Znany jest już ostateczny kształt nowelizacji kodeksu pracy, która dotyczy implementacji do polskiego porządku prawnego między innymi dyrektywy o roboczej nazwie work-life balance. Ci z rodziców, którzy mogli stracić na opóźnionej implementacji unijnego prawa, mają powody do zadowolenia, bowiem zostali oni w nowych przepisach objęci działaniem nowelizacji, zyskując dodatkowe 9 tygodni urlopu rodzicielskiego, a opiekunowie dzieci niepełnosprawnych zyskali dodatkowe 24 tygodnie. Są jednak poważne wątpliwości, czy takie przepisy nie są dyskryminujące.
Co zatem wiadomo dziś o ostatecznym kształcie nowelizacji kodeksu pracy?
Generalnie znany jest już ostateczny kształt nowelizacji kodeksu pracy, bowiem Parlament RP zakończył już pracę nad ustawą, która stanowi implementację unijnej dyrektywy 2019/1152 (czyli tak zwanej dyrektywy informacyjnej) oraz 2019/1158 (czyli tak zwanej dyrektywy work-life balance). W tym kontekście Senat RP wprowadził do ustawy aż 45 poprawek, jednak większość z nich Sejm RP odrzucił.
Zasadniczo nowelizacja uzupełniona została o kilka istotnych zmian w urlopie rodzicielskim, jak chociażby o zmianę dotyczącą 9-tygodniowej nieprzenoszalnej części tego urlopu, zastrzeżonej dla rodzica, który z urlopu dotychczas nie korzystał i w związku z opóźnieniem w implementacji unijnej dyrektywy work-life balance (której termin minął 2 sierpnia 2022 roku), prawo do tej części urlopu Parlament RP przyznał większej grupie rodziców. Dodatkowe 9 tygodni zyskają bowiem pracownicy, którzy uprawnienie do urlopu rodzicielskiego mieli od 2 sierpnia 2022 roku do dnia wejścia w życie nowelizacji kodeksu pracy.
Z przyznaniem praw rodzicom, którzy byliby pokrzywdzeni w wyniku spóźnionego wdrożenia unijnej dyrektywy work-life balance jest powiązana kolejna poprawka, mianowicie dotycząca opiekunów dzieci chorych i niepełnosprawnych, objętych ustawą „Za życiem”. Ich urlop rodzicielski będzie dłuższy od standardowego o 24 tygodnie i wyniesie 65 tygodni. Przyjęte przepisy przewidują, iż obejmie to uprawnienie również grupę rodziców, którzy byliby stratni w związku z opóźnieniem wejścia w życie nowych przepisów i będą oni mieć prawo do różnicy między nowym, a obecny wymiarem urlopu, a więc łącznie z 9-tygodniową częścią wyniesie to 33 tygodnie. Co ważne, tak znaczne wydłużenie urlopu obejmie również rodziców adopcyjnych i rodziny zastępcze.
W przyjętych poprawkach przewidziano również, iż wszystkie powyższe zmiany, niwelujące skutki opóźnienia implementacji unijnej dyrektywy, dotyczyć będą ubezpieczonych na innych podstawach, bowiem zyskają oni prawo do zasiłku macierzyńskiego za dłuższy czas urlopu rodzicielskiego. Jak podkreśla Paulina Bąk-Mierzejewska, matka działająca w ramach facebookowej inicjatywy rodziców pod nazwą „Popieramy walczących o utracony 9-tygodniowy urlop rodzicielski”, cieszyć się należy, iż głos ludzi został wysłuchany i wszyscy wdzięczni są przedstawicielom Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej za to, iż poparli oni postulaty rodziców. To ważne szczególnie dla rodziców dzieci objętych ustawą „Za życiem”.
Czy zatem zmiany wprowadzone w ostatecznej wersji nowelizacji kodeksu pracy są satysfakcjonujące dla wszystkich rodziców?
Otóż okazuje się, że nie wszyscy rodzice mogą czuć się usatysfakcjonowani nowym kształtem nowelizacji kodeksu pracy. Podczas głosowania przepadła bowiem poprawka, przyznająca pozostałym opiekunom dzieci chorych i niepełnosprawnych takie same uprawnienia, jakie zyskają rodzice dzieci posiadających zaświadczenie z ustawy „Za życiem”. Dłuższy urlop rodzicielski przysługiwać będzie bowiem tylko w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu, które powstały w okresie rozwoju prenatalnego lub w czasie porodu. Przedstawiciele Senatu RP pragnęli rozszerzyć to prawo również na rodziców wszystkich dzieci, u których stwierdzono takie upośledzenie bądź chorobę, bez względu na to, kiedy to nastąpiło. Tymczasem brak zmian w tym zakresie oznaczać może, iż nowe przepisy okazać się mogą niekonstytucyjne.
