Site icon Blog Szukampracy.pl – Artykuły o rynku pracy i HR dla pracodawcy

Wzrost ilości pracujących na czarno

Podziel się z innymi

W Polsce mamy obecnie do czynienia ze znacznym wzrostem ilości pracowników wykonujących swą pracę na czarno. Ze statystyk inspekcji pracy za rok ubiegły wynika, iż przypadków nielegalnego powierzenia pracy jest znacząco więcej niż w latach poprzednich. Przedsiębiorcy winą za taki stan rzeczy obarczają przede wszystkim inflację oraz niewspółmiernie duże podwyżki płacy minimalnej.

Co zatem wiemy dziś o liczbie pracowników wykonujących swą pracę na czarno?

Zasadniczo dane na temat skali nielegalnego zatrudnienia w Polsce, wynikające ze sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za rok 2022, są alarmujące. Dokument ten pokazuje znaczący wzrost liczby ujawnionych nieprawidłowości w zakresie pracy na czarno. W roku 2021 nieprawidłowości w zakresie nielegalnego zatrudnienia dotyczyły 33,0% podmiotów objętych kontrolą, a w roku 2022 już 41,0% podmiotów, a więc niemalże o 1/4 więcej.

Wzrosła jednocześnie liczba osób, w stosunku do których nie dopełniono obowiązku zawarcia umowy o pracę lub potwierdzenia warunków jej wykonywania w wymaganym terminie, z poziomu 1159 przypadków w roku 2021 do 2811 przypadków w roku 2022. Tym samym jest to wzrost o około 140,0%. Nieco mniej skokowo, ale również znacznie, zwiększyła się liczba osób niezgłoszonych do ZUS lub zgłoszonych po terminie, z 9138 przypadków w 2021 roku do 15005 przypadków w 2022 roku.

Jak w swym sprawozdaniu piszą przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy: „Jest to zjawisko niepokojące, nawet przy uwzględnieniu, że w 2022 roku skontrolowano w tym obszarze zagadnień ponad 5.000 podmiotów więcej niż w 2021 roku i objęto sprawdzeniem większą o 42,0 tys. grupę osób (z 80,6 tys. w 2021 roku do 122,6 tys. w 2022 roku).”

Znamiennym jest to, iż ogólna liczba pracujących, których objęto kontrolami, wzrosła o około 1/3, podczas gdy liczba nielegalnie zatrudnionych o prawie 75,0%. Niestety dane za pierwsze półrocze bieżącego roku wskazują, iż poziom uchybień w tym zakresie pozostanie wysoki, choć może nieco niższy niż w roku ubiegłym.

Jak zatem oceniać tak znaczący wzrost ilości przypadków nielegalnego zatrudnienia w Polsce?

Zasadniczo tak istotnej fali wzrostowej w zakresie przypadków zatrudnienia na czarno nie można przypisać jedynie temu, iż inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy odeszli od covidowych obostrzeń przy prowadzeniu kontroli w roku ubiegłym i sprawdzili więcej pracodawców. To w swym sprawozdaniu przyznają zresztą nawet sami inspektorzy. Pokusili się oni ponadto o diagnozę sytuacji, z której wynika, iż idące w górę niepochlebne statystyki są w dużej mierze wypadkową sytuacji gospodarczej i geopolitycznej.

W swym sprawozdaniu przedstawiciele inspekcji pracy argumentują, iż: „Na poziom nielegalnego zatrudnienia wpływać może aktualna kondycja finansowa wielu przedsiębiorstw po okresie pandemii oraz rosnący poziom inflacji, a co za tym idzie – zwiększone koszty prowadzenia działalności, w tym koszty pracy. Ponadto wpływ na rynek pracy i na kondycję gospodarczą przedsiębiorstw mają skutki agresji Rosji na Ukrainę, a w tym załamanie się łańcuchów dostaw towarów.”

Zasadniczo diagnozę taką potwierdzają również sami przedsiębiorcy. Jak podkreśla Katarzyna Sienkiewicz, ekspert Pracodawców RP, na pewno wzrost ilości przypadków nielegalnego zatrudnienia wynika częściowo ze zwiększonej liczby kontroli, lecz także również z trudnej sytuacji gospodarczej w okresie po epidemii, na którą nakładają się trudności związane z wojną w Ukrainie. Mamy bowiem do czynienia z wyższymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej, wynikającymi chociażby z wysokiej inflacji, a zwłaszcza ze wzrostu cen energii. Niewątpliwie istotne jest również zwiększenie obciążeń związanych z umowami o pracę, a w szczególności ubiegłoroczna dwukrotna i to skokowa podwyżka wysokości płacy minimalnej.

