Jakie kompetencje będą cenione w przyszłości

Podziel się z innymi

Na naszych oczach dokonuje się bardzo duża zmiana na rynku pracy, pod kątem wymagań i oczekiwanych kompetencji. W dobie coraz powszechniejszej automatyzacji i robotyzacji liczne zawody będą zanikać, ale jeszcze więcej będzie ich powstawać. Nowe miejsca pracy wymagać będą jednak zupełnie nowych, odmiennych kompetencji. Również w zakresie umiejętności społecznych niezbędnych do pracy zespołowej. Znaczenie wiedzy we współczesnej gospodarce jest nie do przecenienia.

Co powinniśmy zatem wiedzieć o przyszłości w kontekście poszukiwanych kompetencji na rynku pracy?

Jak podkreśla Katarzyna Dubno, dyrektor do spraw relacji zewnętrznych i ekonomiki zdrowia Adamed Pharma, obecnie kluczem do sukcesu oraz budowania wartości i przewagi konkurencyjnej jest wiedza i innowacje. Przykładem takiej branży, gdzie jest to szczególnie widoczne, jest branża farmaceutyczna, niewątpliwie jedna z najbardziej innowacyjnych, która jak powietrza potrzebuje współpracy z nauką.

Prowadzi współpracę z naukowcami z ponad 20 uczelni, zatrudniając ponad 200 badaczy i posiadając 200 patentów międzynarodowych. Niewątpliwie w dobie automatyzacji i coraz większej niepewności potrzebne są na pewno nowe kompetencje. W tym względzie istotnym jest raport The Future of Jobs, z którego wynika, iż miliony miejsc pracy znikną, lecz na ich miejsce powstaną nowe. Obecnie bowiem wiedza i innowacje budują przewagi konkurencyjne. Wiedza technologiczna, analiza danych umiejętność stawiania hipotez, umiejętność testowania rozwiązań i wyciągania wniosków oraz, co nie mniej ważne, praca zespołowa, budują największą wartość.

Stąd też bardzo istotne jest obecnie dostrzeżenie tych tendencji jak i potrzeb pojawiających się w systemie edukacji. W tym zakresie chodzi o pozyskiwanie z rynku najbardziej utalentowanych, chcących rozwijać się w naukach ścisłych i przyrodniczych, młodych ludzi, już na poziomie liceum. I stworzenie im możliwości rozwoju poprzez platformy wiedzy, warsztaty, jak i programy stypendialne. W tym kontekście bardzo cenioną inicjatywą jest Fundacja Adamed kierująca programem Adamed SmartUP, do której zgłosiło się już od 2014 roku 60 tys. młodych ludzi.

Jak podkreśla Katarzyna Jodko-Piórecka, koordynator grupy badawczej Zrównoważona Gospodarka Sieci Badawczej Łukasiewicz, na świecie zaobserwować można niepokojący trend odpływu pracowników naukowych. Wynika to przede wszystkim z tego, iż badania naukowe można robić za lepsze pieniądze w prywatnych przedsiębiorstwach. Jest to etap po studiach doktoranckich, ponieważ praca w akademii, w obliczu świetnie wyposażonych i rozwijających się centrów badawczo-rozwojowych w przedsiębiorstwach prywatnych, czasami przestaje być tak atrakcyjna. Stąd też tak istotnym jest tworzenie warunków rozwoju dla najlepszych.

W tym kontekście Sieć Badawcza Łukasiewicz zainteresowana jest zatrudnianiem olimpijczyków. Zainteresowanie dotyczy konkretnie fizyki, chemii, biologii, informatyki, czyli tak naprawdę tych obszarów, w których Sieć Badawcza Łukasiewicz ma kompetencje i możliwość zaoferowania ludziom pracy.

Co jeszcze ma znaczenie w kontekście poszukiwanych w przyszłości kompetencji na rynku pracy?

