Szerokie uprawnienia kontrolne organu rentowego

Podziel się z innymi

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) ma dość szerokie uprawnienia kontrolne. Może przykładowo kwestionować wykształcenie i doświadczenie zawodowe pracownika zatrudnionego na danym stanowisku. Tak bowiem wynika z odpowiedzi urzędników Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na poselską interpelację w tym zakresie.

Jakie są zatem uprawnienia kontrolne ze strony ZUS?

Co do zasady organ rentowy dysponuje następującymi uprawnieniami:

  • stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń
  • ustalanie uprawnień do świadczeń oraz ich wypłacanie
  • wymierzanie i pobieranie składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych
  • prowadzenie rozliczeń z płatnikami z tytułu należnych składek i wypłacanych przez nich świadczeń
  • prowadzenie indywidualnych kont ubezpieczonych i kont płatników składek
  • orzekanie przez lekarzy orzeczników oraz komisje lekarskie na potrzeby ustalania uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych

W ostatnim okresie praktyką ze strony urzędników ZUS stało się wyłączanie osób zatrudnionych z ubezpieczeń społecznych, na co niedawno wskazali posłowie w swej interpelacji. Odbywa się to na zasadzie zakwestionowania samego tytułu do ubezpieczenia bądź obniżenia wymiaru zasiłku.

W swej interpelacji posłowie zwrócili uwagę, iż niekiedy organ rentowy ingeruje w decyzje pracodawcy lub zleceniodawcy o potrzebie zatrudnienia pracownika bądź zlecenia czynności zleceniobiorcy. W toku prowadzonych postępowań zdarza się też, iż organ rentowy ingeruje w doświadczenie zawodowe zatrudnionych osób, jak i wysokość pobieranego wynagrodzenia.

Jak zauważa doktor Antoni Kolek z Pracodawców RP, była nawet sytuacja, gdy organ rentowy miał wątpliwości odnośnie braku wykształcenia kierunkowego u osoby zatrudnionej na stanowisku pomocnika księgowego.

Posłowie składający interpelacje nie są przekonani, iż rolą organu rentowego powinno być kwestionowanie wykształcenia i doświadczenia zawodowego ubezpieczonych. Przecież każdy zatrudniony przechodzi ścieżkę przygotowania do nowych wyzwań, zadań czy też pełnienia funkcji i nie zawsze ma wykształcenie zgodne z wykonywaną pracą. A sytuacje, gdy organ kontrolny kwestionuje doświadczenie bądź wykształcenie, nie dotyczą stanowisk czy też zawodów, w których konieczne są specjalistyczne uprawnienia.

Kolejna sporna kwestia, to czy organ rentowy ma prawo ingerować w wysokość wynagrodzenia pracowników i zleceniobiorców. Przecież gdy przedsiębiorca widzi cel w zatrudnieniu danej osoby na konkretnych warunkach finansowych, a jego kondycja ekonomiczna na to pozwala, to jest to prawo i wola przedsiębiorcy.

Jak urzędnicy resortu rodziny odpowiedzieli na powyższe zarzuty i pytania odnośnie kontroli sprawowanej przez organ rentowy?

Otóż urzędnicy w odpowiedzi na poselską interpelację stwierdzili, iż zgodnie z art. 68 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2021 r. poz. 423 ze zm.) do zakresu działania ZUS należy stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych, wymierzanie i pobieranie składek oraz ustalanie uprawnień do świadczeń.

By z kolei móc te działania realizować, ustawodawca przyznał organowi rentowemu uprawnienia do przeprowadzania kontroli płatników składek. Tym samym ZUS jest uprawniony do weryfikowania, czy osoba zgłoszona przez płatnika składek do ubezpieczeń społecznych faktycznie posiada do nich tytuł, w tym do zbadania faktu zawarcia przykładowo umowy o pracę i jej ważności.

Jednocześnie urzędnicy resortu rodziny zwracają uwagę, iż zdarzają się sytuacje, gdy organ rentowy wyłącza daną osobę z ubezpieczenia, ponieważ z dokonanych ustaleń wynika, że umowa o pracę została zawarta w celu obejścia przepisów, dla pozoru lub niezgodnie z zasadami współżycia społecznego.

Przeprowadzając kontrolę organ rentowy może weryfikować kilka kwestii, chociażby w sytuacji zatrudnienia na stanowisku wymagającym teoretycznego lub praktycznego przygotowania jedną ze sprawdzanych kwestii jest posiadanie przez osobę zgłaszaną do ubezpieczeń odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia zawodowego.

Kolejną przesłanką braną pod uwagę podczas kontroli zasadności zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych (szczególnie wobec pracownika, który krótko po zgłoszeniu występuje z wnioskiem o świadczenie) jest wykazanie potrzeby zatrudnienia. W tym zakresie urzędnicy organu rentowego posiadają uprawnienia do kontroli takich elementów, jak:

  • umowa o pracę, szczególnie jej paragrafu dotyczącego pensji
  • siatka wynagrodzeń u danego pracodawcy
  • kondycja finansowa pracodawcy
  • wykształcenie osoby zgłaszanej do ubezpieczeń

A jak swe uprawnienia i działania kontrolne komentuje sam organ rentowy?

Zdaniem urzędników organu rentowego podczas działań kontrolnych urzędnicy sprawdzają te kwestie, gdy podczas weryfikacji zasadności przyznania zasiłku pojawią się wątpliwości, czy dane zatrudnienie nie jest fikcją albo czy wynagrodzenie nie zostało sztucznie zawyżone w dokumentach tylko po to, by pracownik uzyskał nienależnie wysoki zasiłek.

