Prawdopodobnie już niedługo udzielanie zezwoleń na pracę dla cudzoziemców przebiegać będzie znacznie sprawniej niż do tej pory. Przyczyną takiego stanu rzeczy ma być przejęcie zadań z tym związanych przez powiatowe urzędy pracy.
O jakich zmianach w zakresie udzielania zezwoleń na pracę jest mowa?
Resort pracy przygotowuje zmiany legislacyjne, które mają umożliwić powiatowym urzędom pracy (PUP) przejęcie od urzędów wojewódzkich zadań związanych z udzielaniem cudzoziemcom pozwoleń na pracę.
Nadzór nad tym projektem zmian sprawuje Stanisław Szwed, będący podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nowe rozwiązania powinny wejść w życie jeszcze w tym roku, a ich celem nadrzędnym jest rozładowanie kolejek związanych z wydawaniem zezwoleń na pracę cudzoziemcom.
Na podstawie jakich dokumentów może obecnie pracować w Polsce cudzoziemiec spoza Unii Europejskiej (UE)?
Otóż zgodnie z obecnym systemem prawnym, zatrudnienie cudzoziemca spoza UE jest możliwe na podstawie poniższych dokumentów:
- zezwolenie na pracę (typu A,B,C,D i E) – o wydanie zezwolenia występuje pracodawca do właściwego urzędu wojewódzkiego, a samo pozwolenie uprawnia do wykonywania pracy przez maksymalnie 3 lata
- zezwolenie na pobyt czasowy i pracę – o wydanie tego dokumentu występuje cudzoziemiec, który przebywa legalnie na terenie Polski, do właściwego urzędu wojewódzkiego
- zezwolenie na pracę sezonową (typu S) – o wydanie zezwolenia występuje pracodawca do powiatowego urzędu pracy, a samo pozwolenie uprawnia do wykonywania pracy w podklasach działalności gospodarczej uznawanych za sezonowe (rolnictwo, ogrodnictwo, turystyka), do 9 miesięcy w ciągu roku
- oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi – jest składane przez pracodawcę do powiatowego urzędu pracy i dotyczy obywateli tylko 6 państw: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. Ten dokument pozwala wykonywać pracę nie sezonową przez 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy
Na rozpatrzenie których wniosków czeka się obecnie najdłużej?
Najgorzej w sensie czasu oczekiwania wypadają obecnie urzędy wojewódzkie, rozpatrujące wnioski o zezwolenie na pracę i pobyt cudzoziemców. Przykładowo w opolskim urzędzie wojewódzkim w roku 2016 wydano 3,1 tysiąca zezwoleń, a już w roku ubiegłym było ich ponad 16 tysięcy. Jednocześnie ilość pracowników oddelegowanych do wykonywania tych zadań nie uległa zmianie, a czas oczekiwania na rozpatrzenie wzrósł do 4 miesięcy.
By temu przeciwdziałać, opolski urząd wystąpił już o zwiększenie ilości etatów. Zresztą podobne postulaty złożyły też inne urzędy wojewódzkie, borykające się z kilkukrotnym zwiększeniem liczby składanych wniosków do rozpatrzenia.
Lubelski urząd wojewódzki miał w 2016 roku 3 tysiące wniosków, a w roku 2019 – czterokrotnie więcej. O tyle samo wzrosła liczba zezwoleń w Wielkopolsce. Z kolei w kujawsko-pomorskim wzrost był pięciokrotny, a w Łodzi – nawet dziewięciokrotny.
Stąd też, w obliczu obecnej sytuacji na rynku pracy i tendencji polityki migracyjnej koniecznym wydaje się wdrożenie nowych rozwiązań legislacyjnych, by łatwiej i szybciej można było rozpatrywać wnioski cudzoziemców. Należy bowiem pamiętać, iż są to osoby realnie przyczyniające się do rozwoju gospodarczego naszego kraju.
Czy zatem pomysł scedowania zadań urzędów wojewódzkich na PUP jest dobry?
Otóż same urzędy wojewódzkie dość ostrożnie wypowiadają się w tej kwestii. Zdaniem Sebastiana Antczaka, rzecznika prasowego wojewody wielkopolskiego, urzędy wojewódzkie są merytorycznie przygotowane do wydawania tego typu zezwoleń. I jego zdaniem czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku o wydanie zezwolenia można znacznie skrócić bez zmiany organu je wydającego. Wystarczy bowiem zwiększyć liczbę etatów.
