Plany finansowe Funduszu Pracy na rok 2024

Podziel się z innymi

Zgodnie z projektem ustawy budżetowej na rok przyszły kwota, jaką dysponować będzie Fundusz Pracy, będzie o 1,0 mld zł większa w porównaniu z budżetem tegorocznym. Jednocześnie będzie to kolejny rok, gdzie przychody Funduszu Pracy uszczuplone będą na rzecz Funduszu Solidarnościowego, co negatywnie oceniają pracodawcy. Ich zdaniem pieniądze, które mają służyć z założenia wsparciu zatrudnienia, nie powinny być przez rząd wydawane na inne zadania.

Co zatem wiemy dziś o planach dotyczących zasad finansowania Funduszu Pracy w roku przyszłym?

Zasadniczo przewiduje się, iż plan finansowy Funduszu Pracy na rok 2024 wyniesie 10,6 mld zł i jest to kwota o 1,0 mld zł większa, niż wynosił ów plan w roku obecnym. Jednocześnie przedsiębiorcy mają zastrzeżenia do tego, iż to będzie kolejny rok, gdy przychody Funduszu Pracy uszczuplone będą na rzecz Funduszu Solidarnościowego. Składki od pracodawców, które powinny być kierowane na aktywizację osób bezrobotnych, refundowanie wynagrodzenia młodocianych pracowników czy też szkolenia, trafiają niestety również na Fundusz Solidarnościowy, z którego wspierane są wypłaty 13 i 14 emerytury. Pracodawcy cały czas nie zgadzają się na takie rozwiązanie.

Zasadniczo przewiduje się w planie finansowym Funduszu Pracy, iż składki odprowadzane przez przedsiębiorców od wynagrodzeń wyniosą 9,4 mld zł, pieniądze pochodzące z Unii Europejskiej to 0,42 mld zł, a pozostałe wpływy to 0,66 mld zł. Jednocześnie najważniejsze wydatki obejmą następujące zagadnienia:

  • zasiłki dla bezrobotnych – 2,47 mld zł
  • zasiłki i świadczenia przedemerytalne – 0,81 mld zł
  • dodatki aktywizacyjne – 0,14 mld zł
  • świadczenia integracyjne – 0,18 mld zł
  • programy na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej – 3,64 mld zł
  • refundacja wynagrodzeń młodocianych pracowników – 1,0 mld zł
  • dofinansowanie kosztów kształcenia młodocianych pracowników – 0,44 mld zł
  • Krajowy Fundusz Szkoleniowy – 0,29 mld zł
  • Pracownicze Plany Kapitałowe – 0,68 mld zł
  • koszty związane z realizacją zadań określonych w ustawie o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 – 0,25 mld zł
  • dofinansowanie wynagrodzeń pracowników powiatowych urzędów pracy – 0,17 mld zł
  • inwestycje związane z rozwojem i eksploatacją systemów informatycznych publicznych służb zatrudnienia – 0,16 mld zł

W powyższym kontekście istotnym jest, iż prognozowana przez rząd stopa bezrobocia na koniec 2024 roku wyniesie 5,2%, a obecnie w urzędach pracy jako osoby bezrobotne zarejestrowanych jest 782,4 tys. osób.

Zasadniczo zaplanowany w budżecie na rok przyszły wzrost wydatków Funduszu Pracy obejmie chociażby kwotę przewidzianą na wypłatę zasiłku dla osób, które straciły pracę, która jest na poziomie 2,47 mld zł, podczas gdy w roku obecnym było to 2,3 mld zł.

Jak zauważa Łukasz Kozłowski, główna ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, sytuacja obecna na rynku pracy jest o tyle dobra, iż wydaje się, że zwiększenie puli pieniędzy na to świadczenie nie jest spowodowane spodziewanym przez rząd wzrostem stopy bezrobocia, bowiem ta w przyszłym roku utrzymywać się ma na poziomie zbliżonym do roku obecnego. Raczej wydaje się, że jest to kwestia uwzględnienia waloryzacji zasiłków, które są oparte na wskaźniku inflacji.

Co jeszcze wynika z założeń budżetowych do planu finansowego Funduszu Pracy na rok przyszły?

Zasadniczo zwiększeniu ulegnie również kwota przeznaczona na programy na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej. W tym zakresie chodzi o pieniądze, które powiatowe urzędy pracy otrzymują na finansowanie takich elementów wsparcia, jak chociażby:

  • staże
  • szkolenia
  • prace interwencyjne
  • wyposażenie stanowisk pracy
  • udzielanie dotacji na założenie działalności gospodarczej

W roku obecnym na instrumenty związane z aktywizacją osób bezrobotnych przeznaczono 3,45 mld zł, a w roku przyszłym przewiduje się, iż będzie to 3,64 mld zł. Jednocześnie, jak zauważa chociażby Monika Fedorczuk, dyrektor urzędu pracy w Warszawie, trudno zakładać, czy dzięki temu wzrostowi uda się zaktywizować większą liczbę osób bezrobotnych, bowiem pamiętać należy, iż kwoty wielu form wsparcia powiązane są z tym, ile wynosi przeciętne wynagrodzenie. Przykładowo na podjęcie działalności gospodarczej osoba bezrobotna może otrzymać dotację w maksymalnej wysokości 6-krotności średniej pensji.

Tym samym, wskutek tego, iż przeciętna płaca rośnie, a zgodnie z założeniami rządu w przyszłym roku jej wzrost wyniesie 9,8%, rosły będą również kwoty poszczególnych instrumentów aktywizacji zawodowej. Zatem zwiększenie wydatków na tę pozycję w planie finansowym Funduszu Pracy wcale nie musi przełożyć się na to, iż więcej pracodawców i osób bezrobotnych skorzysta z pomocy oferowanej przez powiatowe urzędy pracy.

