Nowelizacja ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych przynosi bardzo istotną zmianę dla kobiet w ciąży. Jest to zarazem jeden z najgoręcej dyskutowanych punktów ustawy. Kontrowersji jest wiele.
Protesty dotyczyły pomysłu, według którego umowa pracownicy tymczasowej w ciąży, po jej trzecim miesiącu, miała być przedłużana przez agencje do czasu porodu. Tym samym kobieta zgodnie z prawem zyskiwałaby pełne prawo do zasiłku macierzyńskiego.
Oponenci twierdzili jednak, że agencje zaczną szukać możliwości uniknięcia podpisywania umów z kobietami, ponieważ oznaczać to będzie dla nich stratę finansową, poprzez obowiązkową wypłatę świadczeń pieniężnych. Argumentowali także, że sama idea pracy tymczasowej wymaga pracy, jak sama nazwa wskazuje, chwilową, tymczasową, a w ten sposób zostanie ona mocno nadwyrężona. Są też obawy, że bezrobotne, wcale nie chcące pracować kobiety, będą wykorzystywały swoje ciąże do tego, aby zapewnić sobie długotrwały dochód. Prawdopodobnie może to też oznaczać spadek zainteresowania na rynku pracy pracą kobiet.
Resort pracy jednakże nie przychylił się do tej opinii i tym samym już od pierwszego czerwca na mocy nowelizacji ustawy umowa pracownicy tymczasowej będzie przedłużana do czasu porodu.
Dzięki temu sytuacja kobiet w Polsce zostanie wyrównana – niezależnie od tego czy pracują na stałe, czy na warunkach umowy o pracę tymczasową. Przeciw wszelkim dyskusjom pomoc została udzielona. Czy jednak okaże się rzeczywiście skuteczna? Wiarygodne informacje przyniesie już tylko przyszłość.
Ekspert w dziedzinie HR oraz rynku pracy z wieloletnim doświadczeniem. Praca w branży HR pozwoliła na poznanie wielu ciekawych technik rekrutacyjnych. Na blogu udziela porad a także opisuje procesy związane z prowadzeniem rekrutacji bądź też firmy.