Jak wskazuje profesor nauk medycznych Krystian Jażdżewski z Warsaw Genomics, na całym świecie obecnie brakuje lekarzy naukowców. Jest to problem globalny, bowiem studia medyczne są szkołą zawodową, a nie uniwersytetem. Tym samym nie kształci się lekarzy w celu prowadzenia badań naukowych ani nie ma takich kursów w trakcie szkoły medycznej. Poza tym cele kształcenia też są inne, gdy przyjdzie pacjent, lekarz ma postawić diagnozę i wypisać receptę.

Kolejnym poważnym problemem jest to, iż aby „wyprodukować” najlepszego absolwenta, który osiąga życiowy sukces, trzeba tak naprawdę zrobić tylko jedną rzecz – zatrudnić najlepszego człowieka, który przyjdzie na uniwersytet. Generalnie to trochę smutne, gdyż wynika z tego, iż to nie uniwersytet dodaje tych kompetencji, tylko przychodzi świetny człowiek i wychodzi świetny człowiek. Poza tym nie bez znaczenia jest też networking w przypadku najlepszych uczelni. W takim miejscu bowiem gromadzi się wielu dobrych ludzi, którzy później się wzajemnie wspierają.

Kolejny problem, na który zwraca uwagę profesor Krystian Jażdżewski dotyczy tego, iż ludzie niekoniecznie chcą zwiększać swoje kompetencje. Przykładowo próbuje on od wielu już lat wysłać członków swojego zespołu na staże doktorskie albo do Stanów Zjednoczonych. Ludzie jednak nie chcą jechać, gdyż mają poczucie, że za dużo stracą. Im się dobrze żyje, pracują w dobrym zespole, z fantastycznymi ludźmi. Tymczasem to jest zła decyzja. Należy bowiem pojechać, gdyż poziom edukacji i doświadczenia, z jakim się wraca, jest gigantyczny. Generalnie szansą dla Polski są obecnie absolwenci dobrych uczelni, którzy wracają.

Lekarze jednak nie wrócą, gdyż jeżeli ktoś skończył medycynę na Uniwersytecie Oksfordzkim, to w Polsce praktycznie nie ma żadnej pracy, bo to są niekompatybilne systemy służby zdrowia. To są niestety po prostu dwie różne medycyny.

Z kolei profesor Marcin Kołaczkowski, prodziekan do spraw rozwoju i nauki Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, zwraca uwagę na to, iż studenci, którzy są świadomi tego, czego chcą, od wczesnych lat, stanowią zdecydowaną mniejszość. Niektóre kierunki studiów, znane od lat i bardziej oczywiste, jak kierunek lekarski czy farmacja cały czas cieszą się dużym powodzeniem. Natomiast te mniej oczywiste, związane z nowymi technologiami, wcale niekoniecznie z aż tak dużym zainteresowaniem.

Sytuacja ta związana jest z tym, iż wśród dużej części młodych ludzi studia są traktowane jako pewien etap życia, który trzeba przejść czasami jak najmniejszym wysiłkiem, by zdobyć dyplom, a potem się zobaczy. To zaś sprawia, że bardzo często trzeba dopiero skończyć studia podyplomowe, by być konkurencyjnym na rynku pracy. Niestety tylko część studentów stara się już podczas studiów szukać czegoś dla siebie. To oznacza, iż często współpracują oni z organizacjami studenckimi, biorą udział w różnych szkoleniach i stażach w przedsiębiorstwach.

W tym względzie Uniwersytet Jagielloński stara się robić to, co będzie miało znaczenie w przyszłości. Zatem oferowane są studia magisterskie mocno nakierowane na kompetencje aplikacyjne. W tym kierunku podążają również inne uczelnie wyższe.

Wsparciem w tym zakresie były na pewno fundusze europejskie i krajowe na rzecz konsorcjów naukowo-badawczo-przemysłowych, które przyspieszyły rozwój tego systemu o dekadę. Istotnym elementem właśnie tego ekosystemu jest innowacyjne kształcenie, czego przykładem są prowadzone studia magisterskie w języku angielskim Drug Discovery and Development. Na kierunku tym kształceni są wysokiej klasy specjaliści, których rozwój i edukację wspierają praktycy wielu przedsiębiorstw farmaceutycznych.

