Plany finansowe Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) na rok przyszły są takie, iż w praktyce nie powinno zabraknąć środków finansowych w razie niewypłacalności pracodawców. Można zatem realnie mówić o gwarancjach płacowych, co stało się możliwe dzięki wyłączeniu z zadań FGŚP finansowania innych zadań, aniżeli płace pracowników przedsiębiorstw popadających w kłopoty finansowe.
Jakie są zatem założenia funkcjonowania FGŚP w przyszłym roku?
Zgodnie z projektem budżetu na rok przyszły, z początkiem 2021 roku na rachunku funduszu będzie kwota 1,31 mld zł oraz dodatkowe 0,9 mld zł w formie należności (głównie z tytułu udzielonych pożyczek). I te środki finansowe, wraz z planowanymi przychodami w kwocie 0,47 mld zł mają zagwarantować wypłaty dla pracowników w razie niewypłacalności przedsiębiorstw.
I zgodnie z projektem, w przeciwieństwie do lat poprzednich, z FGŚP nie będą finansowane inne zadania, jak chociażby:
- świadczenia przedemerytalne
- specjalizacje i staże lekarzy oraz pielęgniarek
- refundacja wynagrodzeń młodocianych pracowników
To jak najbardziej słuszna decyzja, gdyż w latach poprzednich rząd znacznie wydrenował stan środków finansowych funduszu, który z założenia miał służyć wyłącznie finansowaniu świadczeń pracownikom upadających przedsiębiorstw.
Czy zatem sytuacja finansowa FGŚP jest autentycznie taka dobra?
Generalnie trudno dziś oprzeć się wrażeniu, iż stosunkowo pozytywna sytuacja finansowa funduszu jest efektem odpowiednich przeksięgowań środków dokonanych przez rząd. Zgodnie bowiem z tegorocznym planem finansowym na koniec 2020 roku na koncie FGŚP powinno znaleźć się 0,8 mld zł (a nie 1,31 mld zł, jak podaje projekt budżetu na rok przyszły). Ta zapisana na ten rok, stosunkowo niska kwota na rachunku funduszu jest wynikiem jego wydrenowania dokonanego przez rząd w latach poprzednich. Oczywiście wówczas nikt nie przewidywał kryzysu ekonomicznego wywołanego epidemią koronawirusa.
Następnie, w ramach kolejnych odsłon tarcz antykryzysowych, z FGŚP wypłacane są dofinansowania pensji pracowników. I na ten cel wydatkowano już łącznie ponad 15 mld zł, przy czym w rzeczywistości środki te wygospodarowano z innych źródeł, a fundusz stał się tylko pośrednikiem w ich przekazywaniu. I skutkiem tych przeksięgowań jest właśnie obecnie nienajgorsza sytuacja finansowa funduszu.
Jak zauważa Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, wpływ na stan obecny funduszu miało wiele czynników, jak chociażby ograniczenie reguły wydatkowej. Jasnym jest też, iż rząd dodatkowo zasilił FGŚP środkami pochodzącymi z funduszu przeciwdziałania COVID-19. Jednakże dzięki takim działaniom fundusz posiada zagwarantowane pieniądze na swój ustawowy cel działania, czyli zapewnienie świadczeń pracownikom w razie niewypłacalności pracodawców.
Co jeszcze wynika z projektu planu finansowego funduszu na rok przyszły?
Otóż wczytując się w założenia widzimy, iż realizacja zadań funduszu ma pochłonąć 143 mln zł, czyli niewiele ponad 10% zgromadzonych środków. Ponadto zdecydowana większość tej kwoty ma być wydatkowana na koszty własne, w tym przede wszystkim umorzenia pożyczek.
Jak zauważa Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego Pracodawców RP, fundusz z wygospodarowanymi dodatkowymi środkami finansowymi staje się obecnie dla rządu swoistym buforem, ułatwiającym mu działanie w razie problemów. Należy bowiem pamiętać, iż Tarcza Finansowa się kończy i trudno przewidzieć, jak przedsiębiorstwa będą sobie radzić w nadal trudnej sytuacji gospodarczej. W sytuacji kryzysowej te środki finansowe mogą okazać się potrzebne.
