Będzie więcej pieniędzy na wsparcie socjalne pracowników

Podziel się z innymi

Już niedługo będzie więcej pieniędzy, które będzie można przeznaczyć na wsparcie socjalne pracowników. Wynika to z tego, iż w 2024 roku, zgodnie z informacjami pochodzącymi od urzędników Ministerstwa Finansów, nastąpi całkowite odmrożenie odpisu na fundusz socjalny. Decyzja rządu w tym zakresie jest dość zaskakująca, bowiem odpis będzie ustalany według średniej płacy z obecnego roku, a nie, jak zapowiadano jeszcze niedawno, z roku ubiegłego. Rozwiązanie takie jest niewątpliwie korzystniejsze dla pracowników.

Co zatem wiadomo o zmianach w zakresie odpisu na fundusz socjalny?

Generalnie decyzja o pełnym odmrożeniu wysokości odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych zapadła na ostatnim posiedzeniu zespołu problemowego do spraw budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego, gdzie przedmiotem prac były wówczas projekty budżetu państwa i ustawy okołobudżetowej na rok 2024.

Jak podkreślają przedstawiciele Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, zwrócili się oni wówczas do ministra finansów o pełne odmrożenie wysokości odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. W odpowiedzi minister Sebastian Skuza przyznał, iż baza naliczania odpisu zostanie w 2024 roku całkowicie odmrożona.

W tym zakresie istotnym jest zatem na czym polegać miałoby zapowiedziane właśnie całkowite odmrożenie oraz czy w przyszłym roku podstawą wyliczenia wysokości odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych będzie średnie wynagrodzenie z 2022 roku, jak to zapowiedziano w czerwcowym porozumieniu rządu z przedstawicielami NSZZ „Solidarność”, czy też już z roku 2023. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów komentują, iż stosownie do przepisów ustawy z 4 marca 1994 roku o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych w 2024 roku odpis podstawowy na tenże fundusz będzie naliczany w oparciu o przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej w II półroczu roku poprzedniego, czyli w II półroczu 2023 roku.

Jednocześnie wysokość wyżej wymienionego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego ogłoszona zostanie przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej Monitor Polski nie później niż do 20 lutego 2024 roku. W tym kontekście warto podkreślić, iż dla porównania w porozumieniu zawartym w czerwcu pomiędzy rządem, a przedstawicielami NSZZ „Solidarność” wskazano, iż w ustawie okołobudżetowej na rok 2024 wskaźnik będzie liczony od podstawy z roku 2022.

Takie stanowisko urzędników Ministerstwa Finansów nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż po latach odprowadzania na konta funduszy socjalnych niższych kwot, powracamy do standardowych wysokości odpisów ustalanych na podstawie ogólnych reguł określonych w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Jak podkreśla Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej i funduszy strukturalnych w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych, taka sytuacja jest swego rodzaju zaskoczeniem. W porozumieniu przedstawicieli NSZZ „Solidarność” z rządem zapisano bowiem kolejne, lecz tylko częściowe zwiększenie odpisu, co było krytykowane przez inne organizacje, które postulowały całkowite odmrożenie. Jak widać jednak presja przyniosła skutek i w roku przyszłym będziemy mieć do czynienia z całkowitym odmrożeniem.

W tym miejscu warto przypomnieć, iż generalnie zakładowy fundusz świadczeń socjalnych tworzy się z corocznego odpisu podstawowego, naliczanego w stosunku do przeciętnej liczby zatrudnionych. Wysokość odpisu podstawowego wynosi na jednego zatrudnionego 37,5% przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej w roku poprzednim lub w II półroczu roku poprzedniego, jeżeli przeciętne wynagrodzenie z tego okresu stanowiło kwotę wyższą. W tym kontekście wysokość tegorocznych odpisów wyniosła 1.662,97 zł, gdy był to odpis na zatrudnionego na pełen etat w I połowie 2023 roku, liczone od kwoty 4.434,58 zł, będącej poziomem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w II połowie 2019 roku. Z kolei odpis mógł wynieść 1.914,34 zł, gdy był to odpis na zatrudnionego na pełen etat w II połowie 2023 roku, liczony od kwoty 5.104,90 zł, będącej przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem w II połowie 2021 roku.

Co zatem jest istotne w kontekście zmian odpisów na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych?

Otóż sam zamysł całkowitego odmrożenia odpisu na fundusz socjalny wynikał już niejako z treści przedstawionego w sierpniu bieżącego roku projektu ustawy okołobudżetowej na rok przyszły. Dotychczas zasadą było bowiem, że to właśnie w ustawie towarzyszącej budżetowi państwa ustalano co roku na podstawie jakiego przeciętnego wynagrodzenia będzie dokonywany odpis na fundusz socjalny w roku kolejnym i następowało to w drodze dodania odpowiedniego przepisu do ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Tymczasem w projekcie przepisów okołobudżetowych na rok przyszły zapis o wysokości odpisów w ogóle się nie pojawił, co oznaczało generalnie powrót do zasad ogólnych, czyli ustalania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych na podstawie przeciętnej płacy z II półrocza roku poprzedniego.

