Wydłużone terminy badań lekarskich pracowników. Dowiedz się ile wyniesie nowy termin badań lekarskich pracowników.
W czasie panującego stanu epidemii trudność sprawiają pracownikom i pracodawcom badania okresowe. Planowane jest wydłużenie terminów w tym względzie. Dotyczyć ono będzie zarówno badań okresowych, jak i wstępnych.
Jakie zmiany są planowane w kontekście badań okresowych?
Zgodnie z ostatnią nowelizacją specustawy covidowej z dnia 2 marca 2020 roku, która została już skierowana do Senatu RP, planowane jest to, iż zaległe badania okresowe będzie można wykonać w terminie 180 dni po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.
Obecnie bowiem zawieszony jest obowiązek kierowania i wykonywania okresowych badań lekarskich pracowników. Zgodnie z obowiązującym jeszcze art. 12a specustawy covidowej takie zaległe badania trzeba zrealizować w ciągu 60 dni od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Po zmianach termin ten ulegnie wydłużeniu do 180 dni.
Jak zauważa Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan, pracodawcy apelowali o takie wydłużenie terminów, by uniknąć kumulacji badań w okresie po epidemii. Gdy bowiem wiosną wprowadzano zawieszanie obowiązku realizacji badań okresowych trudno było przewidzieć jak długo będzie to rozwiązanie konieczne. Dziś za to już wiadomo, iż epidemia pozostanie z nami na dłużej.
Tym samym nie da się wykluczyć, iż w przyszłości termin ten zostanie jeszcze bardziej wydłużony (przykładowo do 270 dni), gdyż termin na wykonanie badania okresowego ma znaczenie nie tylko dla pracodawców i pracowników, ale też i dla podmiotów leczniczych, które będą mogły rozłożyć wizyty w czasie, co oczywiście znacznie je odciąży.
Ważnym jest też to, iż owo wydłużenie terminów dotyczy również badań kierowców i maszynistów, jak i szkolenia okresowego kierowców.
Co jeszcze zmieni w omawianym zakresie nowelizacja?
Otóż specustawa covidowa zmieniła też zasady odnośnie badań wstępnych i kontrolnych. W okresie epidemii może je bowiem przeprowadzać lekarz o innej specjalności niż medycyna pracy, a wydane przez niego orzeczenie traci moc po 30 dniach od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Po zmianach termin ten zostanie wydłużony do 180 dni.
Jak zauważa Adam Kraszewski, radca prawny i szef praktyk prawa pracy w Kancelarii GESSEL, takie wydłużenie terminów jest oczywiście ze wszech miar pożądanym rozwiązaniem. Panująca epidemia uwidoczniła jednakże, iż cały system profilaktycznej opieki zdrowotnej nie jest wystraczająco wydolny.
Nowelizacja przewiduje też dodatkowe ułatwienia dla pracodawców i zatrudnionych. Otóż w okresie epidemii badaniom wstępnym nie będą podlegały osoby zatrudniane na stanowiskach administracyjno-biurowych. Warunkiem jest jednak posiadanie aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy w warunkach opisanych w skierowaniu (a pracodawca potwierdzi, iż warunki te odpowiadają tym występującym na danym stanowisku pracy). Zatem jeśli osoba wykonująca prace biurowe chce zmienić pracę, a posiada ważne orzeczenie lekarskie, to nowy pracodawca nie musi go kierować na wstępne badania, o ile w nowym miejscu ma wykonywać podobne obowiązki.
Z kolei osoby zatrudnione na innych stanowiskach nie będą musiały przechodzić badań wstępnych, jeśli będą zatrudniani przez tego samego pracodawcę w ciągu 180 dni od rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniej umowy, na to samo miejsce pracy lub o takich samych warunkach pracy (obecnie bowiem ta przerwa w okresie zatrudnienia nie może przekroczyć 30 dni).
Podobne rozwiązanie dotyczyć będzie też innych osób, które wykonują inną pracę niż biurowa, a pragną zmienić pracodawcę. Otóż nie będę one musiały wykonywać badania wstępnego, jeżeli zatrudnienie w nowym miejscu podejmą w ciągu 180 dni (a nie 30 dni jak dotychczas) od zakończenia pracy w poprzednim podmiocie i posiadają ważne orzeczenie lekarskie. Przy czym nowy pracodawca musi oświadczyć, iż warunki w jego zakładzie pracy odpowiadają tym opisanym w skierowaniu na zrealizowane już i ważne badanie.
Jak jednak wskazuje Robert Lisicki, powyższe rozwiązania nie dotyczą osób przyjmowanych do prac szczególnie niebezpiecznych, gdyż one muszą wykonać badania wstępne. Poza tym warto zadbać o dokumentację, gdyż nie wszyscy zatrudnieni zachowują skierowanie na badania, jak i orzeczenia o zdolności do pracy. Tymczasem mogą być one potrzebne.
Na co jeszcze powinien zwrócić uwagę pracodawca?
Generalnie to właśnie na pracodawcy spoczywa w tym zakresie duża odpowiedzialność. Mianowicie, jak zauważa Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, to pracodawca ocenia czy warunki wykonywania pracy w jego przedsiębiorstwie są zbieżne z tymi z poprzedniego miejsca zatrudnienia. Należy to skrupulatnie sprawdzić i zweryfikować, gdyż to właśnie pracodawca odpowiada za bezpieczeństwo i higienę pracy w przedsiębiorstwie i ryzyka z tym związane.
Jeszcze inną kwestią jest to, czy przykładowo brak konieczności wykonywania badań wstępnych w przypadku pracowników biurowych z aktualnym orzeczeniem nie mógłby obowiązywać na stałe. Jak zauważa Adam Kraszewski, celem badań okresowych jest nie tylko sprawdzenie zdolności danej osoby do pracy, ale też i tego, czy dana osoba nie będzie wywoływać zagrożenia dla otoczenia. A jeśli dane rozwiązanie nie wywołuje tego typu ryzyk to warto byłoby rozważyć jego wprowadzenie na stałe, co byłoby sporym ułatwieniem zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Przepisy dotyczące badań okresowych nie zmieniały się bowiem od wielu lat, tymczasem w tym czasie znacząco zmieniła się zarówno sama praca, jak i otoczenie, w którym jest wykonywana.
Na ten moment rząd przygotował nowelizację rozporządzenia w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w kodeksie pracy. Poza omawianymi w artykule zmianami odnośnie terminów wykonania badań zaległych z powodu epidemii przewiduje ona także jeszcze między innymi ograniczenie konieczności obligatoryjnych konsultacji specjalistycznych, chociażby ze względu na fakt, iż po zmianie programu specjalizacji z zakresu medycyny pracy lekarze tej specjalności są przygotowani do samodzielnej oceny określonych parametrów.
Podsumowując, obecnie procedowane znaczne wydłużenie terminów na wykonanie okresowych badań lekarskich, jak i wstępnych, jest ze wszech miar wskazane. Nie wiadomo bowiem jak długo jeszcze pozostanie z nami stan epidemii, a zbyt krótki okres na wykonanie powyższych badań spowodowałby niepotrzebną kumulację ich ilości. Pytaniem otwartym na razie pozostaje, czy pewne z tych rozwiązań nie mogły by wejść na stałe do stosowania, szczególnie w odniesieniu do pracowników biurowych zmieniających pracę.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.