Zdaniem Pawła Żebrowskiego, rzecznika ZUS, pamiętać należy, iż organ rentowy stoi na straży powierzanych mu składek, wypłacanych w postaci świadczeń. Stąd też koniecznym jest prowadzenie wnikliwej analizy, gdy pojawiają się wątpliwości co do zasadności danego tytułu ubezpieczeniowego.

Dla przykładu rzecznik ZUS podaje sprawę asystentki zarządu zatrudnionej w spółce z branży informatycznej, która miała wynagrodzenie wyższe, niż pensja jej wiceprezesa. Pracodawca nie dokonał potwierdzenia żadnych kwalifikacji ani dodatkowych umiejętności, które uzasadniałyby tak niewspółmiernie wysokie zarobki. Poza tym ich kwota znacząco odbiegała od pensji pozostałych osób zatrudnionych i była niewspółmiernie wysoka w stosunku do jej poprzednich zarobków. Natomiast gdy krótko po zatrudnieniu owa asystentka odeszła na urlop macierzyński, spółka nie zatrudniła nikogo na jej miejsce. I w tym przypadku organ rentowy biorąc powyższe pod uwagę dokonał obniżenia podstawy wymiaru składek.

A jak eksperci oceniają tak daleko posunięte uprawnienia kontrolne organu rentowego?

Zdaniem ekspertów urzędnicy organu rentowego pytając o wykształcenie czy też doświadczenie zawodowe pracowników, ingerują zbyt mocno w swobodę działalności gospodarczej. Zdaniem doktora Tomasz Lasockiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, generalnie właściciel przedsiębiorstwa ma prawo zatrudnić kogo chce i zapłacić mu tyle, ile chce.

Podobnego zdania jest doktor Antoni Kolek, dopowiadając, iż organ rentowy realizując zadania kontrolne w zakresie ustalania prawa do świadczeń nie ma kompetencji wynikającej z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych do podważania wykształcenia i doświadczenia zawodowego pracownika. To są kwestie, które leżeć powinny wyłącznie po stronie pracodawcy. Natomiast weryfikowanie czy dana osoba pracuje rzeczywiście można chociażby sprawdzać z listy obecności w danym przedsiębiorstwie.

Zdaniem doktora Tomasza Lasockiego, pomimo, iż orzecznictwo potwierdziło dopuszczalność stosowanych przez organ rentowy metod kontroli i weryfikacji, to jest to metoda wysoce kontrowersyjna, z którą należy jak najszybciej skończyć. W tym aspekcie rozrost kompetencji organu rentowego jest złą odpowiedzią na istniejący problem w zakresie prawa zasiłkowego.

Co zatem jest obecnie największą bolączką systemu ubezpieczeń społecznych, którą próbuje się zwalczyć wzrostem uprawnień kontrolnych?

Zdaniem doktora Tomasza Lasockiego teoretycznie mamy w Polsce bardzo szerokie i hojne prawo zasiłkowe. Problem jednak będzie miała ta osoba, która w to uwierzy, gdyż najprawdopodobniej nie zobaczy żadnych pieniędzy bądź będzie musiała zwrócić pobrane środki.

Taka sytuacja często dotyczy kobiet pobierających zasiłki związane z macierzyństwem. I w tym zakresie szkoda, iż resort rodziny swą odpowiedzią sankcjonuje ponad normatywne działania kontrolne organu rentowego zamiast podjąć decyzję o zmianie obowiązujących regulacji.

Niestety na utrzymanie obecnego stanu rzeczy pracują nie tylko kolejne ministerstwa i urzędy, ale też i sądy powszechne, Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem doktora Tomasza Lasockiego: „Instytucje odpowiedzialne za system wybrały najgorsze z możliwych rozwiązań. Sądy, widząc bierność legislatury w kwestii starego i dziurawego prawa zasiłkowego, działają w dobrej wierze, uszczelniając system, ale dopuszczone rozwiązania potęgują niepewność i prawny chaos. Zapomniano, że system zabezpieczenia społecznego musi dawać przede wszystkim pewność.”

W tym zakresie konieczne są poważne zmiany, a nie coraz większe uprawnienia kontrolne organu rentowego. Przecież jeżeli takie elementy, jak:

  • nagła zmiana w podstawach zatrudnienia
  • zatrudnienie w ostatniej chwili
  • zadeklarowanie najwyższej z możliwych podstaw wymiaru składki

nie będą przekładać się na skokowy wzrost zasiłku, wówczas ubezpieczeni stracą motywację do dokonywania takich działań.

Jednocześnie wówczas, jak przytomnie zauważa doktor Tomasz Lasocki, nie będzie powodu, by organ rentowy przerabiać na „urząd do spraw weryfikacji zatrudnienia, płac i działalności gospodarczej”. Generalnie należy bowiem pamiętać, iż to system ubezpieczeń społecznych powinien być dostosowany do realiów rynkowych, a nie odwrotnie. Naprawienie tej sytuacji leży szczególnie w interesie państwa, gdyż spowoduje zdjęcie zarówno z organu rentowego, jak i sądów, sporo zbędnej pracy, a ubezpieczonym da pewność sytuacji.

Podsumowując, organ rentowy w swych działaniach kontrolnych posuwa się już za daleko. Weryfikowanie wykształcenia i doświadczenia zawodowego pracowników nie powinno leżeć w jego gestii, a być tylko i wyłącznie zarezerwowane dla przedsiębiorcy. Niestety problemem są obecne stare przepisy odnośnie prawa zasiłkowego, zachęcające wręcz do nieuczciwych działań. Bez ich zmiany mowy o poprawie sytuacji w tym względzie nie będzie, a urzędnicy organu rentowego staną się swego rodzaju policją weryfikującą poprawność zatrudnienia, wysokości płac i prowadzenia działalności gospodarczej. To niestety jest droga donikąd.