Problemy cudzoziemców z zezwoleniami na pobyt w Polsce

Podziel się z innymi

W przeciągu kilku ostatnich lat sześciokrotnie wzrosła liczba skarg, które kierowane są do Urzędu do Spraw Cudzoziemców dotyczących systemu wydawania zezwoleń. To dość dobitnie świadczy o tym, iż system ten wymaga poważnych zmian. Bez tego nie ma mowy o usprawnieniu uzyskiwania zezwoleń pobytowych przez cudzoziemców.

Jak obecnie ocenić należy sytuację cudzoziemców pragnących przyjechać do Polski?

Generalnie cudzoziemcy coraz częściej skarżą się na przewlekłe procedury, które są poważną przeszkodą utrudniającą im przyjazd do Polski. Skrajnym, aczkolwiek dobitnym przykładem przewlekłych procedur jest sytuacja pewnego obywatela Ukrainy, który stwierdza: „Możliwe, że trudno będzie w to uwierzyć, ale sprawa w przedmiocie udzielenia mojej córce zezwolenia na pobyt czasowy, wszczęta 13 października 2015 roku, dotychczas jest w administracyjnym toku. To już ponad pięć lat.”

Niestety jednak powyższy przypadek nie jest jakimś dużym wyjątkiem, bowiem osób, które miesiącami czekają na zgodę na pobyt w Polsce są tysiące. Standardowy okres oczekiwania na otrzymanie zezwolenia pobytowego to czas kilkunastu miesięcy, gdy tymczasem zgodnie z przepisami okres ten powinien wynosić jeden miesiąc, ewentualnie dwa miesiące, gdy mamy do czynienia ze szczególnie skomplikowaną sytuacją.

Problemem jest jeszcze w tym przypadku chaos organizacyjny. Wnioskami obcokrajowców o zezwolenie na pobyt najpierw zajmuje się wojewoda, a następnie, w przypadku odwołania, Urząd do Spraw Cudzoziemców (UdSC). Podstawowe problemy to, poza zdecydowanie za długim czasem rozpatrywania wniosków, chociażby brak kontaktu z inspektorem prowadzącym postępowanie czy też niemożność wypowiedzenia się co do zebranych materiałów.

Niestety, wraz z przedłużającą się procedurą, rośnie też liczba skarg kierowanych do UdSC, co dobitnie przedstawia poniższa tabela:

Rok201520162017201820192020
Liczba skarg i zażaleń złożonych do UdSC w tys.  3,6  7,9  8,7  16,8  18,1  21,8

Jak zauważa Jakub Dudziak, rzecznik prasowy UdSC, wzrost liczby złożonych skarg i zażaleń jest ściśle powiązany z rosnącą liczbą wniosków o udzielenie zezwoleń na pobyt i wydanych decyzji w tym zakresie. Generalnie, przez wzrost ogólnej liczby wydanych przez wojewodów rozstrzygnięć rośnie też udział tych negatywnych, od których cudzoziemcy składają odwołania.

Co zatem ma jeszcze wpływ na przedłużającą się procedurę dotyczącą legalizacji pobytu cudzoziemców?

Urzędnicy wskazują, iż na dłuższe postępowanie wpływ mają również sami cudzoziemcy. Jak tłumaczy Jakub Dudziak, istotny wpływ na długość prowadzonych postępowań ma sprawa znajomości prawa oraz procedur przez cudzoziemców i ich reprezentantów. W tej kwestii braki formalne przy składanych wnioskach, jak i brak współpracy z organem prowadzącym postepowanie stanowią niejednokrotnie poważną przyczynę wydłużenia całego postępowania. Przykładowo, częstym problemem przy składanych odwołaniach jest niedołączanie dokumentów, wskazanych przez wojewodę w wydanych decyzjach.

Urzędnicy ze swej strony zapewniają, iż robią co w ich mocy, by postępowania nie trwały tak długo, na dowód czego wskazują, iż w przeciągu dwóch ostatnich lat nastąpił wzrost liczby rozpatrywanych spraw odwoławczych z zakresu legalizacji pobytu:

  • w 2019 roku o 145% w stosunku do roku 2018
  • w 2020 roku o 60% w stosunku do roku 2019

Rozwiązania mające na celu usprawnienie całego procesu wprowadzane są również na szczeblach wojewodów. Jak zauważa Dagmara Zalewska, pracująca w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim, wprowadzono wiele usprawnień, których zadaniem jest przyspieszenie procesu legalizacji pobytu, jak chociażby:

  • punkty informacyjno-doradcze (w tym nieopłatna pomoc prawna, pomoc doradców zawodowych, tłumaczy, mentora kulturowego, doradców ds. integracji)
  • infokioski z dostępem do Internetu, gdzie z powodzeniem dokonać można rezerwacji wizyty, jak i odnaleźć informacje o legalizacji pobytu cudzoziemców

Poza tym, by dalej usprawnić proces legalizacji, urząd udostępnił wiele kanałów i aplikacji, jak chociażby:

  • infolinia
  • call center (w języku polskim, ukraińskim, rosyjskim i angielskim)
  • automatyczna informacja o stanie sprawy
  • generator wniosków ułatwiający ich poprawne wypełnienie

Kolejnym elementem usprawniającym jest stałe zwiększanie zatrudnienia osób zajmujących się legalizacją pobytu na poziomie wojewodów. Przykładowo w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim w latach 2016-2020 nastąpił wzrost liczby etatów o 34, z kolei w UdSC przybyło ich w tym samym okresie 30.

