Site icon Blog Szukampracy.pl – Artykuły o rynku pracy i HR dla pracodawcy

Kooperacja ważniejsza od wybitnych jednostek

Podziel się z innymi

Okazuje się, iż wspólnotowe mechanizmy współpracy są kluczowe w rozwoju każdej organizacji, gdyż to właśnie współpraca, a nie wybitne jednostki powodują rozwój. Dzięki kulturze współpracy przedsiębiorstwa potrafią być bardziej innowacyjne, a państwa szybciej się bogacą, zapewniając swym obywatelom wyższy standard życia. Zresztą postęp ludzkości jest również działaniem wspólnotowym, opierając się na rozwijaniu osiągnięć poprzedników. W świecie jednak wybitne jednostki są obecnie mocno przereklamowane, a współpraca grupowa niedoceniana.

Co zatem winniśmy wiedzieć o współpracy w grupie?

Badacze od lat prowadzą badania na temat wpływu i roli współpracy przy rozwiązywaniu problemów i osiąganiu celów. W tym względzie model korporacyjny ocenia się najczęściej w porównaniu z modelem rywalizacyjnym, gdzie jednostki nastawione są na wyróżnienie się na tle innych. I przyjęło się, iż ten pierwszy wiąże się z lepszym samopoczuciem członków grupy, a ten drugi z ich lepszymi wynikami.

Tymczasem okazuje się, iż model korporacyjny również może przynosić świetne wyniki. W roku 2017 zostały opublikowane wyniki eksperymentu przeprowadzonego przez troje włoskich neurobiologów społecznych na grupie studentów z Mediolanu. Otóż badani wykonywali samodzielnie zadania na komputerze. W pierwszym wariancie otrzymywali informację zwrotną o ich wpływie na powodzenie całej grupy, a w drugim – o ich pozycji na tle pozostałych członków. Tym samym pierwszy wariant odpowiadał modelowi współpracy, a drugi – to był model rywalizacji.

I okazało się, iż „wspólnotowa” informacja zwrotna wywierała lepszy wpływ na mózgi uczestników, aniżeli „rywalizacyjna”. Świadomość udziału w sukcesie grupy nie tylko skutkowała lepszym postrzeganiem siebie, lecz również zwiększała wydajność umysłową, co przekładało się na sprawniejsze wykonywanie zadań.

Konkluzja badania była następująca: „Na podstawie tych wyników możemy zasugerować, że lepiej współpracować niż konkurować również z poznawczego punktu widzenia”. Kooperacja w grupie zapewnia nie tylko wyższy niż w przypadku rywalizacji poziom ważnej dla samopoczucia serotoniny, lecz także euforycznej dopaminy, kluczowej dla sprawności intelektualnej i motywacji. Zatem osiąganie wspólnych celów może wywoływać większą euforię niż indywidualne zwycięstwa.

Zresztą wyniki tego eksperymentu włoskich naukowców potwierdzają też David Johnson i Roger Johnson z Uniwersytetu w Minnesocie, poszukujący odpowiedzi na pytanie: co bardziej sprzyja rozwiązywaniu problemów – współpraca czy konkurencja. I zdaniem naukowców „członkowie zespołów współpracujących osiągnęli lepsze wyniki niż osoby rywalizujące ze sobą w rozwiązywaniu wszystkich czterech typów problemów (mianowicie: językowe, niejęzykowe, dobrze zdefiniowane i źle zdefiniowane).”

Co ciekawe, największą przewagę model współpracy zanotował w zadaniach niejęzykowych, zakładających aktywność ruchową lub wykonywanie czynności.

Co jeszcze przemawia za współpracą, a nie konkurencją?