Z kolei urzędnicy łódzkiego urzędu wojewódzkiego uważają, iż na wsparcie ze strony PUP nie pozwalają aktualnie obowiązujące regulacje prawne. A jeszcze inne stanowisko prezentują urzędnicy z województwa lubuskiego. Otóż zdaniem Waldemara Gredki, dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, rozpatrywanie wniosków cudzoziemców o zezwolenie na pracę można bez problemu przekazać do PUP, gdyż urzędy te załatwiają już podobne w formie i wymogach oświadczenia o zatrudnianiu cudzoziemców.
Zatem, jeśli nie będzie możliwe radykale uproszczenie procedur i wymogów, rozwiązaniem jest wzmocnienie kadrowe i finansowe urzędów wojewódzkich (co zresztą potwierdził raport NIK z sierpnia 2019 roku) lub przekazanie zadań do PUP.
A jak urzędy pracy oceniają możliwość przeniesienia do nich zadań związanych z udzielaniem pozwoleń cudzoziemcom?
Otóż zdaniem urzędników PUP taka idea jest jak najbardziej pozytywna. Urzędy bowiem już teraz wykonują wiele obowiązków związanych z legalizacją krótkoterminowego zatrudnienia cudzoziemców, będąc odpowiedzialnymi za wydawania zezwoleń na pracę sezonową czy też rejestrując oświadczenia pracodawców o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi.
Zdaniem Małgorzaty Pliszki, dyrektora PUP w Nysie, urzędy powiatowe bez trudu poradzą sobie z wydawaniem zezwoleń na pracę. Tym bardziej, iż uczestniczą one i tak już w tym procederze. Pracodawca bowiem musi przedstawić wojewodzie (celem uzyskania zezwolenia na pracę dla cudzoziemca) informację starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych wśród osób zarejestrowanych jako bezrobotne lub poszukujące pracy.
Jak twierdzi Marzanna Skoczek, dyrektor PUP w Grójcu, takie rozwiązanie byłoby też korzystne dla pracodawców, gdyż mieliby oni do dyspozycji więcej miejsc, gdzie o takie zezwolenie mogą wystąpić. Skróciłoby to zapewne czas oczekiwania na decyzję.
Za przeniesieniem możliwości uzyskania zezwoleń do PUP przemawia też obecna sytuacja na rynku pracy. Otóż wskutek dobrej sytuacji gospodarczej i niskiego poziomu bezrobocia PUP mają mniej pracy związanej z aktywizacją osób bezrobotnych. W niektórych urzędach, właśnie z tego powodu, zdecydowano się nawet na zwolnienia części pracowników (przykładowo w PUP w Gnieźnie i Poznaniu).
Umożliwienie również PUP rozpatrywania spraw dotyczących zezwoleń dla obcokrajowców pozwoliłoby wykorzystać potencjał pracowników pośredniaków, zamiast ich zwalniać wskutek niskiego poziomu bezrobocia. Byłoby to też zgodne z oczekiwaniami pracodawców, którzy chcieliby szybko załatwiać formalności dotyczące zatrudniania cudzoziemców.
Jedyne wątpliwości dotyczą pozwoleń na pracę i pobyt dla obcokrajowców. Zdaniem Tomasza Zawiszewskiego, dyrektora PUP w Bydgoszczy, to właśnie urzędy wojewódzkie mają w kwestii pobytu odpowiednie instrumenty do weryfikacji, czy dana osoba spełnia warunki przebywania na terenie Polski.
Podsumowując, niewątpliwie problem bardzo długiego okresu oczekiwania na decyzję w sprawie pozwolenia na pracę i pobyt dla cudzoziemca istnieje. I jego rozwiązanie winno być priorytetem, gdyż w przeciwnym razie możemy się spodziewać transferu pracujących w naszym kraju cudzoziemców do innych krajów. W tym względzie pomysł przeniesienia uprawnień również do PUP wydaje się sensowny i uzasadniony. Po pierwsze pracujące tam osoby mają już odpowiednie przygotowanie i doświadczenie, po drugie zaś mają obecnie zdecydowanie mniej zajęć z osobami bezrobotnymi, gdyż jest ich coraz mniej.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.