Pracownik ze szczepionkowym paszportem

Podziel się z innymi

Okazuje się, iż nawet jeżeli rząd nie zdecyduje się na wprowadzenie istotnych obostrzeń dla osób niezaszczepionych, to dokonają tego pracodawcy. Dla nich bowiem informacja o tym, czy pracownik jest zaszczepiony, jest niezmiernie istotna w kontekście zaplanowania pracy.

Czego zatem oczekiwać należy od pracodawców?

Generalnie zatrudniającym coraz bardziej doskwiera ograniczenie w pozyskiwaniu informacji o tym, którzy pracownicy przyjęli preparat przeciwko COVID-19. Zdaniem bowiem profesora Jacka Męciny, doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan, wiedza na ten temat umożliwiłaby skuteczniejsze zadbanie o bezpieczeństwo zatrudnionych, klientów oraz kontrahentów.

Pracodawca bowiem mając taką wiedzę mógłby podjąć odpowiednie działania organizacyjne (przykładowo skierować osoby niezaszczepione do pracy zdalnej), jeżeli oczywiście jest to możliwe z uwagi na rodzaj wykonywanych obowiązków lub też przenieść je na stanowiska niewymagające bezpośredniego kontaktu ze współpracownikami czy też klientami.

Obecnie przeszkodą w pozyskaniu informacji o odbytym szczepieniu są przepisy o ochronie danych osobowych. Zgodnie bowiem z kodeksem pracy zatrudniający może pozyskać informacje dotyczące stanu zdrowia pracownika, lecz tylko za zgodą pracownika i z jego inicjatywy. W tym kontekście zwłaszcza ten ostatni wymóg znacząco ogranicza możliwość zdobycia wiedzy o odbytym szczepieniu.

Pracodawcy w praktyce próbują zatem pozyskiwać takie informacje w sposób nieformalny, przykładowo:

  • przyznając dzień wolny za przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19
  • wypłacając dodatek finansowy za poddanie się szczepieniu

Jednakże pracodawcy woleliby mieć formalną i wyraźną podstawę do zdobywania wiedzy o tym, kto zdecydował się na skorzystanie z profilaktyki antycovidowej. Stosowane bowiem do tej pory metody nieformalne, wymienione powyżej, mogą bowiem prowadzić do dyskryminacji niezaszczepionych. W tym kontekście należy pamiętać, iż przyjęcie preparatu nie jest obowiązkowe, a niektóre osoby mogą nie móc z niego skorzystać z powodu przeciwwskazań.

Jak eksperci oceniają potrzeby pracodawców odnośnie pozyskania informacji o zaszczepionych pracownikach?

Zdaniem Arkadiusza Pączka, wiceprzewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich, informacja o odbytym szczepieniu pracowników jest pracodawcom niezbędna, by mogli oni zaplanować pracę w kolejnych miesiącach, biorąc pod uwagę zbliżającą się czwartą falę epidemii.

W tym aspekcie dobrym rozwiązaniem byłyby wytyczne ze strony Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które jednoznacznie umożliwiłyby pracodawcom pozyskanie takiej wiedzy od pracowników. Wówczas bowiem nie byłoby potrzeby podejmowania nieformalnych działań.

Zatrudniający argumentują swoje potrzeby w omawianym zakresie tym, iż muszą oni dbać o bezpieczeństwo pracy i pracowników w miejscu świadczenia przez nich zadań. I ich zdaniem jest to wystarczającym uzasadnieniem do pozyskiwania informacji o odbytym szczepieniu, jak i różnicowania sytuacji zatrudnionych w zależności od tego, czy poddali się szczepieniu czy też nie. W tym kontekście chodzi nie tylko o przeniesienie takich osób na inne stanowiska pracy, lecz również o ich zwolnienie z powodu niepoddania się szczepieniu.

Jak bowiem wskazuje profesor Jacek Męcina, weźmy przykład właścicielki salonu kosmetycznego, zatrudniającej 4 pracownice, z których jedna jest niezaszczepiona. Gdy klienci zaczynają jej zgłaszać, iż w takiej sytuacji przestaną korzystać z usług salonu, powinna ona mieć możliwość zwolnienia owej pracownicy, gdyż w przeciwnym wypadku narazi pozostałe pracownice na konieczność zamknięcia całego salonu.

Czy ktoś jeszcze stoi w tej sprawie po stronie pracodawców?

Otóż wiele wskazuje na to, iż po stronie pracodawców staną w tej kwestii również sądy. Przykładem takiego sądowego rozstrzygnięcia może być sprawa z Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 29 stycznia 2021 roku, gdzie oddalona została apelacja pracownika zwolnionego w trybie dyscyplinarnym za to, iż zatajał fakt podróży zagranicznych w początkowym okresie epidemii, okłamując tym samym pracodawcę.

W tego typu sprawach coraz bardziej uwidacznia się trend, iż nadrzędną sprawą jest kwestia zapewnienia bezpieczeństwa nad ochroną danych osobowych poszczególnych pracowników.

Jak zauważa profesor Monika Gładoch, radca prawny z Kancelarii M.Gładoch Specjaliści Prawa Pracy, zakładać należy, iż w razie sporów sądy w zdecydowanej większości przypadków orzekać będą na korzyść pracodawców. To na nich bowiem przerzucono cały ciężar obowiązków związanych z ograniczaniem zagrożeń w zakładach pracy, niestety nader często bez jasnych i konkretnych wytycznych w tym względzie.

Jednocześnie zdaniem profesor Moniki Gładoch pracodawcy już obecnie mogą w sposób legalny pozyskiwać wiedzę o zaszczepieniu swych pracowników. Otóż mają oni prawo tworzyć i obwieszczać zatrudnionym listę stanowisk, które mogą pełnić wyłącznie osoby zaszczepione.

W takim przypadku pracodawca nie pyta bowiem wprost zatrudnionego, czy przyjął szczepionkę, nie wymaga też żadnych certyfikatów i oświadczeń, a jedynie określa zasady organizacji pracy w szczególnych okolicznościach. I wówczas w sposób dorozumiany uznaje, iż skoro dana osoba przystąpiła do pracy na danym stanowisku, to znaczy, iż jest zaszczepiona.

Jeżeli natomiast wyjdzie na jaw, iż dany pracownik przystąpił do pracy na stanowisku z listy, gdzie wymagane jest szczepienie, a faktycznie szczepionki nie przyjął, pracodawca ma prawo do co najmniej wypowiedzenia mu umowy o pracę. Podstawą wypowiedzenia będzie wówczas utrata zaufania do pracownika, który w bardzo istotnej sprawie okłamał pracodawcę.

Podsumowując, wszystko zatem wskazuje na to, iż nawet w przypadku, gdyby rząd nie zdecydował się na wprowadzenie istotnych obostrzeń dla pracowników w zależności od tego, czy przyjęli oni szczepionkę, to i tak pracodawcy wyręczą go w tym zakresie. Obecnie bowiem przeszkodą dla nich jest tylko pozyskanie informacji o odbyciu szczepienia. I te działania pracodawców tłumaczone są dbałością o bezpieczeństwo pracowników, klientów czy też kontrahentów. Trudno jednoznacznie oceniać, czy takie postępowanie jest właściwe i zmierza w dobrym kierunku.