Zmiany dotyczące pracy studentów z zagranicy

Podziel się z innymi

Już wkrótce student z zagranicy nie popracuje sobie w Polsce bez zezwolenia. Tym samym przedsiębiorstwom zatrudniających cudzoziemców będzie trudniej znaleźć kandydatów do pracy. Wszystko to wskutek reformy systemu wizowego, bowiem po jej wprowadzeniu w życie kształcący się w Polsce imigranci stracą możliwość zatrudnienia jedynie na podstawie samych dokumentów pobytowych.

Jakie zatem zmiany dotyczyć będą studentów z zagranicy, którzy chcą pracować w naszym kraju?

Generalnie niedawno urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych przedstawili projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej, mający być odpowiedzią na ubiegłoroczną aferę wizową. Niestety projekt ten zaskakuje swymi rozwiązaniami pod kilkoma różnymi względami, jak chociażby w zakresie zasad zatrudniania cudzoziemców różni się on znacząco od projektu autorstwa urzędników resortu pracy.

Okazuje się ponadto, iż poza rozwiązaniami, które mają na celu naprawę polskiego systemu wizowego, projekt urzędników resortu spraw zagranicznych zawiera także kilka jeszcze innych pomysłów, które w praktyce mogą utrudnić działalność pracodawców zatrudniających obcokrajowców. Pośród takich właśnie rozwiązań są zmiany mające ograniczyć na polskim rynku pracy liczbę studentów pochodzących z krajów trzecich.

Urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych chcą rozprawić się z procederem nadużywania łatwej rekrutacji na studia i uzyskania w ten sposób wizy studenckiej przez cudzoziemców, którzy wjeżdżają do Polski nie po to, żeby się uczyć, tylko żeby wykonywać tu pracę lub wyemigrować do innych państw strefy Schengen. Projekt zatem przewiduje liczne ograniczenia w uzyskiwaniu wiz przez studentów. Przykładowo będzie możliwość odmowy wydania wizy studenckiej lub cofnięcia jej z urzędu, gdy uczelnia oferuje i świadczy usługi edukacyjne związane wyłącznie z kształceniem cudzoziemców, co skłania do uznania, że działa głównie celem ułatwienia studentom niezgodnego z prawem wjazdu lub pobytu w Polsce.

Urzędniczy projekt przewiduje reformę systemu kwalifikacji zagranicznych studentów na studia w Polsce, a w tym uzyskiwanie wiz studenckich, co niewątpliwie przyczyni się do znacznego spadku liczby wydawanych wiz studenckich, na co wskazuje Karolina Schiffter, adwokat oraz partner w kancelarii PCS/Littler. Jej zdaniem postulaty uszczelnienia systemu i zapobiegania wyłudzaniu wiz przez cudzoziemców, którzy nie mają realnego zamiaru studiowania lub nie spełniają przesłanek rekrutacyjnych do rozpoczęcia studiów wyższych w Polsce, są jak najbardziej zrozumiałe. Jednakże niepokój wzbudza propozycja, aby student pochodzący z innego kraju musiał uzyskiwać zezwolenie na pracę.

Tutaj warto bowiem podkreślić, że obecnie, aby podjąć zatrudnienie, student taki ma tylko zalegalizować swój pobyt w Polsce. Niestety urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych z ustawowego katalogu cudzoziemców, mogących pracować w naszym kraju bez zezwolenia na pracę, chcą usunąć tych obcokrajowców, którzy mają zezwolenie na pobyt czasowy w celu kształcenia się na studiach.

Jak zauważa Michał Wysłocki, menedżer w zespole Immigration Ernst and Young, ekspert ABSL, niewątpliwie w praktyce jest to istotne ograniczenie dostępu studiujących studentów do polskiego rynku pracy. Również odbije się to zapewne na przedsiębiorcach, którzy dla studentów będą musieli dodatkowo uzyskiwać zezwolenie na pracę, a poza tym wpłynie to również na dodatkowe obciążenie urzędów wojewódzkich kolejnymi wnioskami do rozpoznania.

Zdaniem Karoliny Schiffter taka propozycja zmian przepisów zasługuje na zdecydowaną krytykę. Należy bowiem pamiętać, iż co do zasady zaproponowane przez urzędników resortu spraw zagranicznych rozwiązania powinny prowadzić do eliminacji nadużyć, natomiast nie ma żadnego uzasadnienia do odbierania uczciwym studentom obecnie posiadanego uprawnienia do podejmowania pracy bez zezwolenia na pracę.

Jedynym pozytywem jest w tym względzie to, iż zmiana ta nie będzie miała zastosowania dla posiadaczy zezwoleń pobytowych wydanych przed 1 lipca 2025 roku, bowiem takie zezwolenia nadal będą zwalniać z obliga uzyskania zezwolenia na pracę.

Co jeszcze ma znaczenie w kontekście zmian proponowanych przez urzędników resortu spraw zagranicznych w kontekście dostępu studiujących cudzoziemców do rynku pracy?

Urzędnicy resortu spraw zagranicznych chcą, by przedsiębiorstwo wskazane w treści zezwolenia na pobyt czasowy w celu wykonywania pracy, musiało powiadomić wojewodę, który udzielił tego zezwolenia, o utracie pracy przez cudzoziemca. Takie powiadomienie powinno zostać dokonane pisemnie w terminie 15 dni roboczych.

Jak dostrzega Karolina Schiffter niewątpliwie będzie to dodatkowe obciążenie dla pracodawcy, który nawet nie jest stroną tego postępowania, gdyż obecnie obowiązek poinformowania wojewody o utracie pracy ma tylko cudzoziemiec. Tutaj ministerialni urzędnicy podkreślają, iż obowiązek ten w zakresie obecnym jest niewystarczający dla organów państwa, które chcą mieć pewność czy cudzoziemiec realizuje zadeklarowany cel pobytu w Polsce.

