Outsourcing a zatrudnienie tymczasowe

Podziel się z innymi

W polskiej przestrzeni gospodarczej są przedsiębiorstwa, które oferują tzw. leasing pracowniczy. Pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy uważają jednak, iż jednostki te wykorzystują furtkę w celu omijania przepisów chociażby w sposobie obejścia limitów pracy tymczasowej.

Z jakiego powodu i w jakim celu przedsiębiorstwa korzystają z tzw. leasingu pracowniczego?

Zrozumiałe jest, iż zazwyczaj, a już szczególnie w obecnym, postpandemicznym czasie, przedsiębiorcy przywiązują ogromną wagę do redukcji kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, a jedną z możliwości, z jakich korzystają, to redukcja tradycyjnego zatrudnienia, w miejsce której poszukują kadry zewnętrznej. Rezultatem takiego działania jest wybór usług outsourcingu w miejsce pracowników tymczasowych. Naprzeciw potrzeb realizacji takich decyzji wychodzą legalnie działające agencje zatrudnienia. Z informacji podawanej przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) takie praktyki stosuje się w celu unikania ustawowych obowiązków, które nałożone są na strony zatrudnienia tymczasowego. W konsekwencji takiego stwierdzenia, PIP postuluje ograniczenie możliwości zatrudniania na umowy cywilnoprawne, a zatem nakazanie świadczenia pracy na etacie i wprowadzenie nowych pojęć do katalogu wykroczeń, umożliwiających nakładanie sankcji w przypadku omijania przepisów prawa odnośnie zatrudniania tymczasowego.

Jak ostatnio zmieniły się przepisy związane z zatrudnieniem tymczasowym?

W czerwcu 2017 roku zaostrzone zostały przepisy odnośnie zatrudniania tymczasowego. W wyniku zaostrzenia tych regulacji zmieniły się limity zatrudnienia tymczasowego w taki sposób, że dany pracownik tymczasowy może być skierowany do tego samego pracodawcy użytkownika maksymalnie przez 18 miesięcy w okresie 3 lat, co umożliwiło skutecznie egzekwowanie zaostrzeń. To spowodowało, iż nie można już długotrwale zatrudniać pracownika w opcji tymczasowej. To skłoniło przedsiębiorców do zainteresowania się outsourcingiem, czyli leasingiem pracowniczym. Polega on na wydzieleniu ze struktury przedsiębiorstwa określonych działań, czynności i zadań i przeniesienie ich do realizacji zewnętrznemu podmiotowi, czyli agencji, która z kolei zleca wykonanie owych działań, czynności i zadań swym pracownikom. To skutkuje tym, iż po upływie 18 miesięcy przewidzianych jako limit w zatrudnianiu tymczasowym, pracownik dalej świadczy pracę i wykonuje swoje obowiązki, wobec tego samego pracodawcy użytkownika, lecz nie na podstawie przepisów o pracy tymczasowej, a na podstawie regulacji dotyczących outsourcingu.

Dariusz Górski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia Głównego Inspektoratu Pracy podaje przykłady, że istnieją przypadki, gdzie na jednej linii produkcyjnej zakładu pracy jednocześnie wykonują obowiązki pracownicze:

  • pracownik stały
  • pracownik tymczasowy
  • osoba „wyoutsourcowana”

Te osoby obowiązuje jednakowa formuła świadczenia pracy, lecz sama podstawa ich zatrudnienia jest de facto różna.

Dla PIP istotnym jest wprowadzenie takiego rozwiązania legislacyjnego, które umożliwi nakładanie sankcji wobec nielegalnych przypadków outsourcingu, czyli takich, gdzie stosowany jest on jedynie w celu uniknięcia ustawowych wymogów dla pracy tymczasowej, czyli de facto świadczony jest on właśnie na warunkach takiej pracy. Takie rozwiązanie ułatwiłoby kontrolerom PIP przeciwdziałanie obchodzeniu prawa. co wg. inspekcji stanowi lepsze wyjście niż uregulowanie samego leasingu pracowniczego i ewentualne dopuszczenie jego stosowania pod określonymi warunkami.

Dopuszczalne byłoby wg PIP pozostawienie leasingu pracowniczego, lecz należałoby objąć tę formę zatrudnienia wymogami przewidzianymi dla pracy tymczasowej.

