Zmiany w zakresie świadczeń społecznych
Ustawa o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i niektórych innych ustaw, zwana także ustawą systemową, została właśnie podpisana przez Prezydenta RP. Zdecydowana większość nowych przepisów ma wejść w życie od początku 2022 roku, a jedną z najistotniejszych zmian jest odstąpienie od automatycznego wyłączenia z ubezpieczenia chorobowego w przypadku spóźnienia się z zapłatą składki lud dokonania tej wpłaty w niepełnej wysokości.
Czy powyższa zmiana oznacza, że będzie można otrzymać zasiłek będąc dłużnikiem wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS)?
Otóż nie, jeśli przedsiębiorca spóźni się z zapłatą składki na ZUS lud dokona wpłaty składki, ale w niepełnej wysokości, będzie on nadal ubezpieczony, jednakże bez prawa do wypłaty zasiłku do czasu spłaty zadłużenia. Natomiast przedsiębiorcza matka z nieopłaconym ubezpieczeniem ZUS, nie otrzyma zasiłku macierzyńskiego. W tym przypadku nabędzie ona prawo do świadczenia rodzicielskiego, zwanego potocznie kosiniakowym i wypłacanego szczególnie tym kobietom, które rodząc dziecko nie miały prawa do zasiłku chorobowego z ZUS, w tym i macierzyńskiego, a które wynosi minimum 1.000 zł i jest wypłacane przez urzędy gmin.
Komu i na jakich warunkach przysługuje świadczenie rodzicielskie, a komu ono nie przysługuje?
Prawo do świadczenia rodzicielskiego przysługuje min. matce albo ojcu dziecka i opiekunowi faktycznemu dziecka w przypadku objęcia opieką dziecka w wieku do ukończenia siódmego roku życia, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do ukończenia dziesiątego roku życia.
Świadczenie kosiniakowe nie przysługuje, jeśli:
- co najmniej jeden z rodziców dziecka lub jego opiekun otrzymują zasiłek macierzyński lub uposażenie za okres ustalony przepisami kodeksu pracy jako okres urlopu macierzyńskiego, okres urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego lub okres urlopu rodzicielskiego
- dziecko zostało umieszczone w pieczy zastępczej
- osoba ubiegająca się o świadczenie rodzicielskie lub pobierająca je nie sprawuje lub zaprzestała sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, także w związku z zatrudnieniem czy wykonywaniem innej pracy zarobkowej, które uniemożliwiają sprawowanie tej opieki
- w związku z wychowywaniem tego samego dziecka lub w związku z opieką nad tym samym dzieckiem jest już ustalone prawo do świadczenia rodzicielskiego, dodatku do zasiłku rodzinnego, świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego albo zasiłku dla opiekuna
- rodzicom lub opiekunom przysługuje świadczenie o podobnym charakterze do świadczenia rodzicielskiego za granicą
Czy po spłacie zadłużenia wobec ZUS i wypłacie kosiniakowego, przedsiębiorcza matka będzie zobowiązaną do zwrotu otrzymanego świadczenia?
De facto kobieta, która nie ma możliwości ubiegania się o zasiłek macierzyński z powodu zaległości ubezpieczeniowych, otrzyma świadczenie kosiniakowe na podstawie ustawy o świadczeniach rodzinnych, ponieważ ma do tego całkowite prawo do czasu, kiedy faktycznie otrzyma zasiłek macierzyński, który wyłącza prawo do kosiniakowego.
To podobna sytuacja do tej, która wystękuje obecnie, kiedy ZUS zakwestionuje tytuł ubezpieczeniowy kobiety i nie wypłaca zasiłku macierzyńskiego, a czyni to dopiero po zapadnięciu wyroku sądu ubezpieczeń społecznych uznającego podleganie kobiety pod ubezpieczenie.
Zasadne pytanie pojawia się wówczas, czy owa kobieta, która pobrała świadczenie kosiniakowe, czyli rodzicielskie i spłaci zaległości ubezpieczeniowe, w wyniku czego otrzyma zasiłek macierzyński, to czy musi ona zwrócić pobrane kwoty świadczenia kosiniakowego?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka jednoznaczna. Otóż przepisy mówią, iż osoba, która nienależnie pobrała świadczenie rodzinne, jest zobowiązana do jego zwrotu. Z kolei za nienależność uważa się sytuacje, kiedy wypłacono świadczenie pomimo zaistnienia okoliczności powodujących:
- ustanie do niego prawa
- zawieszenie prawa do niego
- zmniejszenie jego wysokości
- wstrzymanie jego wypłaty w całości lub części
a osoba pobierająca owo świadczenie była pouczona o braku prawa do pobierania świadczenia.
Natomiast zdaniem sądów administracyjnych w takich sytuacjach jednak nie ma obowiązku zwrotu świadczenia rodzinnego. Przykładowo Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z dnia 28 października 2020 roku (sygn. akt II SA/Lu 417/20) uchylił decyzję gminy nakazującą zwrot świadczenia rodzinnego pobranego gdy ZUS nie wypłacił zasiłku, ponieważ uznał, iż kobieta ta nie podlega ubezpieczeniu oraz uchylił decyzję samorządowego kolegium odwoławczego w tej samej sprawie. Kobieta także odwołała się do sądu ubezpieczeń społecznych od decyzji ZUS, który kwestionował podleganie kobiety pod ubezpieczenie. Także ten sąd przyznał jej rację, że pod ubezpieczenie ZUS ona podlega i nakazał organowi rentowemu wypłatę stosownego zasiłku. Właśnie wtedy gmina zażądała zwrotu kosiniakowego uznając je za nienależnie pobrane.