Z danych inspekcji pracy wynika z kolei, iż najwyższy odsetek osób nielegalnie świadczących pracę odnotowano w mikro i małych przedsiębiorstwach, odpowiednio 18,3% i 13,2% ogółu skontrolowanych podmiotów. W tym kontekście warto podkreślić, że to właśnie w tych przedsiębiorstwach największą rolę odgrywa właśnie płaca minimalna i jej podwyżki.

Jakie jeszcze przyczyny takiego wzrostu zatrudnienia na czarno wynikają z analiz i ocen ekspertów?

Jak podkreśla Grzegorz Sikora, ekspert Forum Związków Zawodowych, do ujawnienia większej liczby nieprawidłowości w zakresie legalności pracy zarobkowej przyczynić się mogła również zmiana wprowadzona w ramach Polskiego Ładu, która weszła w życie 1 stycznia 2022 roku. Dzięki niej bowiem, w razie ujawnienia pracy na czarno, pracownik nie musi już ponosić jego konsekwencji, chociażby w postaci obowiązku zapłaty podatku i składek od wynagrodzenia otrzymywanego pod stołem. Niewątpliwie też rosnące statystyki dotyczące nielegalnej pracy są skutkiem przyjmowania zmian prawnych bez prowadzenia dialogu ze stroną społeczną i w tym zakresie przedstawiciele związku zawodowego ostrzegali niejednokrotnie, iż Polski Ład może przynieść również i takie skutki.

Grzegorz Sikora podkreśla ponadto, iż sam sposób procedowania zmian podatkowych i późniejsze modyfikacje na pewno wpłynęły na destabilizację i nieprzewidywalność prawa, a do tego dołożyć należy również galopującą w ubiegłym roku inflację. Te dwa czynniki wpłynęły na radykalny wzrost kosztów prowadzenia działalności, z którym część pracodawców po prostu nie dała sobie rady i to stało się bardzo poważną barierą dla legalnego zatrudnienia.

Dane przedstawione przez inspekcję pracy wskazują wręcz na cichą prekaryzację rynku pracy, gdzie część pracodawców sobie nie poradziła, a część dała się ponieść pokusie omijania prawa pracy, by w ten sposób przyoszczędzić na kosztach pracy.

Sam fakt nielegalnego zatrudnienia obywateli polskich to nie tylko brak umów, fakt ich nie zgłoszenia do ZUS czy też nie wnoszenia składek na ubezpieczenie społeczne, ale również i wypłata pensji pod stołem, nieuiszczanie składki na Fundusz Pracy czy też nie potwierdzanie warunków umowy o pracę na piśmie w wymaganym terminie.

W powyższym kontekście przedstawiciele inspekcji pracy podkreślają, iż obchodzeniu prawa sprzyjają również dziurawe przepisy. W tym zakresie obowiązujące regulacje są stosunkowo łatwe do obejścia poprzez ich nieszczelność i nie stanowią dostatecznej bariery przed powierzeniem pracy w sposób nielegalny. Inspektorzy podkreślają, iż podstawowym problemem są za niskie kary za nielegalne zatrudnienie, gdzie zazwyczaj bowiem mandat za takie naruszenie wynosi od 1.000,00 do 2.000,00 zł. Tm samym pracodawcom wręcz opłaca się zatrudnianie na czarno, a inspektorzy od lat już postulują podniesienie wysokości grzywien nakładanych na pracodawców z tego tytułu.