Ważnym zagadnieniem byłoby zwiększanie świadomości młodych osób, które chcą w przyszłości być wyróżniającymi się pracownikami, iż muszą oni zadbać o to wcześniej. Warto bowiem wykorzystać okres studiów, gdy umysł jest najbardziej chłonny, żeby tę przewagę konkurencyjną zbudować. W tym względzie na pewno jest duża rola naukowców jako pracowników przedsiębiorstw innowacyjnych, by tę świadomość wzmagać, pokazywać, iż opłaca się te kompetencje budować i włożyć trochę wysiłku już na wczesnym etapie.

Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę w kontekście przyszłego wyglądu rynku pracy?

Jak podkreśla Michał Biernat, CTO w Higo Sense, połączenie pomiędzy światem biznesu i nauki jest bardzo istotne dla wielu przedsiębiorstw, szczególnie zaś tych zajmujących się innowacjami i działaniami badawczo-rozwojowymi. W tym kontekście na samym początku najtrudniej jest z finansowaniem, gdy trzeba przekonać wręcz cały świat do tego, że pomysł faktycznie ma taki potencjał, w który warto zainwestować.

Do tego celu powołane są różne mechanizmy, fundusze, cała branża związana z inwestycjami, gdy chodzi o kapitał prywatny. Natomiast zwłaszcza jeżeli chodzi o obszary technologiczne, badawczo-rozwojowe, z pomocą przychodzą fundusze i dotacje publiczne. W Polsce przyznać należy, iż mamy bardzo dobre warunki do tego, by posiłkować się funduszami publicznymi w tym zakresie. Z perspektywy przedsiębiorstw, które pracują nad innowacjami, bardzo dobrym źródłem dotacji jest Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Ciekawym zagadnieniem jest też to, iż w branży medycznej nowe technologie adaptują się zwykle trochę wolniej niż przykładowo w branży elektroniki konsumenckiej czy też automatyzacji. Tym niemniej dostrzec należy ogromny potencjał, by sztuczna inteligencja spowodowała może nie rewolucją, ale ewolucją, w której kadra medyczna i lekarze będą współpracować ramię w ramię z systemami sztucznej inteligencji.

Niewątpliwie jest to coś, co na pewno jest przed nami. Być może nie będzie działo się tak szybko, ale na pewno z dekady na dekadę będziemy obserwować coraz większy wpływ systemów sztucznej inteligencji, automatycznej interpretacji, analizy big data na to, w jaki sposób wygląda służba zdrowia, w jaki sposób jesteśmy leczeni i w jaki sposób ktoś się nami opiekuje. Jeżeli zatem mówimy o kompetencjach i branżach przyszłości, to sztuczna inteligencja z pewnością mieści się w tym obszarze.

Stąd też do zawodów przyszłości zaliczyć na pewno należy wszystkich tych, którzy pracują na rzecz sztucznej inteligencji. To nie tylko jednak programiści, informatycy, architekci systemów, lecz również naukowcy, którzy dzisiaj często bywają nazywani data scientist, analizujący dane. To są na pewno te zawody, które będą cieszyć się powodzeniem i na które zapotrzebowanie będzie coraz większe.

Podsumowując, niewątpliwie czeka nas duża zmiana, jeśli nie rewolucja to na pewno co najmniej ewolucja, w zakresie potrzeb i oczekiwań rynku pracy pod kątem pracowników. Jesteśmy w dobie coraz powszechniejszej automatyzacji i robotyzacji co oznacza, iż liczne zawody będą zanikać, lecz na ich miejsce powstawać będą nowe. Nowe miejsca pracy wymagać będą jednak zupełnie nowych kompetencji, również w zakresie społecznych umiejętności, niezbędnych do pracy zespołowej. Stąd też warto byłoby już dziś podjąć działania, by młode osoby podczas studiów dostrzegły to, iż to jest ten moment, gdy mogą oni zbudować swoją przewagę konkurencyjną, bowiem ich umysł jest wówczas najbardziej chłonny. Niewątpliwie dziś kluczem do sukcesu i do budowania wartości oraz przewagi konkurencyjnej są wiedza i kompetencje. A bez współpracy z nauką tego nie da się osiągnąć.