Site icon Blog Szukampracy.pl – Artykuły o rynku pracy i HR dla pracodawcy

Dopłaty do pensji z opóźnieniem

szukampracy.pl portal z ofertami o pracę

Podziel się z innymi

Uchwalona właśnie tarcza antykryzysowa zawiera niestety sporo różnych błędów. Okazuje się więc, iż w kwietniu pracodawcy mogą mieć problem z uzyskaniem subwencji płacowych, gdyż nie będzie znana wysokość przeciętnego wynagrodzenia za I kwartał 2020 roku. Są też i inne niedopatrzenia, mogące skutecznie utrudnić możliwość uzyskania realnej pomocy.

Jak zatem obecnie wygląda sytuacja z dopłatami do pensji?

Otóż dopłaty do pensji w razie przestoju czy skrócenia czasu pracy u danego pracodawcy będą przysługiwać tylko na pracowników, którzy w miesiącu poprzedzającym wypłatę pomocy zarobili mniej niż 300% przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału.

Problem jednak w tym, iż wysokość tego przeciętnego wynagrodzenia znana będzie dopiero w połowie maja 2020 roku. Zatem może to opóźnić wypłaty, chyba, że Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda te dane wcześniej. Niejasne są też niestety przesłanki ubiegania się o te subwencje, jak i zasady ich łączenia z postojowym dla samozatrudnionych i zleceniobiorców.

Jakie są szczegóły przyjętych i uchwalonych rozwiązań?

Zgodnie z uchwaloną przez Sejm RP ustawą zwaną tarczą antykryzysową, pracodawca będzie mógł uzyskać dopłaty do pensji pracowników oraz zleceniobiorców, gdy będzie miał miejsce jeden z dwóch scenariuszy:

Dopłata przysługuje jednakże tylko tym pracownikom i zleceniobiorcom, których płaca w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym został złożony wniosek, była niższa niż 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia ogłaszanego przez GUS, obowiązującego na dzień złożenia wniosku o pomoc. Wobec pracowników, których pensja to kryterium przekracza, nie ma możliwości uzyskania subwencji.

Z technicznego punktu widzenia pierwszym miesiącem, w którym można występować z wnioskiem o subwencje jest kwiecień 2020 roku. Zatem wynagrodzenie pracownika nie będzie mogło przekroczyć 300% przeciętnej płacy z I kwartału 2020 roku. I największy problem to taki, iż GUS zazwyczaj publikuje dane o wysokości przeciętnego wynagrodzenia około 1,5 miesiąca po zakończeniu kwartału, czyli w tym przypadku w połowie maja 2020 roku.

Zatem pojawia się pytanie jak wojewódzkie urzędy pracy, mające weryfikować spełnianie przesłanki w kwietniu, będą to sprawdzać, nie mając jeszcze danych GUS. Można oczywiście założyć, iż urzędnicy przyjmą interpretację, zgodnie z którą określenie średniej płacy dotyczyć będzie jej poziomu obowiązującego na dzień złożenia wniosku (czyli w praktyce nie za I kwartał 2020 roku, lecz za IV kwartał 2019 roku). Jednakże taka interpretacja będzie jawnie niespójna z uchwalonym prawem.

Podobny problem dotyczy też maksymalnej wysokości dopłat w przypadku skrócenia czasu pracy. Tutaj również mowa jest o tym, iż dofinansowanie nie może przekroczyć 40% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału.

Kwestie te powinny szybko zostać zinterpretowane, by zawiłe procedury nie ograniczały możliwości szybkiego udzielania pomocy przedsiębiorstwom.

Jak pomoc w formie dopłat do pensji przedstawia się w konkretnych liczbach?

Poniższa tabela prezentuje maksymalne poziomy wsparcia, oferowane w ramach tarczy antykryzysowej:

Wysokość świadczenia Kiedy i dla kogo
1.300 zł Dopłata do pensji pracowników objętych przestojem
2.080 zł Świadczenie postojowe dla zleceniobiorców i samozatrudnionych
1.300 zł Świadczenie postojowe dla osób na karcie podatkowej lub ryczałcie ewidencjonowanym, zwolnionych z VAT
1.300 zł Maksymalne dofinansowanie do kosztów zatrudnienia pracowników, jeśli przedsiębiorstwo odnotuje spadek obrotów o co najmniej 30%
1.820 zł Maksymalne dofinansowanie do kosztów zatrudnienia pracowników, jeśli przedsiębiorstwo odnotuje spadek obrotów o co najmniej 50%
2.340 zł Maksymalne dofinansowanie do kosztów zatrudnienia pracowników, jeśli przedsiębiorstwo odnotuje spadek obrotów o co najmniej 80%
40% przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału   Maksymalne dofinansowanie dla pracowników objętych skróconym czasem pracy

Co jeszcze wzbudza kontrowersje i niejasności w sprawie dopłat do pensji?