Zdaniem Michała Wysłockiego niewątpliwie wszystko to razem wpisuje się w trend uszczelniania systemu zarządzania migracją zarobkową w Polsce, lecz niestety budzi wątpliwości. Tutaj bowiem od pracodawcy, niebędącego stroną postępowania, będzie wymagać się, by angażował się w sprawy cudzoziemca, kierując do wojewody odpowiednie zawiadomienia. Poza tym niepowiadomienie przez cudzoziemca wojewody o tym, że zakończył on pracę na rzecz podmiotu wskazanego w zezwoleniu na pobyt, może w przyszłości skutkować również problemami z uzyskaniem kolejnej karty pobytu.

Tutaj za niedochowanie obowiązku urzędnicy chcą karać pracodawcę grzywną nie niższą niż 500,00 zł, a zatem wygląda na to, że w praktyce ministerialni urzędnicy chcą przenieść ciężar śledzenia losów cudzoziemca w Polsce na przedsiębiorstwa, bowiem to właśnie one nie pozwolą sobie na ryzyko odpowiedzialności wykroczeniowej za niespełnienie kolejnego nakładanego na nie obowiązku.

Z zaprezentowanego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej wynika ponadto, iż minister spraw zagranicznych oraz konsulowie otrzymają uprawnienia do pozyskiwania informacji od organów podatkowych oraz organu rentowego. Jak podkreśla Karolina Schiffter niewątpliwie będzie to w celu weryfikacji, czy pracodawca zalega z wymaganymi składkami lub podatkami. Taką regulację można by ocenić pozytywnie, o ile jednak byłaby weryfikowana tylko w przypadku cudzoziemców, którzy są zwolnieni z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę.

Niestety w innym kontekście wydaje się, że będzie to niejako dublowanie prac, bowiem to wojewoda czy starosta powinien weryfikować te przesłanki na etapie uzyskania zezwolenia na pracę lub wpisu oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi przez pracodawcę.

Karolina Schiffter negatywnie ocenia również propozycję wykluczenia możliwości uzyskania zezwolenia na pobyt czasowy i pracę dla posiadacza dokumentów pobytowych, wydanych przez inne kraje Schengen. Projekt nowych przepisów przewiduje bowiem, że w takich przypadkach odmawia się wszczęcia postępowania w sprawie. Należy się zatem spodziewać, iż taka regulacja wpłynie zdecydowanie negatywnie na cudzoziemców, którzy relokują się w celu pracy w Polsce z innych krajów Schengen, a zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę to, że konsulowie Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach Schengen nie zgadzają się na przyjmowanie wniosków wizowych od cudzoziemców, którzy mają tytuły pobytowe, uprawniające ich do podróży do Polski.

Z kolei pozytywną zmianą wydaje się podjęcie próby rozwiązania problemu z rezerwacją spotkań w celu złożenia wniosków wizowych. Projekt zakłada bowiem, iż termin złożenia takiego wniosku będzie można ustalić z cudzoziemcem elektronicznie. Niewątpliwie powinno to wyeliminować systemowe niedrożności, powodowane często przez pośredników, oferujących odpłatną pomoc przy rezerwacji spotkań wizowych. Niestety jednak projekt nie przewiduje tutaj jak ta rezerwacja będzie wyglądać. Pomimo to jednak należy cieszyć się z tego, że urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych dostrzegają problem i chcą mu w końcu przeciwdziałać.

Należy też pamiętać, iż ministerialni urzędnicy, uzasadniając wprowadzenie takich, a nie innych zmian, podkreślają, iż w ostatnich latach zaobserwowano gwałtowny wzrost liczby wydawanych zezwoleń na pracę dla pracowników pochodzących z państw trzecich, a w tym głównie z rejonu Azji Południowej i Środkowej oraz niektórych państw afrykańskich, charakteryzujących się wysokim ryzykiem migracyjnym. W tym względzie w 2023 roku najwięcej zezwoleń na pracę wydano obywatelom:

  • Indii
  • Nepalu
  • Filipin
  • Uzbekistanu
  • Bangladeszu
  • Turcji
  • Kolumbii
  • Kazachstanu
  • Wietnamu
  • Indonezji
  • Turkmenistanu
  • Azerbejdżanu
  • Pakistanu
  • Ukrainy
  • Kirgistanu

W tym samym czasie liczba studentów zagranicznych, pochodzących z niektórych państw trzecich, charakteryzujących się wysokim ryzykiem migracyjnym, wzrosła również kilkunastokrotnie. Przykładowo liczba studentów będących obywatelem Algierii wzrosła 15-krotnie, obywatelami Birmy 13-krotnie i obywatelami Zimbabwe 13-krotnie.

Podsumowując, urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych przedstawili niedawno założenia projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej. Ma być on odpowiedzią na aferę wizową z zeszłego roku i dokonać uszczelnienia przepisów w tym względzie. Projekt zawiera szereg różnych rozwiązań, w tym między innymi propozycję, by kształcący się w Polsce imigranci stracili możliwość zatrudnienia tylko na podstawie samych dokumentów pobytowych. Zatem już wkrótce student z zagranicy nie będzie mógł pracować w naszym kraju bez dodatkowego zezwolenia na pracę. To niewątpliwie wpłynie na sytuację wielu podmiotów zatrudniających cudzoziemców, którym będzie trudniej znaleźć kandydatów do pracy.