Site icon Blog Szukampracy.pl – Artykuły o rynku pracy i HR dla pracodawcy

Mniej pieniędzy na aktywizację bezrobotnych w przyszłym roku

Podziel się z innymi

Według planów w roku przyszłym Fundusz Pracy przeznaczy więcej pieniędzy na dofinansowanie kosztów kształcenia pracowników. Jednocześnie niższa pula pieniędzy przeznaczona będzie na staże, szkolenia i dotacje, a zatem aktywizację zawodową osób bezrobotnych.

Co zatem wynika z założeń finansowych odnośnie wsparcia osób bezrobotnych?

Powstały już projekt ustawy budżetowej na rok przyszły przewiduje, iż wydatki Funduszu Pracy (FP) wyniosą ponad 9,6 mld zł, a to oznacza spadek o 0,5 mld zł w porównaniu z rokiem obecnym. Z założeń wynika, iż mniej pieniędzy przeznaczonych zostanie na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, co znajduje swe odzwierciedlenie w obecnej sytuacji na rynku pracy.

I o ile takie działanie eksperci oceniają pozytywnie, to już niekoniecznie kolejny pomysł, polegający na ponownym zmniejszeniu przychodów FP na rzecz Funduszu Solidarnościowego (FS).

Z założeń budżetowych wynika, iż najważniejszymi pozycjami w wydatkach FP są wypłaty zasiłków dla osób bezrobotnych oraz finansowanie programów na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej. W tym względzie chodzi o pieniądze dla powiatowych urzędów pracy na instrumenty aktywizacji, takie jak:

Jednakże w tych właśnie pozycjach plan finansowy zakłada zmniejszenie nakładów, gdyż na zasiłki dla osób bezrobotnych zarezerwowane jest 2,30 mld zł, a na ich aktywizację zawodową 3,45 mld zł, podczas gdy w roku obecnym było to odpowiednio 2,48 mld zł oraz 4,20 mld zł.

Zdaniem Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, rynek pracy po epidemii odbudowuje się szybko i jego kondycja jest na tyle dobra, by nie trzeba było myśleć o dodatkowym wsparciu. I to pomimo tego, iż gospodarka będzie musiała mierzyć się z problemami i dynamiką wzrostu kosztów i wynagrodzeń.

Na rynku pracy cały czas mamy do czynienia z wakatami i pracodawcy w obliczu recesji raczej będą rezygnować z ich zapełniania, aniżeli redukować zatrudnienie. Poza tym rządowe założenia makroekonomiczne mówią też o wzroście stopy bezrobocia, prognozując, iż na koniec 2023 roku wyniesie ona 5,1% (przy obecnej wynoszącej 4,9%), jednakże skala wzrostu będzie na tyle niewielka, iż nie ma potrzeby zwiększania puli pieniędzy przeznaczonych na aktywizację zawodową.

Podobnie uważa Katarzyna Siemienkiewicz z Pracodawców RP, zauważając, iż chociaż widać już pierwsze oznaki spowolnienia, to jednak nie powinno się to przełożyć na gwałtowny wzrost stopy bezrobocia.

A co jeszcze wynika z założeń przyszłorocznego planu finansowego FP?

Otóż poza zmniejszeniem wydatków przeznaczonych na wypłaty zasiłków i aktywizację osób bezrobotnych mamy jeszcze do czynienia ze zwiększaniem wydatków na inne cele. Dotyczy ono kwot na refundację wynagrodzeń młodocianych pracowników, świadczeń integracyjnych oraz finansowania Krajowego Funduszu Szkoleniowego (KFS). Ów KFS jest wydzieloną częścią FP, z której pracodawcy mogą uzyskać dofinansowanie na pokrycie kosztów związanych z nabywaniem przez pracowników nowych kwalifikacji i kompetencji lub podnoszenie już posiadanych. I w roku przyszłym do KFS trafi 277,4 mln zł, czyli o niemalże 24% więcej niż w roku obecnym, gdy przeznaczono na to 224 mln zł.

Zdaniem Moniki Fedorczuk, dyrektora Urzędu Pracy w Warszawie, pracodawcy chętnie korzystają z KFS, jednak ze względu na kwoty, jakimi dotychczas dysponowały urzędy pracy, nie były one w stanie sfinansować szkoleń w oczekiwanym przez pracodawców zakresie.