Kolejny problem to kwestia obowiązującego 7-dniowego terminu na zgłoszenie pracobiorcy do ZUS w przypadku umów cywilnoprawnych, przy jednoczesnym braku obowiązku zawierania takich umów w formie pisemnej. W takiej sytuacje podczas kontroli pracodawca najczęściej oświadcza, że umowę zawarto ustnie, a termin na jej zgłoszenie jeszcze nie upłynął. Problem ten istniał kiedyś w odniesieniu do umów o pracę, gdzie mieliśmy do czynienia z tak zwanym syndromem pierwszej dniówki, ale zmiana prawa praktycznie go wyeliminowała. Zdaniem inspektorów pracy obecnie konieczne byłoby wprowadzenie obowiązku zgłoszenia do ZUS każdej pracującej osoby fizycznej przed jej dopuszczeniem do pracy, a także wprowadzenie obowiązku zawierania umów cywilnoprawnych w celu wykonywania pracy zarobkowej w formie pisemnej i to również przed dopuszczeniem do pracy.

A jak problem nielegalnego zatrudnienia i wzrostu jego skali odnosi się do pracy cudzoziemców w Polsce?

Niewątpliwie wzrost skali nielegalnego zatrudnienia dotyczy również zatrudnienia cudzoziemców, jednak akurat w przypadku obcokrajowców statystyki są lepsze niż te dotyczące obywateli polskich. W roku 2022 wykazano powierzenie nielegalnej pracy w przypadku 12,8% objętych kontrolą cudzoziemców z państw trzecich, podczas gdy w 2021 roku było to 16,8%.

Pomimo jednak takich lepszych statystyk, inspektorzy pracy prowadzący kontrolę legalności zatrudnienia cudzoziemców stwierdzali, iż zjawisko pracy nierejestrowanej nasila się. Jak bowiem piszą oni w swym raporcie: „Wiąże się to z odejściem od obowiązku legalizacji pracy obywateli Ukrainy przed dopuszczeniem ich do wykonywania pracy”. Fakt ten wynika z uproszczonej procedury legalizacji pracy cudzoziemców, która opiera się na elektronicznej rejestracji powiadomienia o podjęciu pracy przez obcokrajowca, gdzie pracodawca ma na to 14 dni od rozpoczęcia pracy przez Ukraińca. To w efekcie daje możliwość pracy niejako na próbę bez zawarcia pisemnej umowy i bez określenia limitu czasu takiej pracy.

W praktyce występują też sytuacje, gdzie w przypadku ujawnienia cudzoziemców świadczących pracę, dla których nie zostały złożone powiadomienia do urzędu pracy, inspektorzy uzyskują informację od pracodawcy, że to jest dopiero pierwszy lub drugi dzień pracy, a zatem nie upłynął jeszcze termin na zgłoszenie ich do ZUS i dokonanie powiadomienia. W takim przypadku skutkiem kontroli jest wówczas legalizacja zatrudnienia cudzoziemców, do której mogłoby nie dojść, gdyby nie czynności kontrolne, prowadzone przez inspektorów pracy.

Biorąc zatem pod uwagę, że większość kontroli legalności zatrudnienia cudzoziemców dotyczyła w 2022 roku właśnie Ukraińców, można przypuszczać, że te lepsze w przypadku imigrantów statystyki nie obejmują ukrytej liczby nieprawidłowości, związanych z brakiem powiadomienia o podjęciu pracy.

Zdaniem Katarzyny Sienkiewicz jednoznacznej recepty na zmniejszenie liczby nieprawidłowości na rynku pracy w tym zakresie nie ma. Na pewno jednak mogłoby się do tego przyczynić stworzenie stabilnych, jasnych i bardziej przewidywalnych regulacji, co dawałoby pracodawcom pewną stabilność funkcjonowania na rynku pracy.

Podsumowując, na podstawie sprawozdań z działalności Państwowej Inspekcji Pracy wysnuć można wniosek, iż praca na czarno w Polsce rośnie wręcz lawinowo. Niestety w szarej strefie nastąpiła znaczna zwyżka i przypadków nielegalnego powierzenia pracy jest znacznie więcej niż w latach poprzednich. Niewątpliwie przyczyną takiego stanu rzeczy jest zwiększona skala kontroli dokonywanych przez inspektorów pracy, ale również i sytuacja gospodarcza oraz geopolityczna. Przyczyniły się do tego zarówno wojna na Ukrainie, wzrost kosztów energii, ale i przede wszystkim rosnąca inflacja oraz znaczące podwyżki płacy minimalnej. Niewątpliwie też nadal przepisy sprzyjają nielegalnemu zatrudnieniu i nie są na tyle szczelne, by temu zjawisku skutecznie przeciwdziałać.