Kontrola pracy zdalnej możliwa bez zgody pracownika

Podziel się z innymi

W myśl najnowszej wersji nowelizacji kodeksu pracy, która ma wprowadzić pracę zdalną do niego na stałe, przewiduje się, iż kontrola wykonywania pracy zdalnej może zostać dokonana przez szefa nawet bez zgody pracownika. Pod warunkiem jednakże, iż pracodawca nie naruszy prywatności tegoż pracownika.

Co obecnie wynika z projektu nowelizacji kodeksu pracy w odniesieniu do kontroli w miejscu wykonywania pracy zdalnej?

Okazuje się, iż jeżeli pracownik zgodzi się na wykonywanie obowiązków z własnego domu, to musi liczyć się z kontrolami w miejscu świadczenia tejże pracy ze strony pracodawcy. Co do zasady zatrudniający nie będzie musiał uzyskiwać zgody na taką wizytację.

Ponadto pracodawca, w sytuacjach wyjątkowych, będzie mógł samodzielnie wydać polecenie wykonywania pracy w formie zdalnej, bez wymogu porozumienia się w tym zakresie z pracownikiem, a następnie, również bez konieczności poczynienia uzgodnień, przeprowadzić kontrolę w miejscu wykonywania pracy zdalnej.

Są to zapisy, które ujęte zostały w ostatniej wersji nowelizacji kodeksu pracy, która ma między innymi umożliwić stosowanie pracy zdalnej na stałe w Polsce. W tym zakresie przewidziane uprawnienia pracodawców budzą wątpliwości, również pod kątem ich zgodności z Konstytucją RP, a zawarte w projekcie przepisy ochronne (przykładowo stwierdzenie, iż „kontrola nie może naruszać prywatności pracownika”) oceniane są jako niejasne i niewystarczające.

Zgodnie bowiem z poprzednim brzmieniem projektu nowelizacji kodeksu pracy (jak i zapisami o telepracy, które mają zastąpić obecnie projektowane zapisy o pracy zdalnej), pracodawca miał prawo skontrolować pracę zdalną w miejscu jej świadczenia (czyli przykładowo w miejscu zamieszkania pracownika), lecz za jego uprzednią zgodą. Takich zapisów obecny projekt nowelizacji już nie zawiera.

Co zatem wzbudza w tym aspekcie największe wątpliwości?

Generalnie co do zasady praca zdalna ma być świadczona za zgodą pracodawcy i pracownika, zatem uznać można, iż pracownik decydując się na taki krok ma pełną świadomość, iż taki tryb wykonywania obowiązków wiąże się z możliwością kontroli ze strony zatrudniającego w domu.

To jednak wzbudza wątpliwości w odniesieniu do art. 50 Konstytucji RP, gdzie wyraźnie i jednoznacznie zapewniona jest nienaruszalność mieszkania, z ograniczeniem możliwości jego przeszukania (czy też oględzin). Poza tym, zgodnie z obecnym projektem nowelizacji, pracodawca w wyjątkowych sytuacjach będzie mógł samodzielnie kierować zatrudnionych do wykonywania pracy w formie zdalnej bez ich zgody. Te sytuacje wyjątkowe to chociażby stany nadzwyczajne (czyli przykładowo epidemia bądź klęska żywiołowa), jak i przypadki, gdy zatrudniający nie może, z przyczyn od siebie niezależnych, zapewnić bezpiecznych warunków pracy w zakładzie pracy.

Zatem nietrudno wówczas wyobrazić sobie sytuację, gdy pracodawca wyda pracownikowi polecenie wykonywania pracy w formie zdalnej, powołując się chociażby na awarię techniczną w zakładzie pracy i w zgodzie z najnowszym projektem nowelizacji kodeksu pracy, będzie domagał się dopuszczenia do miejsca świadczenia obowiązków (bez zgody ze strony pracownika na samo wykonywanie pracy w formie zdalnej, jak i na kontrolę).

Zdaniem profesor Moniki Gładoch, radcy prawnego z Kancelarii M. Gładoch Specjaliści Prawa Pracy, taki kształt proponowanych przepisów jest tym bardziej dziwny, iż zgodnie z projektowanym art. 67.31 par. 8 kodeksu pracy, za właściwą organizację stanowiska pracy zdalnej, z uwzględnieniem zasad ergonomii, odpowiedzialny jest pracownik. Tym samym nie wiadomo więc w jakim celu pracodawca ma mieć prawo do prowadzenia kontroli w miejscu świadczenia pracy zdalnej. Poza tym wspomniany powyżej artykuł wydaje się niekonstytucyjny, gdyż to pracodawca odpowiada za bezpieczeństwo i higienę pracy, a ergonomia jest jednym z jego elementów.