Jak podkreśla prof. dr hab. Arkadiusz Sobczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, powstaje wątpliwość, dlaczego z takich możliwości mogą korzystać tylko rodzice dzieci, których niepełnosprawność powstała w okresie rozwoju prenatalnego lub w czasie porodu, a pomija się dzieci, które stały się niepełnosprawne w wyniku innych zdarzeń i wypadków oraz również ich rodziców. To prowadzi do nieuzasadnionego różnicowania sytuacji rodziców i dzieci z niepełnosprawnościami, co budzi wątpliwości w zakresie zgodności z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP i wyrażoną tam zasadą równości. Ponadto, biorąc pod uwagę brzmienie art. 68 ust. 3 Konstytucji RP, władze publiczne zostały obowiązane zapewnić szczególną opiekę osobom niepełnosprawnym, bez względu na to, kiedy i w jakich okolicznościach owa niepełnosprawność powstała. Tym samym, by zapewnić równe traktowanie, należałoby przyznać 65-tygodniowy urlop rodzicom wszystkich dzieci, które uzyskały orzeczenie o niepełnosprawności przed końcem roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 lat.
Jak podkreśla prof. Arkadiusz Sobczyk, z nowymi przepisami dotyczącymi urlopów rodzicielskich problemów jest jednak znacznie więcej. Chociażby w tym aspekcie kodeks pracy przewidywać powinien sytuację, gdy 9 tygodni urlopu rodzicielskiego będzie jednak dostępny dla drugiego rodzica. W przypadku urlopu rodzicielskiego, gdy drugi z rodziców przykładowo nie żyje, zastrzeżone dla niego 9 tygodni urlopu rodzicielskiego przepada. Nie wydaje się jednak, by rozwiązanie takie było słuszne.
Pamiętać bowiem należy, iż prawdziwym beneficjentem urlopu rodzicielskiego nie jest rodzic, lecz dziecko. Tym samym niesprawiedliwym i nieuzasadnionym byłoby więc pozbawienie dziecka 9 tygodni sprawowania takiej opieki przez rodzica, w sytuacji obiektywnej niemożliwości wypełnienia obowiązków i opiekuńczych przez drugiego z rodziców. Wówczas jeden rodzic powinien mieć możliwość wykorzystania całej puli urlopu rodzicielskiego, gdy drugi z rodziców nie żyje, a także gdy temu drugiemu nie przysługuje władza rodzicielska, został jej pozbawiony lub gdy uległa ona ograniczeniu bądź też zawieszeniu.
Generalnie postulat taki częściowo realizowała jedna z senackich poprawek, przewidująca prawo do całego urlopu rodzicielskiego dla pracownika samotnie wychowującego dziecko, jednak nie uzyskała ona poparcia podczas głosowania w Sejmie RP.
A jakie jeszcze zmiany nastąpiły podczas ostatecznego uchwalania przepisów nowelizacji kodeksu pracy?
Generalnie podczas głosowania w Sejmie RP poprawek zgłoszonych przez Senat RP pominięto postulaty pracodawców. Najistotniejszy z nich dotyczył przedłużenia okresu vacatio legis, jednak poprawka Senatu RP, która częściowo wychodziła temu naprzeciw, mająca na celu odroczenie do 1 stycznia 2024 roku wejścia w życie przepisów dotyczących obowiązków informacyjnych pracodawców i organizowania szkoleń dla pracowników, nie uzyskała poparcia posłów.
Jak zatem zauważa Robert Lisicki, radca prawny i dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, pozostawienie terminu 21 dni na wdrożenie nowych przepisów pracodawcy przyjęli z ogromnym rozczarowaniem. Nowe regulacje wymagają bowiem wielu działań po stronie działów kadrowo-płacowych i to w czasie, gdy pracodawcy przygotowują się właśnie do implementacji nowych regulacji dotyczących pracy zdalnej. Istnieją poważne obawy, iż czas ten może okazać się niewystarczający, aby dostosować się do zmian, zwłaszcza w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw.
Podsumowując, nowelizacja kodeksu pracy, stanowiąca implementację do polskiego porządku prawnego przepisów unijnej dyrektywy 2019/1152, zwanej dyrektywą informacyjną oraz 2019/1158, zwanej dyrektywą work-life balance, została ostatecznie przyjęta przez Sejm RP. Raptem tylko kilka poprawek zgłoszonych przez Senat RP zostało w owej nowelizacji przyjętych przez posłów Sejmu RP. Korzystne zmiany dotyczą chociażby objęcia nowym uprawnieniem dotyczącym urlopu rodzicielskiego jak i nowym uprawnieniem urlopowym opiekunów dzieci niepełnosprawnych, wszystkich tych osób, które posiadały do niego prawo na dzień 2 sierpnia 2022 roku, czyli na dzień, gdy implementacja unijnej dyrektywy powinna mieć miejsce. Taki kształt przepisów wynika z tego, iż mamy do czynienia z opóźnionym wejściem w życie nowych przepisów i stąd taka poprawka. Okazuje się jednak, iż nie wszyscy rodzice mogą czuć się usatysfakcjonowani brzmieniem nowych przepisów, a ponadto posłowie zupełnie pominęli postulaty pracodawców, by wydłużyć okres vacatio legis dotyczący wejścia w życie nowych przepisów. W praktyce zatem nowelizacja ta może okazać się jeszcze wielce problematyczna.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.