Odpowiedzialność pracodawcy za zakażenie pracownika koronawirusem

Podziel się z innymi

Generalnie rzecz biorąc, epidemia wirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 nie zmienia zasad odpowiedzialności pracodawcy za zdrowie i życie pracownika. Okazuje się jednakowoż, iż pracodawca nie zawsze będzie odpowiadał za fakt, iż pracownik zaraził się koronawirusem w zakładzie pracy.

Jakie zasady panują obecnie w kwestii odpowiedzialności za zdrowie i życie pracownika?

Zasadniczo epidemia nie zmieniła zasad odpowiedzialności pracodawcy w kwestii zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Nie ma zatem tutaj żadnych podstaw by twierdzić, iż uległy one zaostrzeniu.

Nie oznacza to jednak, iż pracodawcy mogą być w tym względzie zupełnie spokojni. Wypracowane bowiem do tej pory w orzecznictwie sądowym zasady przypisania pracodawcy odpowiedzialności za zapewnienie odpowiedniego poziomu bhp są dość restrykcyjne.

Nade wszystko w tym względzie mówimy o odpowiedzialności cywilnej (na bazie kodeksu pracy) jako bezwarunkowej. Pracodawca bowiem nie może zasłaniać się niedopełnieniem obowiązków w zakresie bhp przez konkretnych pracowników. Ponadto, odpowiedzialność pracodawcy ma charakter uprzedni względem ewentualnej odpowiedzialności samych pracowników. Stąd też nim pracodawca będzie mógł się powołać na uchybienia swego podwładnego, będzie musiał wykazać, iż on swe zobowiązania wypełnił prawidłowo (chociażby w kontekście szkolenia). Co istotne, odpowiedzialności tej nie można przenieść na inny, zewnętrzny podmiot, dla przykładu owo szkolenia realizujący.

Co stwarza pewne problemy w powyższym kontekście orzecznictwa?

Otóż powyższe zasady są bardzo łatwe do zastosowania w przypadku, gdy zasady bhp normuje konkretny przepis (przykładowo nakaz przeprowadzenie szkolenia bhp). Trudniej jest jednak wtedy, gdy ów obowiązek wynika z ogólnej normy art. 207 kodeksu pracy (kp), nakazującej po prostu zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć techniki i nauki.

I właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w kontekście epidemii i zapewnienia pracownikom bezpieczeństwa w pracy. Zastosowanie bowiem niektórych regulacji wynikających z wprowadzanych specustaw, tarcz antykryzysowych czy też wytycznych rządowych w praktyce jest możliwe jedynie w powołaniu się ww. art. kp.

Czym zatem jest obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy?

Otóż generalnie jest to obowiązek starannego działania, a nie samego rezultatu. Zatem pracodawca nie odpowiada za zapewnienie miejsca pracy wolnego od wirusa SARS-CoV-2, lecz jedynie za działania, które takie zarażenie mają zminimalizować.

Zatem pracodawca musi dołożyć należytej staranności i dostosować podejmowane działania do rodzaju prowadzonej działalności, jak i specyfiki funkcjonowania zakładu. I tylko wówczas, gdy okaże się, iż wprowadzone przez przedsiębiorcę środki bezpieczeństwa będą zgodne z obowiązującym stanem wiedzy i techniki, uzasadnione i dające szanse na zredukowanie zagrożenia, wystąpienie przypadku zarażenia koronawirusem wśród załogi nie musi oznaczać odpowiedzialności cywilnej pracodawcy wobec zatrudnionego.

A kiedy mamy do czynienia z odpowiedzialnością karną pracodawcy bądź związaną w wykroczeniami?

Otóż odpowiedzialność z tytułu wykroczeń czy też ewentualnie karna za przestępstwa przeciwko prawom pracownika nie może wynikać z art. 207 kp. Pracodawca poniesie bowiem odpowiedzialność za wykroczenie z tytułu niezapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, o ile nie przestrzega przepisów i zasad bhp, na podstawie art. 283, par. 1 kp. Zatem do pociągnięcia pracodawcy do odpowiedzialności tego rodzaju wymagany jest konkretny przepis i jego zaniechanie bądź naruszenie.