Sąd wyjaśnił swoje stanowisko w taki sposób, iż ustawodawca w art. 17c ust. 9 pkt 1 ustawy o świadczeniach rodzinnych zastosował czasownik „otrzymywać” w czasie teraźniejszym, a to oznacza, że na drodze do uzyskania świadczenia rodzicielskiego przeszkodę stanowi aktualne wypłacanie zasiłku macierzyńskiego, a co za tym idzie, w omawianym powyżej przypadku nie zaszła taka sytuacja, ponieważ kobieta nie pobierała zasiłku w trakcie orzekania o przyznaniu wsparcia, a co również istotne, nawet nie miała wiedzy, czy go w ogóle otrzyma.
Jak wynika z innych orzeczeń sądów administracyjnych, rozróżniają one dwa sformułowania:
- świadczenie nienależne
- świadczenie nienależnie pobrane
To pierwsze określane jest obiektywną kategorią, a drugie wskazuje na to, iż pobierający jest świadomy swego czynu. To sprawia, iż, pomimo że zapewne kolejne sprawy będą podobne w skutkach, to sądy rozpatrując je indywidualnie, będą dociekać, czy zaszła sytuacja z zakresu pierwszego, czy drugiego sformułowania i na tej podstawie będą orzekały w konkretnych sprawach, a co za tym idzie, wyroki będą różne, ale raczej w większości na korzyść skarżących osób.
Czy obecnie obowiązująca zasada automatycznego wyłączenia z ubezpieczeń dotyczy każdego ubezpieczonego i co się w tej kwestii zmieni od nowego roku?
Obowiązująca obecnie zasada wyłączenia z ubezpieczeń z automatu, jeśli nie opłacona zostanie składka na ubezpieczenie lub będzie na wpłacona w niepełnej wysokości, dotyczy wyłącznie osób dobrowolnie podlegających ubezpieczeniom chorobowym, a zatem w zdecydowanej większości wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą i ich współpracowników.
Kwestia ta jest problematyczna dla ogółu, zarówno dla samych ubezpieczonych, którzy szczególnie w ubiegłym roku z uwagi na epidemię COVID-19 i ogólne zamieszanie na rynku, omyłkowo opłacali składki w niższym wymiarze lub spóźniali się z ich wpłatą, jak również i dla samych pracowników ZUS, gdzie system, na którym pracują, odnotowywał spóźnialskich i roztargnionych przedsiębiorców oraz z automatu wprowadzał im utratę ubezpieczenia społecznego. Tacy przedsiębiorcy zazwyczaj dowiadywali się o tym wówczas, gdy występowali o zasiłek chorobowy czy macierzyński, a z organu rentowego otrzymywali decyzję o braku prawa do świadczenia. Oczywiście przedsiębiorcy przysługuje prawo do złożenia wniosku o wsteczne wyrażenie zgody na opłacenie składki po terminie, a ZUS w znakomitej większości przychylał się do tych wniosków, co powodowało jednak spore zamieszanie wśród pracowników ZUS oraz bezsensowną i zbędną papierologię.
W odniesieniu do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego nie działa reguła o automatycznym braku podlegania pod to ubezpieczenie w przypadku braku wpłaty w terminie lub jej wpłaty w niepełnym wymiarze. Tu brany pod uwagę jest art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1205), który mówi, iż:
- osobom prowadzącym pozarolniczą działalność gospodarczą
- ich współpracownikom
- duchownym będącym płatnikami składek na własne ubezpieczenia
- członkom ich rodzin
świadczenia wypadkowe nie są należne tylko jeśli w dniu wypadku lub w dniu złożenia wniosku o przyznanie świadczeń z tytułu choroby zawodowej, ich zadłużenie z tytułu składek wobec organu rentowego wynosi powyżej 6,60 zł, ale tylko do czasu całkowitej spłaty owego zadłużenia.
Ustawa o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i niektórych innych ustaw wprowadza okres, przez który osoba ubiegająca się o zasiłek chorobowy lub macierzyński będzie mogła dokonać spłaty zaległości składkowych wobec ZUS i będzie on wynosił 6 miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który przysługuje zasiłek.
Jeśli niezgłoszenie roszczenia o wypłatę zasiłku nastąpiło z przyczyn niezależnych od uprawnionego, to ów termin 6 miesięcy liczony będzie od dnia, w którym ustała przeszkoda uniemożliwiająca zgłoszenie roszczenia, a jeśli niewypłacenie zasiłku w całości lub części było w efekcie błędu płatnika składek lub ZUS, to roszczenie o wypłatę zasiłku ulega przedawnieniu dopiero po 3 latach.
Podsumowując, od 1 stycznia 2022 roku zacznie obowiązywać, podpisana już przez Prezydenta RP, ustawa o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i niektórych innych ustaw, która między innymi zlikwiduje automatyczne wyłączenie z ubezpieczenia społecznego osób, które mają wobec ZUS zadłużenie spowodowane opóźnieniem w płatnościach składek lub wpłat w zaniżonej kwocie. Nie sprawi to jednak, że dłużnicy będą mogli liczyć na wypłatę świadczenia, ponieważ będzie to możliwe dopiero po uregulowaniu przeterminowanych zobowiązań składkowych. Dodatkowo przedsiębiorcze matki, którym ZUS z różnych powodów odmawia wypłaty zasiłku macierzyńskiego, a które w związku z tym otrzymują świadczenie rodzicielskie, w uzasadnionych przypadkach, po przychylnym dla nich wyroku sądu, który mówi o przywróceniu podlegania ubezpieczeniom, a po spłacie zaległości wypłacany jest zasiłek macierzyński, będą zwolnione z obowiązku zwrotu kosiniakowgo, co oznacza, iż istnieje opcja pobierania dwóch świadczeń jednocześnie.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.