Duże wątpliwości budzi przepis, zgodnie z którym o wspomniane subwencje płacowe będzie mógł się ubiegać przedsiębiorca, u którego wystąpił spadek obrotów gospodarczych w następstwie wystąpienia COVID-19.

Jest to zupełnie inna przesłanka aniżeli ta przewidziana w specustawie obowiązującej od dnia 8 marca 2020 r. (Dz.U. poz. 374), która umożliwiała pracodawcom chociażby kierowanie zatrudnionych do pracy zdalnej. Otóż wówczas mowa była o tym, iż zawarte w niej rozwiązania stosuje się między innymi w celu zapobiegania oraz zwalczania zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej u ludzi, wywołanej tym wirusem (COVID-19). Tym samym ta specustawa miała zdecydowanie szerszy zasięg.

Obecnie bowiem nowa definicja wywołuje wątpliwości interpretacyjne, dotyczące tego, który pracodawca może ubiegać się o pomoc i subsydia płacowe. Pojawia się tutaj pytanie, czy o pomoc przewidzianą w ramach tarczy antykryzysowej mogą ubiegać się tylko te przedsiębiorstwa, w których wystąpił COVID-19, czyli co najmniej jeden pracownik zapadł na tę chorobę, wywołaną koronawirusem.

A jak wygląda sytuacja z ewentualnym łączeniem subwencji pomocowych?

Niestety niejasne są też przepisy odnoszące się do kwestii łączenia subwencji z innymi formami pomocy zawartymi w tarczy antykryzysowej, jak chociażby postojowym dla samozatrudnionych czy też pracujących na umowach cywilnoprawnych.

W przepisach jest bowiem mowa o tym, iż przedsiębiorca może otrzymać dopłaty wyłącznie w przypadku, jeśli nie uzyskał pomocy w odniesieniu do tych samych pracowników „w zakresie takich samych tytułów wypłat na rzecz ochrony miejsc pracy”. Zdaniem Magdaleny Zwolińskiej, adwokata i partnera w kancelarii NGL Legal, mamy tutaj do czynienia z pewną luką prawną. Postojowe nie jest bowiem wypłacane pracodawcy, a bezpośrednio zleceniobiorcy czy samozatrudnionemu. Nietrudno zatem wyobrazić sobie sytuację, gdy najpierw pracodawca wystąpi z wnioskiem o dopłaty do pensji, a następnie samozatrudniony czy zleceniobiorca złoży wniosek o postojowe. Można tylko domniemywać, iż ustawodawca raczej taką właśnie możliwość chciał ograniczyć.

Podobnie uważa też Sławomir Paruch, radca prawny i partner w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter. Uchwalone przepisy powodują, iż nie mamy zbiegu świadczeń, bo chodzi o dwa odrębne podmioty, mające odrębne uprawnienia. Zabrakło jednoznacznego sformułowania, iż skorzystanie z pomocy przez jeden z tych podmiotów, wykluczałby taką możliwość dla drugiego.

Czy w przepisach znaleźć można jeszcze inne, istotne luki?

Niestety okazuje się, iż luk jest więcej. Tarcza antykryzysowa zakłada, iż dopłaty do pensji będą możliwe, jeśli pracodawca zawrze porozumienie ze związkami zawodowymi lub przedstawicielami załogi, które określi warunki i tryb wykonywania pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy. Jednocześnie nowa ustawa wskazuje, iż w czasie obowiązywania tegoż porozumienia nie obowiązują warunki wynikające z układów zbiorowych pracy, umów o pracę i innych aktów będących podstawą nawiązania stosunku pracy.

Niestety, zdaniem Magdaleny Zwolińskiej, w tych wyliczeniach ustawodawca nie dodał regulaminów wynagradzania, które z postaci rzeczy nie są podstawą nawiązania stosunku pracy, a regulują kwestie płacowe, chociażby związane z wypłatą premii.

Podsumowując, dobrze się stało, iż tarcza antykryzysowa została uchwalona, gdyż w dobie panującej epidemii jest bardzo potrzebnym narzędziem. Szkoda jednakże, iż już na samym początku budzi pewne wątpliwości interpretacyjne. To bowiem może spowodować, iż pomoc będzie opóźniona bądź skierowana nie zawsze tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Niestety, może to potem mieć całkiem spore negatywne skutki dla całej gospodarki i jej funkcjonowania już w czasach po ustaniu epidemii.