W tym kontekście zgodnie z rozporządzeniem z dnia 16 maja 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń ze względu na COVID-19 na pracodawcy ciąży obowiązek zapewnienia rękawiczek jednorazowych lub środków do dezynfekcji. Zatem pracodawca spełni ten obowiązek, gdy zapewni wyłącznie płyn do dezynfekcji. Jest to środek higieny osobistej, a nie ochrony indywidualnej, wobec czego pracodawca nie poniesie odpowiedzialności wykroczeniowej.

Powyższe rozporządzenie nie przewiduje natomiast w ogóle wymogu zapewnienia przez pracodawcę maseczek pracownikom. Przedsiębiorstwa, które to czynią, robią to na zasadzie dobrowolności. Bowiem ani pracownicy, ani inspektorzy pracy nie mogą od pracodawcy żądać zapewnienia maseczek spełniających konkretne parametry. Norma z art. 283 par.2 pkt.4 kp nie znajduje tutaj zastosowania.

Jeżeli jednak pracodawca nie zapewni pracownikom ani rękawiczek, ani środków do dezynfekcji, to może się spodziewać ukarania grzywną w maksymalnej wysokości do 30 tys. zł. Przy czym, co istotne, inspektor pracy może nałożyć grzywnę do 2 tys. zł, a jeśli naruszenie powtórzy się w przeciągu 2 lat od poprzedniej kontroli – do 5 tys. zł. Jeżeli jednak uzna, iż kara powinna przekraczać te progi, może skierować wniosek o ukaranie do sądu.

Jak zatem widać z powyższego, wystąpienie zarażenia wirusem SARS-CoV-2 nie jest w ogóle przesłanką do zastosowania odpowiedzialności wykroczeniowej wobec pracodawcy, a jest nią zaś nieprzestrzeganie przepisów lub zasad bhp.

A kiedy mamy do czynienia z odpowiedzialnością karną pracodawcy?

By można mówić o odpowiedzialności karnej, w grę wchodzić muszą dwie normy prawne. Pierwszą z nich jest art. 220 kodeksu karnego (kk), zgodnie z którym pracodawca może ponosić odpowiedzialność, jeśli nie dopełnia obowiązku z zakresu bhp, narażając pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. I owo niepopełnienie obowiązków może mieć charakter umyślny bądź też nieumyślny.

I w obu przypadkach pracodawca poniesie karę, jeśli wystąpi skutek w postaci narażenia pracownika na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Przykładowo zatem jeśli w zakładzie pracy zabraknie środków do dezynfekcji, a pracodawca uzupełni braki po tygodniu, to naruszy obowiązek polegający na ich zapewnieniu. Odrębną kwestią pozostaje tutaj ustalenie, czy takie uchybienie naraziło pracowników na ryzyko utraty zdrowia lub życia. I nie musi dojść wówczas do zakażenia koronawirusem, by odpowiedzialność karna nastąpiła. Wystąpienie zarażenia może natomiast wpłynąć na wymiar kary.

Drugim z rodzaju przestępstw pracodawcy, podlegających odpowiedzialności karnej jest uporczywe lub złośliwe naruszanie praw pracownika wynikających ze stosunku pracy, występujące przy wykonywaniu czynności z zakresu prawa pracy (art. 218, par. 1a kk). Bowiem praca w bezpiecznych i higienicznych warunkach jest bezsprzecznie prawem pracownika. Wymieniona powyżej złośliwość oznacza zaś działanie pozbawione racjonalnego uzasadnienia, nacechowanego negatywnym emocjonalnym stosunkiem sprawcy.

Jednakże taka złośliwość w kontekście niezapewnienia bhp jest mało prawdopodobna. Częściej w tym kontekście będziemy mieli do czynienia z działaniem uporczywym, zakładającym złą wolę sprawcy. Trudno jednoznacznie określić granicę pomiędzy uporczywością, a już złośliwością.

Podsumowując, w obecnej sytuacji każdy pracodawca powinien przeanalizować skalę i zakres podjętych przez siebie działań w związku z panującym stanem epidemii, jak i realizowaniem wytycznych i obowiązków w tym zakresie. Tylko bowiem rozsądne zaplanowanie działań, których celem nadrzędnym powinno być minimalizowanie ryzyka zakażenia może spowodować, iż nie będzie podstaw do dochodzenia jakichkolwiek roszczeń ze strony pracownika w chwili ewentualnego zakażenia wirusem SARS-CoV-2.