Niewątpliwie też kolejnym wydatkiem Funduszu Pracy, które będzie w przyszłym roku wyższy, jest refundacja wynagrodzeń młodocianych pracowników zatrudnianych przez pracodawców w ramach przygotowania zawodowego. Jest to z kolei konsekwencją dokonanej przez rząd nowelizacji rozporządzenia z 25 czerwca 2014 roku (Dz.U. z 2020 r. poz. 1581 ze zm.), określającego stawki refundacji. W wyniku wprowadzonych zmian zostaną one bowiem podniesione i co ważne, nastąpi to już od września roku obecnego. Taka sytuacja sprawia, iż mamy do czynienia z koniecznością zwiększenia wydatków na refundację wynagrodzeń jeszcze w obecnym planie finansowym.

Kolejną pozycją, która w przyszłym roku wzrośnie, są wydatki na rzecz Krajowego Funduszu Szkoleniowego. To z tej wydzielonej puli środków pracodawcy uzyskać mogą dofinansowanie do szkoleń pracowników, którzy potrzebują podniesienia bądź też uzupełnienia posiadanych kwalifikacji. W roku 2024 Krajowy Fundusz Szkoleniowy dysponował będzie kwotą niemalże 300 mln zł, gdy w roku obecnym było to 277 mln zł.

Ponadto, podobnie jak w latach ubiegłych, pośród wydatków Funduszu Pracy znajdą się również i takie, które nie są związane bezpośrednio z przeciwdziałaniem bezrobociu. W tym kontekście do największych należą wydatki na Pracownicze Plany Kapitałowe oraz na program „Maluch+”, który finansuje tworzenie żłobków i klubów dziecięcych.

Co jeszcze jest istotne w kontekście planu finansowego Funduszu Pracy na rok przyszły?

Istotnym jest, iż w roku przyszłym poza wydatkami wzrosną również przychody Funduszu Pracy. W tym względzie najważniejszym źródłem jest oczywiście składka naliczana od wynagrodzeń pracowników, a z uwagi na to, iż liczba pracujących Polaków osiągnęła rekordowy pułap ponad 17,0 mln osób, to i przychody z tego tytułu są wyższe.

Problem jednak w tym, iż gdy od 2019 roku zaczął funkcjonować Fundusz Solidarnościowy, to należność na Fundusz Pracy jest zmniejszana na jego rzecz. Co więcej, o ile początkowo podział składki wyglądał w ten sposób, że 1,45% trafiało na Fundusz Pracy, a 1,0% na Fundusz Solidarnościowy, to w 2021 nastąpiła zmiana i od tego momentu jest tak, że:

  • 1,0% zasila Fundusz Pracy
  • 1,45% zasila Fundusz Solidarnościowy

Zasada ta niestety będzie utrzymana również w roku 2024, co jest spowodowane tym, iż pierwotnie Fundusz Solidarnościowy miał finansować różne formy wsparcia, skierowane do osób niepełnosprawnych, lecz później dostał do realizacji dodatkowe zadania, w tym wypłatę 13 i 14 emerytury, co pociągnęło konieczność zapewnienia mu większej kwoty środków finansowych, by mógł pokrywać nowe wydatki. Stało się tak pomimo dużego sprzeciwu ze strony pracodawców, którzy dalej podtrzymują swoje krytyczne stanowisko w tym temacie.

Jak zauważa Łukasz Kozłowski, stwierdzić można wręcz, iż doszło do przekształcenia części składki kierowanej na Fundusz Pracy w dodatkową składkę emerytalną, bowiem jej zasadniczym celem jest finansowanie dodatkowych świadczeń przeznaczonych dla emerytów i rencistów.

W powyższym kontekście również Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan zauważa, iż jest to działanie całkowicie sprzeczne z celem, jakiemu ma służyć Fundusz Pracy i odprowadzana na niego należność ze strony pracodawców. Zasadniczo bowiem Fundusz Pracy służyć miał nie tylko zwiększeniu zatrudnienia, lecz również wsparciu w utrzymaniu pracy. Stąd też w sytuacji, gdy stopa bezrobocia jest relatywnie niska, należałoby zwiększać wydatki na Krajowy Fundusz Szkoleniowy, czyli na przekwalifikowanie i uzupełnienie kwalifikacji pracowników, a nie wykorzystywać Fundusz Pracy do finansowania 13 i 14 emerytury. Jest to bardzo ważne, szczególnie w kontekście wyzwań, jakie stoją przed rynkiem pracy, postępującą coraz szybciej transformację cyfrową i rozwojem zielonej gospodarki.

Podsumowując, zgodnie z założeniami ustawy budżetowej na rok przyszły Fundusz Pracy dysponować ma nieco wyższą kwotą, aniżeli w roku obecnym. Niestety jednak cały czas kierowane tutaj środki finansowe, pochodzące z tytułu wynagrodzeń pracowników, nadal wykorzystywane są w sporej części niezgodnie z celami powołania do życia Funduszu Pracy. Generalnie składki od pracodawców powinny być kierowane na aktywizację osób bezrobotnych, na refundowanie wynagrodzeń młodocianych pracowników czy też na szkolenia celem przekwalifikowania czy też uzupełnienia kwalifikacji. Tymczasem znaczna część środków finansowych trafia na Fundusz Solidarnościowy, z którego przede wszystkim finansowane są dodatkowe świadczenie dla emerytów i rencistów. To niestety nie jest rozsądnym działaniem, szczególnie w kontekście wyzwań jakie stoją przed rynkiem pracy i coraz szybciej postępującą transformację cyfrową oraz rozwojem zielonej gospodarki.