Zaplanowałeś swój urlop. Wyjeżdżasz przeświadczony, że w końcu odpoczniesz i choć na moment zapomnisz o zobowiązaniach. Nagle otrzymujesz telefon od pracodawcy, że w trybie pilnym masz stawić się w pracy… Co robić?
Twoim prawem jest, aby w ciągu roku kalendarzowego skorzystać z w pełni płatnego urlopu wypoczynkowego. Ma to z zasady zregenerować twoje siły, pozwolić ci wypocząć, pobyć więcej czasu z bliskimi i naładować akumulatory do dalszej pracy.
Po to więc w wielu miejscach pracy na samym początku roku ustala się terminy urlopów, by nie doprowadzić do niewygodnej sytuacji, kiedy pracodawca zmuszony jest nie zgodzić się na urlop we wskazanym przez pracobiorcę czasie lub odwołać go z niego. Nie zmienia to jednak faktu, że w określonych prawnie sytuacjach ma on prawo to uczynić.
Przede wszystkim w przypadku sytuacji, których nie można było przewidzieć w chwili rozpoczęcia przez pracownika urlopu. Zaliczyć do tego można chorobę zastępującej go osoby, poważną awarię, a nawet ważne spotkanie, które nie może mieć miejsce bez danego pracownika. Można więc uznać, że podstawą do odwołania pracobiorcy z urlopu jest sytuacja, kiedy jego obecność w pracy jest niezbędna.
Pracownik ma jednak pełne prawo domagać się zwrotu kosztów poniesionych w związku z odwołaniem z urlopu. Może to być choćby zwrot kosztów za kupno wycieczki czy dojazdu do miejsca wypoczynku i z powrotem, do miejsca wykonywania swoich obowiązków. Najlepiej starać się o to, składając pismo bezpośrednio do pracodawcy. Wskazane dołączyć jest wszelkie dowody poświadczające kwotą, o którą się staramy.
W przypadku problemów z wyegzekwowaniem wymaganej kwoty należy skierować sprawę do sądu. Ma się na to maksymalnie trzy lata.
Ekspert w dziedzinie HR oraz rynku pracy z wieloletnim doświadczeniem. Praca w branży HR pozwoliła na poznanie wielu ciekawych technik rekrutacyjnych. Na blogu udziela porad a także opisuje procesy związane z prowadzeniem rekrutacji bądź też firmy.