Jak podkreśla Norbert Kusiak, jest to bardzo dobra wiadomość dla pracowników, bowiem fundusze będą dysponować większymi kwotami, a co tym idzie, zatrudnieni będą mogli uzyskać wyższe świadczenia z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Ma to szczególne znaczenie w dobie wysokiej inflacji, gdzie pracownicy niejednokrotnie nie mają wyjścia i muszą korzystać z tego rodzaju form wsparcia.

Zmiana taka ma również znaczenie dla przedstawicieli związków zawodowych, bowiem zyskają one większą możliwość wsparcia najuboższych pracowników za pomocą środków socjalnych. Należy bowiem wiedzieć, iż samo ustalanie reguł wydatkowania pieniędzy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, jak i przyznawanie pracownikom świadczeń z tego funduszu w ramach przedsiębiorstw uzwiązkowionych, następuje po dokonaniu uzgodnień z organizacją zakładową.

Jednocześnie powrót do podstawowych zasad naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oznacza przełamanie praktyki stosowanej już od ponad dekady, a konkretnie od 12 lat. Przez taki bowiem czas wysokość odpisu była zamrożona.

Ważne jest to, iż sam zakładowy fundusz świadczeń socjalnych pozwala na prowadzenie dobrze profilowanej pomocy dla pracowników, bowiem z funduszu tego uzyskać można szeroko rozumiane finansowanie na działalność socjalną, jak chociażby:

  • dofinansowanie różnych form wypoczynku, w tym chociażby wczasów pod gruszą
  • dofinansowanie działalności kulturalno-oświatowej i sportowo-rekreacyjnej
  • dofinansowania opieki nad dziećmi, w żłobkach czy też przedszkolach, bądź sprawowanej przez nianie czy też dziennego opiekuna
  • pomoc materialną, w tym zapomogi losowe oraz paczki i bony świąteczne
  • dotacje i pożyczki na cele mieszkaniowe

Niewątpliwie przez okres, gdy odpisy na zakładowy fundusz socjalny były zamrożone, przedsiębiorstwa oszczędzały, gdyż do funduszu trafiało mniej pieniędzy niż by musiało przy obowiązywaniu zasad ogólnych. Rosnąca corocznie średnia płaca wpływa bowiem automatycznie na wzrost wysokości owego odpisu. Spodziewać się należy, iż przeciętne wynagrodzenie w II półroczu 2023 również będzie wyższe od tego z roku ubiegłego, a to oznacza, iż odpis będzie naliczany od wyższej podstawy niż pierwotnie zakładano.

Taka sytuacja sprawi, iż będziemy mieć do czynienia ze wzrostem obciążeń dla pracodawców, na co wskazuje Łukasz Chruściel, radca prawny i partner w Kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz/Littler. Generalnie, biorąc pod uwagę odpis na jedną osobę, to podwyżka taka nie jest odczuwalna, lecz jeśli przedsiębiorstwo zatrudnia kilkaset osób, wówczas koszty te mogą być już bardzo istotne.

Historycznie rzecz biorąc, ustalanie odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych według średniej płacy z poprzedniego roku ostatni raz miało miejsce w roku 2011. Od tego momentu nastąpiło zamrożenie tych zasad, co oznaczało, iż do obliczeń w kolejnych latach przyjmowano nie przeciętną płacę z ubiegłego roku, ale jej niższą wartość z któregoś z lat poprzednich. Przykładowo jeszcze na obecny rok pierwotnie w ustawie ustalone zostało, że podstawą odpisu będzie przeciętne wynagrodzenie z 2019 roku, a od lipca bieżącego roku nastąpiło częściowe odmrożenie, bowiem na podstawie nowelizacji ustawy okołobudżetowej na 2023 rok wprowadzono zmianę, która przewidywała, iż w II półroczu bieżącego roku odpis jest naliczany według podstawy za rok 2021, a nie 2019 rok. Skutek tego jest taki, iż pracodawcy muszą do 30 września bieżącego roku odprowadzić na konto funduszy wyższe odpisy.

Podsumowując, zgodnie z zapowiedziami urzędników Ministerstwa Finansów, od roku 2024 nastąpi całkowite odmrożenie odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Jest to generalnie powrót do tego, co wynika z samej ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, bowiem przez ostatnich 12 lat mieliśmy do czynienia z zamrożeniem tych odpisów i ustalaniem ich od niższej podstawy. Decyzja rządu jest o tyle zaskakująca, iż odpis ustalany będzie na podstawie średniej płacy z roku obecnego, a nie jak jeszcze niedawno zapowiadano z roku ubiegłego, co jest rozwiązaniem korzystniejszym dla pracowników. Na pewno pozwoli to na bardziej ukierunkowaną pomoc socjalną dla pracowników, jak i też znaczne zwiększenie jej skali. Jednocześnie dla pracodawców oznacza to wzrost kosztów, co może być istotne, gdy zatrudniają oni większą liczbę pracowników.