Znaczenie sformułowania punktualne rozpoczęcie pracy
Okazuje się, iż nie dla wszystkich punktualne rozpoczęcie pracy oznacza to samo. Problemem bowiem bywa określenie, które czynności wstępne należy zaliczyć do wykonywania obowiązków. W orzecznictwie sądowym przyjęło się, iż nie można ustalić takiej samej odpowiedzi dla wszystkich stanowisk pracy.
Co powinniśmy wiedzieć o punktualnym rozpoczęciu pracy?
Otóż obowiązkiem pracownika jest punktualne stawienie się w pracy. I tak wynika nie tylko z samej definicji stosunku pracy, lecz również z art. 128 kodeksu pracy (KP), zawierającego definicję czasu pracy oraz z art. 100 par. 2 pkt. 1 i 2 KP, gdzie jest mowa o podstawowych obowiązkach pracownika.
Niestety jednak sformułowanie obowiązku punktualnego stawienia się pracy nie jest łatwe do zdefiniowania. Pytania, które w związku z tym się rodzą, to chociażby:
- czy to oznacza, iż należy stawić się w zakładzie pracy zgodnie z godziną wyznaczoną jako godzina rozpoczęcia pracy
- czy należy stawić się kilkanaście minut wcześniej, by spokojnie przygotować się do pracy (zaparzyć kawę, włączyć komputer, zalogować się bądź przebrać w odzież roboczą czy też sprawdzić stan techniczny obsługiwanej maszyny
W tym zakresie wielu pracowników uważa, iż czynności wykonywane przed pracą powinny zaliczać się do czasu pracy.
Jak do kwestii punktualnego rozpoczęcia pracy odnosi się zatem KP?
Okazuje się, iż KP bezpośrednio nie reguluje tej kwestii, zaliczając do czasu pracy tylko czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy. W tym aspekcie zdaniem Sądu Najwyższego (SN) czas pracy oznacza nie tylko czas rzeczywistej pracy, lecz również pozostawania w dyspozycji pracodawcy (mowa jest o tym w postanowieniach SN z 28 marca 2019 r. sygn. akt I PK 89/18 oraz z 21 maja 2019 r. sygn. akt I PK 152/18).
Poza tym w wyroku z dnia 24 września 2020 roku (sygn. akt III PK 38/19) SN przyjął, iż czasem pracy jest również czas, który pracownik musi poświęcić na przemieszczanie się po terenie zakładu pracy w celu wykonywania kolejnych czynności pracowniczych wynikających z nałożonych na niego obowiązków. W tymże wyroku SN zauważył ponadto, iż z definicji czasu pracy zawartej w art. 128 par. 1 KP można wyodrębnić dwa elementy, mianowicie:
- pozostawanie w dyspozycji pracodawcy
- obecność w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy
I oba te elementy powinny wystąpić łącznie, by można było mówić o tym, iż dany okres uznany będzie za czas pracy. Wyrok ten zapadł na kanwie sprawy aktora, który jak wynikało z ustaleń przychodził do pracy jedynie na czas prób i przedstawień. W swej opinii aktor twierdził, iż pozostawał on w stałej gotowości do pracy, co oznaczałoby pozostawanie w dyspozycji pracodawcy.
W tym przypadku zdaniem sędziów SN nie było podstaw do zaliczenia do czasu pracy owego aktora każdej chwili, w której pozostawał w stałej gotowości do świadczenia pracy. Nie można bowiem uznać, iż aktor pozostaje w gotowości do pracy również w tym czasie, gdy nie jest obsadzony w sztukach stanowiących aktualny repertuar. Poza tym na czas pracy pracownika nie wpływa również rozmiar wykazywanej inicjatywy, jak i jakość świadczonej pracy.
Podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Poznaniu w swym wyroku z dnia 21 marca 2018 r. (sygn. akt III AUa 2547/16), gdzie sędziowie uznali, iż pozostawanie w dyspozycji pracodawcy to stan fizycznej obecności w zakładzie pracy lub innym miejscu, które w zamyśle pracodawcy jest wyznaczone do wykonywania pracy. Zatem należy je wiązać z ograniczeniem swobodnego dysponowania przez pracownika swoim czasem z przyczyn będących po stronie pracodawcy.
Co jeszcze jest istotne w kontekście czasu pracy?
Otóż zdaniem Krzysztofa Rączki (współautora książki: M.Gersdorf, M. Raczkowski, K.Rączka „Kodeks pracy. Komentarz”, wyd. III Warszawa 2014),
Pracownik przestrzega ustalonego czasu pracy, jeżeli o godzinie wynikającej z obowiązującego go rozkładu czasu pracy stawi się w miejscu, w którym w sposób przyjęty u danego pracodawcy potwierdza się przybycie i obecność w pracy.
U pracodawców, zobowiązanych do ustalania regulaminu pracy, ten sposób winien być właśnie tam umiejscowiony. I generalnie pogląd ten jest korzystny dla pracowników, gdyż zgodnie z nim zatrudniony po podpisaniu listy obecności czy też odbiciu karty w czytniku, jest już w pracy. Tym samym każda czynność wykonana po tym zdarzeniu będzie wliczana do czasu pracy.