Zdaniem z kolei Łukasza Kozłowskiego, wzrost nakładów w ramach KFS nie powinien być jednorazowy, lecz obejmować również lata następne. Obecnie bowiem wyzwaniem dla rynku pracy nie jest radzenie sobie z problemem bezrobocia, lecz zachodzącymi na nim zmianami związanymi z postępem technologicznym, do którego dostosować muszą się pracownicy, gdyż w przeciwnym wypadku grozi im utrata zatrudnienia. A to wymaga nieustannego inwestowania w kształcenie i stąd, by KF spełniał swą rolę, musi mieć zapewnione odpowiednie finansowanie.

Czy wszystkie planowane wydatki z FP związane są ze wsparciem bezrobotnych i pracowników?

Okazuje się, iż w planie finansowym FP znajduje się również kilka pozycji, które nie służą bezpośrednio celom, dla których został on utworzony już bowiem od kilku lat rządzący pokrywają z tego funduszu przeróżne inne cele, jak chociażby najnowszy pomysł obecnego rządu, zakładający pokrycie wydatków związanych z pomocą dla przedsiębiorców poszkodowanych w wyniku katastrofy ekologicznej na Odrze ze środków FP.

Przez wiele lat z tego funduszu finansowano chociażby koszty staży i specjalizacji lekarzy, natomiast w roku 2023 zaplanowano pieniądze na:

I o ile eksperci uważają, że to nie jest dobre działanie, to jednocześnie podkreślają, iż jeszcze gorszą rzeczą jest zmniejszenie przychodów FP kosztem FS. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż od roku 2019, gdy rozpoczął działalność FS, wynosząca 2,45% składka na FP jest dzielona na obydwa fundusze. Początkowo na FP trafiało 1,45% wnoszonych opłat, a na FS 1,0%. Od 2021 roku nastąpiła jednak zmiana i na FP trafia jedynie 1,0% opłat, a na FS 1,45%, co ma zostać podtrzymane również w roku następnym. Tym samym z wnoszonych przez pracodawców kwot w kwocie 2,45% wysokości wynagrodzenia 1,45% trafia na FS, a tylko 1,0% rzeczywiście na FP.

Przyjęcie takiego rozwiązania spowodowane zostało tym, iż FS, pierwotnie powołany do wspierania osób niepełnosprawnych, otrzymał do finansowania również inne działania, w tym chociażby finansowanie 13 emerytury, co przecież wymaga znacznie większej ilości pieniędzy.

Jak podkreśla Łukasz Kozłowski, w ten sposób rządzący zupełnie zmieniają charakter FP, gdyż płacona przez pracodawców składka stała się daniną na cele emerytalne, czego nie ma w celach powołania FP.

Z kolei Katarzyna Siemienkiewicz podkreśla, iż takie swobodne sięganie przez rząd po pieniądze z FP skłoniło Radę Dialogu Społecznego do podjęcia prac nad zaproponowaniem przepisów, które dawałyby stronie pracodawców i związków zawodowych prawa do współdecydowania bądź wyrażania opinii przy wydatkowaniu środków FP, co w zamyśle mogłoby zapobiec takiemu dowolnemu wydatkowaniu środków.

Podsumowując, z projektu budżetu na rok przyszły wynika, iż mniejsza pula pieniędzy przeznaczona zostanie bezpośrednio na aktywizację osób bezrobotnych oraz wypłaty zasiłków. Jednocześnie planowany jest wzrost nakładów na cele związane ze szkoleniami i podnoszeniem kwalifikacji przez pracowników. I o ile te zmiany nie budzą większych zastrzeżeń ze strony ekspertów, o tyle negatywnie oceniają oni fakt, iż po raz kolejny przychody Funduszu Pracy będą zmniejszone na rzecz wzrostu przychodów Funduszu Solidarnościowego. To jest zła tendencja i niedobre rozwiązanie, bowiem środkami z owego Funduszu Solidarnościowego finansowane są chociażby wydatki na 13 emeryturę, czyli cel niezgodny z ideą powołania samego Funduszu Pracy, finansowanego przecież ze składek pracodawców.