prawnych musi nastąpić.