W orzecznictwie sądowym spotkać też można poglądy potwierdzające to stanowisko. Przykładowo z wyroku SN z dnia 3 grudnia 2008 roku (sygn. akt I PK 107/08) wynika, iż czas pracy przedstawiciela handlowego rozpoczynał się od wyjazdu z mieszkania, gdyż od tego momentu rozpoczynają się jego bezpośrednie czynności przygotowawcze do wykonywania zasadniczego zadania pracowniczego. W tym przypadku pracodawca nie zorganizował dla swych pracowników żadnego miejsca, które mogłoby być traktowane jako placówka zamiejscowa siedziby pracodawcy. Zatem rolą taką spełniało mieszkanie pracownika.
Podobne stanowisko wynika też z postanowienia SN z dnia 28 marca 2019 roku (sygn. akt I PK 89/18), jak i postanowienia z dnia 21 maja 2019 roku (sygn. akt I PK 152/18), gdzie sędziowie przyjęli, iż czas pracy biegnie od momentu, w którym pracownik rozpoczyna czynności merytoryczne niezbędne do wykonywania pracy. Stąd też za pracę należy uznać czynności przygotowawcze związane z przygotowaniem stanowiska pracy lub też sprzątanie po zakończeniu pracy. W swym uzasadnieniu sędziowie SN powołali się na stanowisko doktryny, która przyjmuje, że „czas pracy biegnie od momentu, w którym pracownik rozpoczyna merytoryczne czynności niezbędne do wykonania pracy” (A.Sobczyk, „Komentarz do Kodeksu Pracy, wyd. IV Warszawa 2018).
Jakie jeszcze inne elementy są istotne w kontekście czasu pracy?
Z wyroku SN z dnia 22 sierpnia 2019 roku (sygn. akt I PK 96/18) wynika, iż również niektóre inne czynności, mimo że są wykonywane przed pracą, mogą być zakwalifikowane jako czynności merytoryczne, bez wykonania których pracownik nie mógłby zrealizować swoich obowiązków. W tym aspekcie spór dotyczył sztygara zmianowego, którego bezpośredni przełożony wymagał, by ten stawiał się w pracy na 30 minut przed rozpoczęciem zmiany.
Bowiem tylko w ten sposób można było zapewnić prawidłową organizację pracy przez bezpośredni kontakt ze zmianą poprzednią. Sztygarzy wykonywali wówczas prace administracyjno-biurowe (czyli odbierali raporty z poprzedniej zmiany i uzgadniali zakres prac, jaki został wykonany). Taka odprawa odbywała się 20 minut przed rozpoczęciem danej zmiany. Ponadto przed odprawą była również konieczność poświęcenia 10 minut na rozmowę dotyczącą organizacji pracy.
Natomiast podczas wyjazdu z kopalni, po zakończonej zmianie, sztygar wyjeżdżał jako ostatni, następnie udawał się do łaźni, a potem do biura, gdzie sporządzał raport, na co przeznaczał 15-20 minut. W tej kopalni wszyscy sztygarzy pracowali w ten sam sposób i zdaniem SN owe dodatkowe czynności stanowiły istotną część normalnych obowiązków pracowniczych związanych z zajmowanym stanowiskiem, realizowanych w czasie pracy. Zatem wynikająca z przyczyn organizacyjnych konieczność wykonywania tych dodatkowych czynności poza obowiązującymi normami dobowymi pracy oznaczała, iż należało je uznać za pracę w godzinach nadliczbowych.
Co zatem wynika z rozważań o czasie pracy?
Otóż owe przykłady pokazują jak problematyczna może być kwestia punktualności pracownika i zakwalifikowania czynności dodatkowych do czynności przygotowawczych, merytorycznie związanych z pracą lub też niepozostających w związku z pracą.
Pracodawcy mają generalnie z tym problem, szczególnie, iż poszczególna czynność może być różnie traktowana w odniesieniu do różnych stanowisk pracy. Przykładem może być kąpiel pracownika, którą sędziowie SN rozróżniają jako czynność higieniczną, niestanowiącą czynności przygotowawczych od czynności brania kąpieli po pracy celem jej kontynuowania w innym charakterze.
Zatem z powyższego wynika, iż nie można jednoznacznie przesądzić, nie biorąc pod uwagę konkretnego stanowiska pracy, jakie czynności pracownicze wykonywane przed pracą i po pracy można wliczyć do czasu pracy. Skonstruowanie bowiem ogólnej definicji prawnej czynności przygotowawczych zaliczanych do czasu pracy, bez odniesienia do konkretnego stanowiska pracy i obowiązków nałożonych na pracownika, nie jest możliwe.
Podsumowując, kodeksowa definicja czasu pracy pozostawia duże pole do interpretacji, jakie czynności przygotowawcze, wykonywane zarówno przed pracą, jak i po pracy, należy zaliczać do czasu pracy. Generalnie zasadą w tym zakresie winno być odniesienie do konkretnego przedsiębiorstwa i wskazanego stanowiska, by móc rzetelnie to ocenić. Należy też mieć na uwadze, iż na czas pracy pracownika nie wpływa rozmiar wykazywanej inicjatywy, jak i jakość świadczonej pracy. Za to istotnym jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.