Swoją drogą, agencje oferujące usługę leasingu pracowniczego mają przecież w swojej ofercie także legalnie oferowaną usługę pracy tymczasowej.

PIP dodatkowo domaga się także dopuszczenia możliwości wykreślenia z rejestru agencji oferujących wadliwy prawnie outsourcing.

Jak duże zainteresowanie wzbudza wśród pracodawców outsourcing i jakie czynności wykonuję obecnie inspektorzy PIP i sądy?

Otóż pracodawcy są bardzo zainteresowani outsourcingiem i wynika to z ogólnych potrzeb rynku pracy, który bardzo szybko się zmienia. Przecież modele zatrudnienia w gospodarce, a szczególnie w branżach specjalistycznych, nieustannie się zmieniają, koniecznym jest ich uelastycznianie.

Obecnie inspektorzy PIP podczas kontroli w przedsiębiorstwach skupiają się na tym, czy funkcje zarządcze w stosunku do zatrudnionych pełnią pracodawcy użytkownicy, czy też firma oferująca usługę, bowiem pierwsze z nich wskazuje na wykonywanie pracy tymczasowej, a drugie na outsourcing. Z orzecznictwa sądowego wynika, że w drodze wyjątku dopuszczalne jest by szefostwo przedsiębiorstwa korzystającego z usług outsourcingu mogło wydawać pewne zalecenia zatrudnionym, jednakże już nie polecenia służbowe.

Przedsiębiorcy zapewniają, że pracownicy świadczący dla nich pracę, niezależnie od podstawy zatrudnienia czy zlecenia pracują na takich samych podstawach, a zatem nie powinno się z góry zakładać, że outsourcing to gorsza forma zarobkowania.

PIP od wielu lat postuluje, by praca tymczasowa mogła być świadczona wyłącznie na etacie, bo przecież jest ona wykonywana na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy użytkownika, a sama nazwa ustawy, pod którą podlega ten tryb wykonywania pracy, oraz definicje w niej zawarte, wskazują na stosunek pracy.

Ile jest w Polsce agencji zatrudnienia i jakie są wyniki kontroli PIP przeprowadzonych w tych agencjach?

W Polsce w roku 2021 działało 8,9 tys. agencji zatrudnienia, co stanowi poziom zbliżony do poziomu z roku 2017, po którym nastąpił lekki spadek ich ilości, bo w roku 2018 działało 8,2 tys. agencji. W latach 2019 – 2020 przyrosła ilość funkcjonujących agencji zatrudnienia do 8,8 tys.

W roku 2021 łącznie skontrolowano 480 agencji zatrudnienia, w których wykryto 49 takich, które świadczyły swe usługi nielegalnie. Analizując wyniki kontroli agencji, które oferowały usługi pracy tymczasowej, a było ich 258, w 34 z nich nielegalnie realizowane były usługi pracy tymczasowej. Z opisu protokołów pokontrolnych można dowiedzieć się, że w 2021 roku:

  • co dziesiąty podmiot świadczący usługi outsourcingu pracowników świadczył je nielegalnie, czyli chociażby bez certyfikatu marszałka województwa potwierdzającego dokonanie wpisu do rejestru agencji
  • co piąty podmiot nie dopełnił obowiązku przedstawienia marszałkowi województwa corocznej informacji o swej działalności
  • zdarzały się przypadki m.in. dyskryminowania ze względu na płeć czy wiek pracowników, dla których agencje poszukiwały zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej
  • były przypadki pobierania od pracowników opłat niezgodnych z prawem

Podsumowując, outsourcing, czyli inaczej mówiąc leasing pracowniczy zastępuje zatrudnienie tymczasowe i jest to naturalna reakcja przedsiębiorców na zmieniające się w ostatnim czasie potrzeby na rynku pracy, ale także jest to wynik większej niż dotychczas konieczności redukcji kosztów stałych w zakładach pracy. PIP dopatruje się w tych działaniach wykorzystywania obejścia ustawowych limitów dotyczących pracy tymczasowej i wnioskuje o wprowadzenie takiego rozwiązania legislacyjnego, które umożliwi nakładanie sankcji wobec nielegalnych przypadków outsourcingu.