To jednak niestety ciągle nie wystarcza, szczególnie biorąc pod uwagę to, iż liczba składanych wniosków co roku wzrasta. Świadczy o tym fakt, iż na jednego inspektora w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim przypada średnio rocznie 535 postepowań legalizacyjnych, a w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim – 686 postępowań.

Jak zatem przyznaje Jakub Dudziak, urzędy generalnie wykorzystują w pełni swoje zasoby i możliwości, tym niemniej przy tak dużej liczbie wniosków problemów z terminowością postępowań nie da się uniknąć.

Co zatem wynika z tak długo prowadzonych postępowań legalizacyjnych?

Generalnie przeciągające się procedury powodują, iż część spraw trafia po prostu do sądów. Mamy do czynienia z rosnącą liczbą skarg składanych do sądów, dotyczących bezczynności lub przewlekle prowadzonych postępowań legalizacyjnych. Tylko w 2020 roku do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skierowano 1030 takich skarg.

Niestety jednak, ale taka droga postępowania nikomu nie przynosi efektów, gdyż niewiele pomagają one cudzoziemcom, a urząd często unika kary. Nawet jeżeli bowiem sąd uzna racje cudzoziemca, to nie wyciąga poważniejszych konsekwencji wobec urzędników.

Przykładem takiej sprawy jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z Warszawy z dnia 16 grudnia 2020 roku (sygn. akt IV SAB/Wa 687/20). Otóż pomimo, iż cudzoziemka od kilku lat czekała na zgodę na pobyt to brak było podstaw do wymierzenia kary grzywny wobec urzędu rozpatrującego sprawę jej zezwolenia pobytowego.

Jak bowiem w uzasadnieniu wyroku uznali sędziowie: „Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych jest to dodatkowy środek o charakterze dyscyplinująco-represyjnym, który powinien być stosowany w szczególnie drastycznych przypadkach zwłoki organu w załatwieniu sprawy. Chociaż trudności kadrowe organu oraz znacząca liczba wpływających spraw nie mogą stanowić okoliczności usprawiedliwiających zaistniałą bezczynność, niemniej powinny wpłynąć na ocenę zasadności wymierzenia organowi grzywny.”

Co zatem musiałoby się wydarzyć, by rozwiązać nawarstwiające się problemy cudzoziemców z legalizacją pobytu?

Zdaniem Jakuba Dudziaka rozwiązaniem, które mogłoby usprawnić proces legalizacji pobytu, jest uproszczenie procedur postępowań dotyczących udzielania cudzoziemcom zezwoleń na pobyt czasowy i pracę, które stanowią dziś główny problem. Niewątpliwie też znacznie pomogłaby też większa informatyzacja procedur związanych z postępowaniami pobytowymi.

Z wnioskiem o zmiany w tym zakresie wystąpił już do premiera rządu RP rzecznik praw obywatelskich. Jak w swym piśmie wskazał Adam Bodnar, będący owym rzecznikiem, by nastąpiło zminimalizowanie negatywnych skutków niewydolności urzędów w kwestii legalizacji pobytu cudzoziemców, wartym rozważenia byłoby wprowadzenie udogodnień dla stron postępowania, w zakresie chociażby przyznania wszystkim cudzoziemcom prawa do pracy od momentu złożenia wniosku czy też udzielanie zezwoleń na pobyt i pracę w ramach określonej branży, a nie jak do tej pory – u wskazanego pracodawcy.

Poza tym dużym ułatwieniem w przypadku przedłużania ważności już udzielonego prawa pobytu byłoby znaczne zmniejszenie liczby dokumentów wymaganych od cudzoziemców.

Podsumowując, cudzoziemcy chcący legalnie w Polsce pracować i przebywać napotykają potężne problemy administracyjne związane z bardzo długim postępowaniem administracyjnym. Wpływ na to ma wiele czynników, począwszy od skomplikowanych procedur, poprzez ciągle małą liczbę urzędników tym się zajmujących, a na dużej liczbie wniosków skończywszy. Podejmowane są różne działania usprawniające, lecz niestety skala problemu jest na tyle duża, iż to nie powoduje znaczących zmian w tym zakresie. Bez dogłębnego rozwiązania problemu, znacznego uproszczenia procedur czy też ich ujednolicenia, problemu nie da się rozwiązać.