Kilka lat temu Emma Seppala i Kim Cameron udowadniały na łamach czasopisma „Harvard Business Review”, iż przedsiębiorstwa nastawione na rywalizację i osiągnięcia indywidualne osiągają gorsze wyniki. Nie tylko bowiem notuje się tam więcej nieobecności w pracy (w tym również ze względów zdrowotnych), lecz także częściej przydarzają się zwyczajne ludzkie błędy. Ma tam miejsce większa rotacja pracowników i o wiele niższy poziom zaangażowania. I to wszystko powoduje spadek produktywności i gorsze wyniki przedsiębiorstw.

Jako alternatywę dla modelu rywalizacyjnego obie Panie proponują model organizacji opartej na gęstych sieciach relacji. Bliskie kontakty między pracownikami i okazywanie empatii przynoszą zdecydowanie lepsze efekty ekonomiczne, aniżeli nastrój nieustannej rywalizacji i hojnego nagradzania jej nielicznych zwycięzców.

Zresztą pozytywny wpływ współpracy zauważalny jest również w relacjach między przedsiębiorstwami konkurującymi ze sobą na rynku, gdyż również i tu mamy do czynienia z całkiem szerokim polem do współpracy. Na podstawie badań naukowców zauważyć można, iż współpracujące ze sobą przedsiębiorstwa nie tylko więcej wydają na badania i rozwój, ale też osiągają lepsze rezultaty we wdrażaniu innowacji. Kooperacja szczególnie dobrze sprawdzała się w przypadku przedsiębiorstw produkcyjnych oraz usługowych „opartych na wiedzy”.

Co jeszcze jest istotne w kontekście współpracy?

Nie bez znaczenia jest też fakt, iż innowacje, szczególnie te o największym znaczeniu, nie są efektem działań wybitnych jednostek, lecz koordynowanych przez instytucje publiczne wysiłków społeczeństwa.

Przykładowo wirtualny asystent osobisty urządzeń Apple, znany jako SIRI, początkowo powstawał jako CALO w Instytucie Badawczym Stanforda na zlecenie amerykańskiej agencji projektów badawczych w zakresie obronności. Instytut Stanforda wciągnął do współpracy przy projekcie 20 uniwersytetów z całych Stanów Zjednoczonych, które wspólnie tworzyły wspólną bazę technologiczną.

I gdy na rynek wchodziły smartfony, osoby zarządzające projektem w Instytucie Stanford postanowiły skomercjalizować tworzoną technologię, powołując do życia start-up SIRI. I dopiero w 2010 roku SIRI został zakupiony przez Apple.

Generalnie całkiem podobnie wyglądały prace nad innymi przełomowymi wynalazkami ostatnich dekad, jak chociażby wyświetlacz ciekłokrystaliczny czy też ekran dotykowy. Za każdym razem produkt końcowy był efektem pracy całego łańcuszka postaci oraz instytucji, których wysiłki finansowane były ze środków publicznych.

W powyższym kontekście stwierdzić należy globalnie, iż za sukcesem społeczeństw nie stoją czynniki kulturowe, geograficzne czy też wybitne jednostki, lecz odpowiednio skonstruowane instytucje. I właśnie one powinny mieć charakter włączający, więc zapewniający maksymalnie dużej części społeczeństwa dostęp do kapitału oraz wpływ na władzę. I dopiero stworzenie takich instytucji stopniowo rozszerza zakres dobrobytu oraz partycypacji społecznej, co napędzać będzie rozwój gospodarczy i wynalazczość.

Podsumowując, sukces w obecnym stuleciu jest niemal zawsze efektem kooperacji członków jakiejś wspólnoty, czy to grupy studentów, przedsiębiorstw, czy też wspólnoty narodowej. I choć wybitne jednostki błyszczą w mediach, to w rzeczywistości gwarantem sukcesu jest współpraca i odpowiednie struktury społeczne. Zatem przewaga systemu kooperacyjnego nad rywalizacyjnym jest już znana i to ona właśnie decyduje o rozwoju i sukcesie. Zarówno w kontekście państw i narodów, jak i przedsiębiorstw.