To, co jeszcze wynika z przyszłorocznego planu funduszu to fakt, iż pieniądze zgromadzone na kontach FGŚP mają być wydatkowane wyłącznie na podstawowy cel jego działania. To różnica w porównaniu z latami poprzednimi, gdy fundusz finansował też inne działania, jak chociażby:
- w 2018 roku z FGŚP wydano ponad 2 mld zł na wypłatę świadczeń przedemerytalnych
- w 2019 roku z FGŚP wydano 2,4 mld zł na sfinansowanie specjalizacji i staży medyków
Takie założenia są w zasadzie zgodne z postulatami partnerów społecznych, którzy od lat zabiegali o to, by zarówno z FGŚP, jak i Funduszu Pracy (FP) nie finansować wydatków niezwiązanych z ich celami.
Co zatem zaważyło na tym, iż ze środków FGŚP nie będą finansowane inne wydatki?
Generalnie wpływ na to miała zapewne obecna sytuacji gospodarcza i kryzys wywołany epidemią koronawirusa. W latach poprzednich bowiem sytuacja gospodarcza była bardzo dobra i nikt nie brał pod uwagę ryzyka nagłego i potężnego kryzysu, który mógłby doprowadzić do niewypłacalności wielu pracodawców, a tym samym konieczności zapewnienia wypłat dla pracowników. Jednakże taka strategia okazała się być krótkowzroczną.
Jak zauważa Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ, reprezentowana przez niego organizacja związkowa wielokrotnie i dobitnie podkreślała, iż pieniądze odkładane na kontach FGŚP są na gwarancje płacowe dla pracowników w przypadku upadłości pracodawcy. Jednakże decyzje polityczne ostatnich lat były takie, iż finansowano inne cele, niezwiązane z ochroną pracowników i tym samym wolnych środków finansowych szybko ubywało. Co prawda na bieżące wypłaty dla pracowników upadających przedsiębiorstw wystarczało (w przewidywalnej sytuacji gospodarczej), jednakże moment kryzysu pokazał, iż potrzeba ich znacznie więcej.
Patrząc zatem na założenia funkcjonowania FGŚP w roku przyszłym można rzec, iż rząd zaczyna wyciągać wnioski z dotychczasowych działań. Szkoda wszakże, iż tak późno i dopiero pod wpływem kryzysu gospodarczego. Partnerzy społeczni już od dawna postulowali, by mieli oni większy wpływ na sposób wydatkowania środków zarówno z FGŚP, jak i FP. Ich zdaniem bowiem taka społeczna kontrola wydatkowania środków w tych funduszy, gromadzonych zresztą ze składek pochodzących z wynagrodzeń pracowników, na pewno wpływała by na ograniczenie możliwości drenowania środków obu funduszy.
Podsumowując, już od lat wiadomym było, iż drenowanie stanu finansowego zarówno FGŚP, jak i FP, nie jest dobrym rozwiązaniem. Są to bowiem fundusze celowe, gromadzące środki finansowe zarówno od pracowników, jak i pracodawców, które mogą zostać wydatkowane w sytuacjach kryzysowych. Niestety, dobra koniunktura gospodarcza trochę uśpiła rządzących, którzy środkami finansowymi pochodzącymi z obu funduszy zaczęli finansować działania niezgodne z ich podstawowymi celami. To przyczyniło się do tego, iż w chwili kryzysu środków zabrakło i należało dofinansować FGŚP z innych źródeł. Plan przyszłoroczny nie przewiduje już finansowania innych celów, co można potraktować jako od dawna wyczekiwaną zmianę.
Ekspert Łukasz swoje wieloletnie doświadczenie na rynku pracy postanowił przekazać także na naszym blogu. Jego artykuły dotyczą aktualnych zmian gospodarczych a także tych na rynku pracy. Z chęcia udzieli porad pracodawcą, którzy prężnie rozwijają swoje firmy.