Oczywiście możliwym jest, iż pracownik oświadczy, że nie posiada warunków lokalowych i technicznych do wykonywania obowiązków poza zakładem pracy, wówczas pracodawca nie będzie mógł mu zlecić takiego świadczenia pracy. I takie oświadczenie uniemożliwi przeprowadzanie kontroli w domu takiego pracownika, jednakże trudno oczekiwać, by pracownicy rezygnowali z możliwości świadczenia pracy na odległość tylko po to, by uniknąć wizytacji pracodawcy.

Zdaniem wielu ekspertów takie ukształtowanie przepisów, gdzie brak jest wymogu pozyskania zgody ze strony pracodawcy na przeprowadzenie kontroli w miejscu wykonywania pracy zdalnej, będzie powodowało wiele niejasności interpretacyjnych. Jak podkreśla Izabela Zawacka, radca prawny z Kancelarii Zawacka Rdzeń Prawo Przedsiębiorstw i HR, jest to niefortunna regulacja, wywołująca ponadto wątpliwości, czy w przypadku polecenia pracy zdalnej należy stosować zasady kontroli określone wcześniej w porozumieniu ze związkami zawodowymi (jeżeli oczywiście takowe zostało zawarte), czy też można je określić w samym poleceniu wykonywania takiej pracy.

Co jeszcze wzbudza wątpliwości w odniesieniu do kontroli miejsca wykonywania pracy zdalnej?

Co do reguły same zasady przeprowadzania kontroli w miejscu wykonywania pracy w formie zdalnej należy określić w porozumieniu zawieranym ze związkami zawodowymi. Może się zatem okazać, iż ich przedstawiciele mogą wymusić na pracodawcy dodatkowe obostrzenia w tym zakresie. Zgodnie jednak z najnowszym projektem nowelizacji kodeksu pracy, jeżeli pracodawca nie osiągnie porozumienia ze związkowcami, będzie miał prawo samodzielnie określić omawiane zasady w wydanym przez siebie regulaminie.

Tym samym nietrudno dostrzec, iż mamy do czynienia z osłabieniem roli przedstawicieli pracowników w kształtowaniu reguł wykonywania pracy w formie zdalnej. Poza tym w zakładach, gdzie nie ma związków zawodowych, pracodawca samodzielnie wyda regulamin takiej formy pracy, po konsultacji z przedstawicielami załogi. Generalnie więc w większości przypadków pracodawca jednostronnie dokona ustalenia zasad kontroli przy pracy zdalnej wykonywanej na odległość.

W tym aspekcie bardziej realnym obostrzeniem wydaje się wymóg nienaruszania dóbr osobistych. Zgodnie z projektem nowelizacji kodeksu pracy sposób przeprowadzenia kontroli należy dostosować do miejsca wykonywania i charakteru pracy zdalnej. Natomiast same czynności kontrolne nie mogą naruszać prywatności pracownika, jak i innych osób oraz utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych.

Mamy zatem do czynienia z sytuacją, gdy z jednej strony przepisy wskazują, iż można kontrolować wykonywanie pracy w formie zdalnej nawet bez konieczności uzyskania na to odrębnej zgody pracownika, a z drugiej strony, owa kontrola nie może naruszać prywatności zatrudnionego, przy czym w praktyce samo wejście do domu takim naruszeniem może już być.

Zdaniem Grzegorza Orłowskiego, radcy prawnego z Kancelarii Orłowski Patulski Walczak, prawdopodobnie prawo do prywatności będzie zatem skuteczną ochroną przed nadużyciami, gdyż pracownik może zatrudniającemu odmówić wstępu do jego mieszkania. Zatem nowe przepisy należałoby interpretować raczej jako normy, mające na celu umożliwienie (w przypadku wykonywania pracy w formie zdalnej) kontroli ze strony pracodawcy niewymagającej fizycznej obecności w miejscu świadczenia obowiązków (czyli przykładowo za pośrednictwem połączeń video).

Podsumowując, analizując będące obecnie w fazie konsultacji społecznych przepisy nowelizacji kodeksu pracy w zakresie dotyczącym pracy zdalnej, nietrudno dojść do wniosku, iż owe zapisy interpretowane wprost będą umożliwiały pracodawcy dokonanie kontroli w domu pracownika bez konieczności pozyskania od niego odrębnej zgody. Wprawdzie takim zaworem bezpieczeństwa mogą wówczas okazać się zapisy o nienaruszalności prywatności pracownika, jednakże mogą one okazać się niejasne i niewystarczające. Na ten moment trudno orzec, czy brzmienie projektowanych zapisów nie ulegnie zmianie i jaka będzie ich ostateczna forma. Póki co widać, iż adekwatne i efektywne unormowanie zasad kontroli przeprowadzanych w domu pracownika wykonującego pracę w sposób zdalny pozostaje dla ustawodawcy trudnym tematem do rozgryzienia.